reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2019

reklama
@Karola2453 gratuluje udanej wizyty i oczywiście synusia:)
@Mujer również gratulacje, Twoje maleństwo już nie takie maleńkie:) i teraz juz strasznie ciężko sie domyślić co tam na tych zdjęciach widac:p przynajmniej mnie
 
My po wizycie, już teraz na 100% chłopak. Choć na początku lekarz mówi: zobaczymy co tam u naszej księżniczki, ja konsternacja, a on: to nie księżniczka, to książę, ma jajka;)
Kawał chłopa 259g, łożysko na tylniej ścianie, wody w porządku:) maluch zdrowy, mega ulga
super wiadomości [emoji4] My jeszcze nie znamy płci, ale czuje że też będzie chłopiec.
 
My po wizycie, już teraz na 100% chłopak. Choć na początku lekarz mówi: zobaczymy co tam u naszej księżniczki, ja konsternacja, a on: to nie księżniczka, to książę, ma jajka;)
Kawał chłopa 259g, łożysko na tylniej ścianie, wody w porządku:) maluch zdrowy, mega ulga
Gratulacje :))) który tydzień ?
 
Hej :) My jutro 16:30 polowkowe. Coraz bardziej mi ta ciąża daje w kość... Mam jakis syndrom wicia gniazda, non stop chodze i sprzątam i marudzę mężowi, że bałagani. Już się mecze szybko, kregoslup boli od noszenia małego, bylismy tydzien temu na szczepieniu mmr I zle je znosi, stany podgoraczkowe, marudny, wysypka sie pojawiła, przebudza sie w nocy a to niestety dosc mocno daje mi w kość. Oby jutro tylko wszystko było Dobrze! :)
 
hej hej
jejku dziewczyny jak się wysytaszyłam, okazało się że moja chrześniaczka( 3 lat ma) ma ospę... widziałam się z nią, w sobotę i w niedzielę, z racji że się " uwielbiamy" (jak to mówi moja miśka) bez przytulasów się nie obyło. Moja mama twierdzi że jest pewna że chorowałam na ospę w dzieciństwie. Ale wiecie nie już wszystko swędzi na samą myśl. Mój mąż zaraz zaczął że powinnam ograniczyć spotkanie się z dziećmi, ale kurczę myślę, że nie powinnam się dać zwariować, przecież nawet w sklepie czy kościele można się zarazić. A Ja nie chce odcinać od "naszych" rodzinnych dzieci bo one mnie uwielbiają i Ja je też. A przecież mamy które są w ciąży i mają już starsze dzieci które np. chodzą do przedszkola nie izolują się od nich.
Co o tym myślicie ?
Miałam ospę, różyczkę, świnkę, więc się tak nie boję. Najgorsza jest różyczka w I trymestrze. A jak miałaś ospę to jeszcze możesz mieć półpasiec.
 
Hej :) My jutro 16:30 polowkowe. Coraz bardziej mi ta ciąża daje w kość... Mam jakis syndrom wicia gniazda, non stop chodze i sprzątam i marudzę mężowi, że bałagani. Już się mecze szybko, kregoslup boli od noszenia małego, bylismy tydzien temu na szczepieniu mmr I zle je znosi, stany podgoraczkowe, marudny, wysypka sie pojawiła, przebudza sie w nocy a to niestety dosc mocno daje mi w kość. Oby jutro tylko wszystko było Dobrze! :)
Trzymam kciuki ;) i oczywiście czekamy na wpis w wątku polowkowym.
 
hej hej
jejku dziewczyny jak się wysytaszyłam, okazało się że moja chrześniaczka( 3 lat ma) ma ospę... widziałam się z nią, w sobotę i w niedzielę, z racji że się " uwielbiamy" (jak to mówi moja miśka) bez przytulasów się nie obyło. Moja mama twierdzi że jest pewna że chorowałam na ospę w dzieciństwie. Ale wiecie nie już wszystko swędzi na samą myśl. Mój mąż zaraz zaczął że powinnam ograniczyć spotkanie się z dziećmi, ale kurczę myślę, że nie powinnam się dać zwariować, przecież nawet w sklepie czy kościele można się zarazić. A Ja nie chce odcinać od "naszych" rodzinnych dzieci bo one mnie uwielbiają i Ja je też. A przecież mamy które są w ciąży i mają już starsze dzieci które np. chodzą do przedszkola nie izolują się od nich.
Co o tym myślicie ?

Nie chce Cie denerwowac, ale moj koleg z pracy dwa lata temu mial ospe po raz drugi w zyciu. Lekarz mu powiedzial, ze coraz czesciej sie to zdarza. Kolezanka w ciazy w podobnym przypadku jak Twoj zglosila sie do lekarza i wyslala ja na badania przeciwcial, wiec moze warto skonsultowac sie z lekarzem?
 
reklama
Nie chce Cie denerwowac, ale moj koleg z pracy dwa lata temu mial ospe po raz drugi w zyciu. Lekarz mu powiedzial, ze coraz czesciej sie to zdarza. Kolezanka w ciazy w podobnym przypadku jak Twoj zglosila sie do lekarza i wyslala ja na badania przeciwcial, wiec moze warto skonsultowac sie z lekarzem?
Jezu, ja to zawsze muszę mieć jakieś perypetie. Jutro rano zadzwonię do mojego ginekologa, muszę to z nim skonsultować.
 
Do góry