reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniowe mamy 2019

reklama
#Sylwiakp Ja miałam tak samo :)
Jestem w 17 tc 4 dzień. Trochę się martwię, że nie codziennie czuje ruchy dziecka,ale się uspokajam, bo to moja pierwsza ciąża i dopiero w 20 tc będę odczuwać ruchy. Przynajmniej tak piszą poradniki ;)
Ale w niedziele miałam wrażenie, że właśnie na wieczornej mszy dzidzia dawała popis i dokładnie przy organach :D Dość długo po lewej stronie jak stałam czułam jak mnie laskoczą bąbelki :)
Może i dzisiaj się uaktywni :),bo wizyta dopiero 16.11.

haha no to przybijam piąteczke!
nasze dzieci jakieś takie aniołki że w kościółku się uaktywniły ;)
a łożysko masz na przedniej czy tylnej ścianie?
wczoraj w łóżku uparcie trzymalam lewa rękę na lewym boku, na dole a druga operowalam na telefonie, i kilka razy poczułam takie delikatne jakby ruszanie, przemieszczanie się dość głęboko pod skórą ale wyczuwalne. no i zachodzę w głowę czy to już powoli Maksiu czy jednak powietrze w jelitach :D

i mamy podobnie wizytę, bo ja 15 o 15:30 :)
 
hej laseczki.. moje doświadczenia z koleżankami w ciąży są takie, że raczej każda 5 razy pomyśli zanim coś weźmie.. ale infekcje intymne trzeba leczyć i kropka.. niektóre dziewczyny mają taką tendencję do grzybicy, że całą ciążę muszą brać nystatynę.. moja koleżanka tak miała i dziecko jest zdrowe, piękne.. ale ona i bez ciąży co chwilę na nystatynie jest.. ja w poprzedniej ciąży też miałam dwa razy.. teraz, jak tylko mnie coś zaswędzi to biorę sobie profilaktycznie Provag albo Trivagen przez klika dni.. w tej ciąży już raz tak opanowałam sytuację, choć miałam już na wszelki wypadek receptę na nystatynę
no a na infekcje uk. moczowego warto właśnie witaminę C zażywać albo sok z żurawiny pić lub preparaty z żurawiny
no i w obu przypadkach unikać słodyczy!

Biegi.. powodzenia! szybka reakcja lekarza. Będzie dobrze

muszę się wreszcie umówić na te II prenatalne..

a nie pisałam Wam, u nas też chłopak :D
 
hej laseczki.. moje doświadczenia z koleżankami w ciąży są takie, że raczej każda 5 razy pomyśli zanim coś weźmie.. ale infekcje intymne trzeba leczyć i kropka.. niektóre dziewczyny mają taką tendencję do grzybicy, że całą ciążę muszą brać nystatynę.. moja koleżanka tak miała i dziecko jest zdrowe, piękne.. ale ona i bez ciąży co chwilę na nystatynie jest.. ja w poprzedniej ciąży też miałam dwa razy.. teraz, jak tylko mnie coś zaswędzi to biorę sobie profilaktycznie Provag albo Trivagen przez klika dni.. w tej ciąży już raz tak opanowałam sytuację, choć miałam już na wszelki wypadek receptę na nystatynę
no a profilaktycznie na infekcje uk. moczowego warto właśnie witaminę C zażywać albo sok z żurawiny pić lub preparaty z żurawiny, jak ktoś ma tendencję albo początek objawów
no i w obu przypadkach unikać słodyczy!

Biegi.. powodzenia! szybka reakcja lekarza. Będzie dobrze

muszę się wreszcie umówić na te II prenatalne..

a nie pisałam Wam, u nas też chłopak :D
 
haha no to przybijam piąteczke!
nasze dzieci jakieś takie aniołki że w kościółku się uaktywniły ;)
a łożysko masz na przedniej czy tylnej ścianie?
wczoraj w łóżku uparcie trzymalam lewa rękę na lewym boku, na dole a druga operowalam na telefonie, i kilka razy poczułam takie delikatne jakby ruszanie, przemieszczanie się dość głęboko pod skórą ale wyczuwalne. no i zachodzę w głowę czy to już powoli Maksiu czy jednak powietrze w jelitach :D

i mamy podobnie wizytę, bo ja 15 o 15:30 :)

✋piąteczka :). Z łożyskiem to nie mam pojęcia. Zapytam na wizycie.
Raczej to nie powietrze w jelitach czujesz a synka :) Ja długo analizowalam czy to była dzidzia czy może jelita czy może jeszcze coś innego. Ale oczywiście i tak nie jestem tego pewna,że to Maluszek się rusza ;).
Czekamy cierpliwie na wizytę :) juz się nie mogę doczekać.

