Dzień dobry kochane mamusie.
Nie wiem czy jeszcze mnie pamiętacie, nie było mnie na forum pewnie co najmniej pół roku
Przeżywałam koszmar przez ten czas. Na szczęście nie związany z dzieckiem, tylko z mężem. Mąż strasznie chorował, tyle czasu, o mało go nie straciłam. Wspierała mnie cała rodzina. Nie chcę o tym mówić, bo nie potrafię. Chcę już o wszystkim zapomnieć, mam nadzieję że już nie wróci jego choroba, że wszystko zostało skutecznie wyleczone
Zbierałam się kilka tygodni żeby do Was napisać, bo strasznie mi głupio że tak odeszłam bez żadnego słowa, ale to było silniejsze ode mnie, całkowicie się zablokowałam. Niestety, jestem takim typem człowieka, który zamyka się w sobie gdy jest jakiś wielki problem. A to nie pomaga w życiu, oj nie
Co u Was słychać kochane? Niestety, nie mam już dostępu do prywatnego wątku, ale jest to oczywiste, ja na Waszym miejscu też odebrałabym dostęp, bo po prostu nie odzywałam się
Jak Wasze dzieciątka. Jak żyjecie? Co u Was słychać?
Mój Damianek to straszny niejadek. Waży niecałe 8 kg. Niedawno zakończyliśmy rehabilitacje bo miał wzmożone napięcie mięśniowe. Dopiero od miesiąca raczkuje (wcześniej pełzał) i od niedawna siedzi, ale nie tak normalnie, jak wszystkie dzieci, tylko na klęczący, poprawiam go ile się da, ale on i tak siada po swojemu. Podobno tak nie wolno, bo nóżki mogą się powykrzywiać
Jak posadzę go sama normalnie, to siedzi tak jak inne dzieci, ale sam siada na klęczkach :/
Chciałabym bardzo wrócić do naszego prywatnego wątku, dowiedzieć się co u Was i znowu korespondować na bieżąco.