Ja też już po
badania wyszły bardzo dobrze ale trudno było je wykonać bo moje Maleństwo (5,6 cm) szalało w brzuchu
Później rączką zasłoniło buzię i musieliśmy czekać aż łaskawie nam pokaże
Ogólnie Pani doktor się śmiała, ze pierwszy raz się jej taki cwaniaczek trafił co się zakrywa.
Zdjęcia wstawię jutro bo teraz to jedyne o czym marzę to kąpiel i spaciu.
Jednak praca w ciąży jest męcząca, brakuje mi czasu, ledwo Was nadrabiam
no ale póki co nie planuję iść na zwolnienie - chyba, że jakieś krótkie żeby się zregenerować
tak jak pisałam mam nadzieję na przedłużenie umowy na stałe więc szkoda by było z powodu lenistwa zaprzepaścić. Jeśli by się coś działo to wiadomo, a tak to będę chodzić.
Następną wizytę mam 19.10, a póki co wyszło mi mało płytek krwi i muszę powtórzyć badanie i jak coś to przyspieszyć wizytę
Bardzo się cieszę, ze nie tylko ja dziś przychodzę z dobrymi wieściami