Niedziele miałam straszną :( od rana źle się czułam, mdlilo mnie. Od rana sobie układałam to śniadanie,później 2 śniadanie,później obiad i cały czas kanapa i co.... Skończyło się wiszeniem nad wc ;(. A cały tydzień miałam bardzo ładny, dobrze się czułam. Żeby nie było za pięknie to musiałam sobie przypomnieć jak to jest mieć mdłości,wymioty. Ehhh. Czy to w ogóle definitywnie minie kiedyś ?:/
 
Cześć wszystkim :) Ja niestety leżę w łóżku przeziębiona. Synka też coś trochę bierze. Idziemy popołudniu do lekarza. Co do witaminy D to też podaję synkowi kropelki dr Jacobs'a. Ja od tygodnia też już czuję delikatne ruchy. Choć bardzo nieregularne i tak z reguły co 2 dni :D W pierwszej ciąży w identycznym okresie zaczęłam je czuć. Za tydzień mam wizytę kontrolną u lekarza a za 3 tygodnie usg połówkowe. Pewnie wtedy dowiemy się kto tam zamieszkuje u mnie w brzuszku. Ostatnio powiedzieliśmy synkowi :) Twierdzi, że chciałby braciszka. Z mdłościami u mnie dużo lepiej, ale jakiejś wielkiej energii ciągle brak.. Poza tym cokolwiek nie porobię to łapie mnie zadyszka i straszne palpitacje serducha. Zaczęłam od wczoraj mierzyć ciśnienie i puls i faktycznie rano mam puls 103-104.
Pisałyście kiedyś o ubrankach z lidla. Ja również polecam. Nawet ostatnio kupiłam jakieś bodziaki po 6 zł i bluzeczkę :) A sobie jedną ciążową bluzkę. Brzuszek mam już spory. Czasem rozmawiamy sobie z Mężem debatując nad imieniem.. Zwłaszcza dla chłopca, bo dla dziewczynki coś tam mam i byłoby łatwiej. Synek ostatnio jest strasznie niedobry i tak nam daje popalić, że chodzimy oboje "struci" psychicznie i wykończeni. Nie umiem trafić do tego dziecka. W ogóle nas nie słucha, we wszystkim "robi na złość".. Dobrze, że chociaż część dnia spędza w przedszkolu bo byśmy totalnie osiwieli i stracili głosy ;)
 
No brawo! W końcu się ujawnił :cool2:. Tak przeczuwałaś?
Szczerze to po zdjęciu z usg z 13 tygodnia już się domyśliłam, że chłopiec, ale teraz nie było wątpliwości :D i tak, od początku ciąży czułam, że tym razem będzie chłopiec. Śmieję się do męża, że on już ma swoją córusię tatusia, to teraz moja kolej i będzie synuś mamusi :D

A połówkowe mam umówione już za 2 tygodnie. Idę do innego lekarza niż mojego prowadzącego, który robił mi genetyczne. Ten do którego się wybieram jest niemiły w obyciu, ale jest świetnym specjalistą i mam wrażenie, że bada dokładniej niż mój. A przecież to jest ważniejsze.

Miłego dnia dziewczynki :)
 
