reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Tzn mi bez różnicy, czy synuś, czy córeczka, ale chcę już mieć potwierdzone, żeby móc kupować więcej ubranek :) Ja staram się jak najwięcej spać, bo domyślam się, że jak dzidzia się urodzi, to już się nie wyśpię :) Słyszałam od znajomej, która jest w 8 miesiącu, że trudno ze spaniem, tak jak mówisz :oops:.

podejrzewam, że potwierdzisz chłopca, bo raczej w drugą stronę jest łatwiej o pomyłkę, mała szansa ze coś mu zniknie :D
co do spania, dobrze robisz, ja gdybym tylko nie miała problemów ze snem a ty bardziej w ciąży, to pewnie spała bym w nocy i przez pół dnia :D
 
reklama
Ja właśnie czekam w kolejce na wizytę [emoji4] i też chce zobaczyć siusiaka [emoji16] co do nocy to fakt najbardziej irytujące teksty pod koniec ciąży to te kiedy wszyscy Ci mówią "wyśpij sie na zapas bla bla bla" a weź się człowieku wyspij jak sikasz co 5 minut i miejsce w lozku sobie znaleźć ciężko [emoji21]
 
podejrzewam, że potwierdzisz chłopca, bo raczej w drugą stronę jest łatwiej o pomyłkę, mała szansa ze coś mu zniknie :D
co do spania, dobrze robisz, ja gdybym tylko nie miała problemów ze snem a ty bardziej w ciąży, to pewnie spała bym w nocy i przez pół dnia :D
Zobaczymy, bo coś mi mówił na prenatalnych, że do któregoś tygodnia każde dziecko jest chłopcem, ale zobaczymy :D Nic tak na prawdę nie było mu widać, ale on tak sugerował :laugh2::laugh2:. Ale dziś spytam mojego lekarza, mam nadzieję, że dzidzia będzie współpracować i wszystko będzie widać :happy:
 
Zobaczymy, bo coś mi mówił na prenatalnych, że do któregoś tygodnia każde dziecko jest chłopcem, ale zobaczymy :D Nic tak na prawdę nie było mu widać, ale on tak sugerował :laugh2::laugh2:. Ale dziś spytam mojego lekarza, mam nadzieję, że dzidzia będzie współpracować i wszystko będzie widać :happy:

hehe, zjedz batona to będzie się ruszał, mniejsza opcja ze się odwróci i koniec z badania :D
 
jak w tak licznej klasie się uczy? Dla mnie 20+ to już harmider.

Co do rozstępów to niestety lub stety kwestia genów. Niczym nie smarowałam i nie mam ani jednego. Moja mama też.

Opryszczki też nigdy nie miałam i oby nie przyszła ;)

Wczoraj miałam straszną niemoc. Nigdzie nie wychodziłam. Dzisiaj byliśmy na sali zabaw z bratem i bratankiem, a później u babci i dzień zleciał. Czas mi tak szybko leci, że nie wyrabiam...
Ostatnie usg miałam te genetyczne. Teraz czekam na połówkowe.
W piątek lub sobotę muszę lecieć oddać krew, zbadań cytrynian i mieć nadzieję, że ten spadek płytek to przypadek. Ale wyników sama już nie czytam. Odbiorę przed samą wizytą i nawet nie zajrzę :D
Klasa jest podzielna na pół. W jednej 20-osobowej grupie jest 1 nauczyciel główny i pomocniczy. Jednak 1 chłopczyk z grupy na epilepsję wiec ma jeszcze on swojego osobistego asystenta. Często też przychodzą studenci na praktyki. W klasie jest ład i porządek. Bardzo jesteśmy zadowoleni ze szkoły.
 
U mnie niestety brak jakichkolwiek objawów i to faktycznie powoduje niepokój. Jakby mnie kopnęło coś raz dziennie to bym się nie martwiła, a tak brzucha prawie nie ma, kopniaków brak i chyba się zapiszę na wizytę w tygodniu 5-9.11, bo połówkowe mam dopiero 30.11 i nie wytrzymam tak długo.

