Olciakkk
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2017
- Postów
- 300
Hej hej
Kurczę dziewczyny, już znów mam panikę przy d**ie. Weszłam w 2 trymestr dziś 15t1d w pierwszym wymiotowałam może z 2 razy i gdyby nie zmęczenie to czułam się wyśmienicie... A od piątku jest masakra, w piątek miałam biegunkę, wczoraj ból głowy o strasznie mnie mdliło i 2 razy zrobiło mi się słabo,całą noc nie spałam, dziś znów lekka biegunka. Już nie wiem co się dzieje. Od 4 dni wydawało mi się że czuje ruchy, ale ostatnie wczoraj około 17, i nie wiem czy nie czuje, a może czuje i nie wiem że to ruchy, albo może jeszcze wgl ich nie czułam , bo czytałam że kobiet xxl czuje je później... Boże, mówię wam dziewczyny, Ja już nie wiem czy to ta pogoda, czy lekkie przejściowe problem, bo przecież są u nas dziewczyny które źle się czują od początku... czy może ja już świruję bo lekarz termin następnej wizyty wyznaczył na 19.11 I już miałam problem że za długo, czy nadszedł II trymestr i wali mnie w głowę fakt że ciążę z Kornelką straciłam pod koniec tego trymestru, czy fakt zbliżającego się dania Wszystkich Świętych A później dnia śmierci mojej córeczki mnie dobija.
Ehhh już nie wiem, co się dzieje. Zawsze byłam konkretną kobietą,która miała wszystko ułożone jak w zegarku, a teraz czuje jakbym miała sieczkę zamiast mózgu.
Najbardziej się boję że dziecku mogło coś się stać, I dlatego ja tak źle się czuje... mam nadzieję że serduszko nadal bije [emoji24] na samą myśl że mogłoby być inaczej boli mnie serce. Mój gin wyjechał na konferencję wraca za tydzień. Może pójdę do innego, ale nie chciałabym tego. Z jednej strony poszłabym żeby się uspokoić, ale z drugiej jak pójdę raz to później będę latała cały czas, znam Siebie i wiem co będzie. Dziś to mam ochotę strzelić sobie w głowę...
Kurczę dziewczyny, już znów mam panikę przy d**ie. Weszłam w 2 trymestr dziś 15t1d w pierwszym wymiotowałam może z 2 razy i gdyby nie zmęczenie to czułam się wyśmienicie... A od piątku jest masakra, w piątek miałam biegunkę, wczoraj ból głowy o strasznie mnie mdliło i 2 razy zrobiło mi się słabo,całą noc nie spałam, dziś znów lekka biegunka. Już nie wiem co się dzieje. Od 4 dni wydawało mi się że czuje ruchy, ale ostatnie wczoraj około 17, i nie wiem czy nie czuje, a może czuje i nie wiem że to ruchy, albo może jeszcze wgl ich nie czułam , bo czytałam że kobiet xxl czuje je później... Boże, mówię wam dziewczyny, Ja już nie wiem czy to ta pogoda, czy lekkie przejściowe problem, bo przecież są u nas dziewczyny które źle się czują od początku... czy może ja już świruję bo lekarz termin następnej wizyty wyznaczył na 19.11 I już miałam problem że za długo, czy nadszedł II trymestr i wali mnie w głowę fakt że ciążę z Kornelką straciłam pod koniec tego trymestru, czy fakt zbliżającego się dania Wszystkich Świętych A później dnia śmierci mojej córeczki mnie dobija.
Ehhh już nie wiem, co się dzieje. Zawsze byłam konkretną kobietą,która miała wszystko ułożone jak w zegarku, a teraz czuje jakbym miała sieczkę zamiast mózgu.
Najbardziej się boję że dziecku mogło coś się stać, I dlatego ja tak źle się czuje... mam nadzieję że serduszko nadal bije [emoji24] na samą myśl że mogłoby być inaczej boli mnie serce. Mój gin wyjechał na konferencję wraca za tydzień. Może pójdę do innego, ale nie chciałabym tego. Z jednej strony poszłabym żeby się uspokoić, ale z drugiej jak pójdę raz to później będę latała cały czas, znam Siebie i wiem co będzie. Dziś to mam ochotę strzelić sobie w głowę...