Cześć wszystkim :) Ja niestety leżę w łóżku przeziębiona. Synka też coś trochę bierze. Idziemy popołudniu do lekarza. Co do witaminy D to też podaję synkowi kropelki dr Jacobs'a. Ja od tygodnia też już czuję delikatne ruchy. Choć bardzo nieregularne i tak z reguły co 2 dni :D W pierwszej ciąży w identycznym okresie zaczęłam je czuć. Za tydzień mam wizytę kontrolną u lekarza a za 3 tygodnie usg połówkowe. Pewnie wtedy dowiemy się kto tam zamieszkuje u mnie w brzuszku. Ostatnio powiedzieliśmy synkowi :) Twierdzi, że chciałby braciszka. Z mdłościami u mnie dużo lepiej, ale jakiejś wielkiej energii ciągle brak.. Poza tym cokolwiek nie porobię to łapie mnie zadyszka i straszne palpitacje serducha. Zaczęłam od wczoraj mierzyć ciśnienie i puls i faktycznie rano mam puls 103-104.
Pisałyście kiedyś o ubrankach z lidla. Ja również polecam. Nawet ostatnio kupiłam jakieś bodziaki po 6 zł i bluzeczkę :) A sobie jedną ciążową bluzkę. Brzuszek mam już spory. Czasem rozmawiamy sobie z Mężem debatując nad imieniem.. Zwłaszcza dla chłopca, bo dla dziewczynki coś tam mam i byłoby łatwiej. Synek ostatnio jest strasznie niedobry i tak nam daje popalić, że chodzimy oboje "struci" psychicznie i wykończeni. Nie umiem trafić do tego dziecka. W ogóle nas nie słucha, we wszystkim "robi na złość".. Dobrze, że chociaż część dnia spędza w przedszkolu bo byśmy totalnie osiwieli i stracili głosy ;)
Zdrówka dla Ciebie i Adasia. Mój Adaś znowu zrobił się dużo spokojniejszy, już można mu wiele rzeczy wytłumaczyć, porozmawiać. Wiadomo, czasem narozrabia, ale to nic w porównaniu z tym co było jak miał 2 lata. W ogóle dla mnie ten okres od 2 do 3 lat jest najgorszy.
 
Cześć wszystkim :) Ja niestety leżę w łóżku przeziębiona. Synka też coś trochę bierze. Idziemy popołudniu do lekarza. Co do witaminy D to też podaję synkowi kropelki dr Jacobs'a. Ja od tygodnia też już czuję delikatne ruchy. Choć bardzo nieregularne i tak z reguły co 2 dni :D W pierwszej ciąży w identycznym okresie zaczęłam je czuć. Za tydzień mam wizytę kontrolną u lekarza a za 3 tygodnie usg połówkowe. Pewnie wtedy dowiemy się kto tam zamieszkuje u mnie w brzuszku. Ostatnio powiedzieliśmy synkowi :) Twierdzi, że chciałby braciszka. Z mdłościami u mnie dużo lepiej, ale jakiejś wielkiej energii ciągle brak.. Poza tym cokolwiek nie porobię to łapie mnie zadyszka i straszne palpitacje serducha. Zaczęłam od wczoraj mierzyć ciśnienie i puls i faktycznie rano mam puls 103-104.
Pisałyście kiedyś o ubrankach z lidla. Ja również polecam. Nawet ostatnio kupiłam jakieś bodziaki po 6 zł i bluzeczkę :) A sobie jedną ciążową bluzkę. Brzuszek mam już spory. Czasem rozmawiamy sobie z Mężem debatując nad imieniem.. Zwłaszcza dla chłopca, bo dla dziewczynki coś tam mam i byłoby łatwiej. Synek ostatnio jest strasznie niedobry i tak nam daje popalić, że chodzimy oboje "struci" psychicznie i wykończeni. Nie umiem trafić do tego dziecka. W ogóle nas nie słucha, we wszystkim "robi na złość".. Dobrze, że chociaż część dnia spędza w przedszkolu bo byśmy totalnie osiwieli i stracili głosy ;)
Zdrowiej prędko!

Co do pulsu.. No ja mam zawsze powyzej 100. Ostatnio czulam soe zle i mialam 126.
 
reklama
Uff, a ja się czuje jak emerytka albo jakbym wazyla 150kg. Mąż na delegacji i muszę parę razy dziennie wypuszczać psa, na szczescie tylko otwieram mu drzwi na podworko. Mieszkamy na poddaszu więc mam schody do pokonania powiem wam, że czasami mam wrażenie jakbym maraton przebiegła. Serce 10 min wali jak głupie i mam zadyszke. Staram się bardzo delikatnie stapac po schodach, idę na prawdę powoli, a sapie jak stary dziad. W trakcie np. Gotowania obiadu kiedy dłużej stoję mam odlot... kręci mi się w głowie, muszę się położyć bo bym zemdlala. Całe życie jestem mega aktywna, robiłam zawsze 3 rzeczy na raza teraz BUM! Nie mogę się w tym odnaleźć i się mega irytuje...
 
Do góry