Pochwalę się, że wysłałam męża, żeby kupił mi jakiś kalendarz adwentowy, bo je uwielbiam i żałuję, że nie ma kalendarzy adwentowych na cały rok albo dla ciężarnych, żeby co tydzień odkrywać nowe okienko z informacjami i kosmetykami dla ciężarnych. ;) No więc chciałam koniecznie już, bo jeden sobie będę otwierać 1-24 listopada (od czwartku), następny 1-24 grudnia i tak każdego dnia będę miała super niespodziankę i się będę cieszyć z czegoś nowego :D I dzielnie udało mu się kupić kalendarze z Douglasa i Yves Rocher <3 Jeszcze będę polować na kalendarz z Sephory (ale ten ich, a nie Rituals) to będę miała jeszcze frajdę na styczeń. :D
Czy tylko mnie już ogarnęła magia Świąt i zaczęłam planować prezenty i jak ozdobić dom oraz co zamówić z Aliexpress (mam na oku sporo ozdób, ale czekam na wyprzedaże 11.11), żeby zdążyło jeszcze przyjść? :D
Ja mojej córci zawsze sama robię kalendarz adwentowy. W tym roku już jest gotowy. Zawsze najfajniejsze jest to oczekiwanie.....i radość nawet z małej pierdółki. Mam ogromna skarpetę Mikołaja i tam zawsze czekają prezenty adwentowe :-) :) Mojemu mężowi w zeszłym roku kupiłam 24 małe buteleczki z alkoholem. Zapakowlam w swiateczne woreczki i on również przy losowaniu czuł podobna radość jak córcia :-D tylko, że córcia losowali prezencik rano a mąż wieczorem :-D
 
ja miałam zlecone usg piersi razem z wszystkimi pierwszymi badaniami w ciąży, na szczęście wszystko ok :)

witam się i życzę miłego tygodnia i udanych wizyt kojarzę że 3 dziewczyny wizytuja? :)
ja po weekendzie dochodzę do siebie.
towarzystwo spało u nas w sobotę, o 4 (3 bo zmiana czasu ;) ) musiałam ciągnąć męża do spania bo już nie dawałam rady wypiłam 2 lampki wina bezalkoholowego ale nie było dobre, więc wygonilam męża po piwa bezalkoholowe. wypiłam 3 tej nocy, ale zmęczenie niestety dało mi się we znaki wiecie o czym mówię kiedy jesteście jedyne trzeźwe w towarzystwie :p
no więc musiałam zakończyć impreze, wyczulam że znajomi nie byli zachwyceni, ale przy moich problemach ze snem w sterylnych warunkach, nie usnelabym kiedy w mieszkaniu jest jasno, leci muzyka pijane chlopaczki się przekrzykuja i ogólnie za ścianą impreza trwa w najlepsze..
ostatni raz w ciąży robię u siebie imprezę :D
u kogoś jak już zaczynam być śpiąca to można poprostu zamówić taksówkę, wrócić do siebie i mieć spokój..
zanim usnelam była chyba 5, przebudziłam się po 8 i koniec spania, a no i trzeba zrobić śniadanko dla skacowanego towarzystwa przecież są w gościach ;) .. a wczoraj zamiast przespać w dzień jak mój mąż, mimo zmęczenia nie mogłam zasnąć, położyłam się dopiero o 24, liczyłam że odeśpie do oporu, ale gdzie tam. pobudka nr jeden do wc o 3, zanim usnelam znów jakieś 30 minut, i pobudka nr dwa do wc po 5, nie usnelam już i od 7 jestem na nogach.
serio mam dość. jestem jak dętka.
ah no i od soboty męczą mnie takie straszne rewolucje jelitowe, przez te gazowane napoje, że nawet espumisan nie dał rady hahaha :D
więc ogólnie moje samopoczucie jest równe zeru.
Współczuję. Nigdy bym nie wypila tyle bezalkoholowych na raz. Ten gaz by mnie zabił ;)
 
reklama
Gratuluję wizyt i trzymam kciuki za pozostałe! Ja już codziennie czuje stukanie w brzuszku :D Także działa to mega uspokajajaco, bo wiem że Mały szaleje i dobrze się bawi :) gdyby nie to byłam gotowa kupić detektor żeby co parę dni posłuchać co się dzieje :) miłego dnia wszystkim, im gorsza pogoda tym więcej mam energii także dziś poszleje w kuchni :)
 
Do góry