reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2016

Bluelovi - Ty to masz wszystko do perfekcji opanowane:)
Moja cora tez cycka nie chciala jak ani wojtus. Odsuwala sie i sie darla. Bylismy kilka razy w poradni laktacyjnej i nic to nie dalo. Niby dobrze przystawiana, nie wiadomo czemu. Aciagalam laktatorem i karmilsm z butli ale nie wyrabialam czasowo. Wszystko sie krecilo wokol mleka. I w koncu przeszlismy na mm.
U Ani Wojtus jeszcze malusi moze zalapie
 
reklama
Kitki proboje doprowadzac wszystko do perfekcji zeby jakos funkcjonowac z tymi trojaczkami :D ale nie zawsze mam posprzatane :D bo wsumie i tak zaraz nabrudza ;D wgl nie widac mojego wkladu :D jedyne co to vodziennie jezdze na odkurzaczu ,duzo piore ;) no ale np.kurz starlam dzis po uwaga az 17 dniach :)/warstewka byla przerazajaca :)



Ps...co z ta dzoana ;/
 
Dziewczyny z gory orzepraszam, ze dooiero teraz. Wiem ze sie denerwowalyscie, ale potrzebowalam czasu:hmm: przejrzalam bardzo pobieznie forum i nie logowalam sie na forum, tylko z automatu mnir zalogowalo jak maz wlaczyl internet w telefonie. A wiec co u mnie. Niestetybnie bylo dobrze...
8 kwoetnia o godzinie 10.00 trafilam na porodowke z 2 cm rozwarciem, bez samoistnej akcji skurczowej. Dostalam oksytocyne tak jak pisalam. Niestety nie za bardzo to na mnie dzialalo, znaczy skurcze byly ale rozwarcia brak. Po 6 godzinach bylo rozwarcie 3,5cm. Dostalam dodatkowo 3 zastrzyki na zmiekczenie szyjki bo byla twarda, potem jeszcze jakas kolejna kroplowke na zmiekczenie, przeciwbolowe itd. Rowniez nie zadzialalo. Oprocz tego masasz szyjki chyba z 5 czy 6 razy. Nadal nic. Maz barzo sie bal ze mala sie udusi bo tak dawno mi wody odeszly, a ja jeszcze w czasie porodu znowu dostalam tych dreszczy. Po kilkunastu godzinach meza zmienila moja mama na jedna godzine bo potrzebowal chwili zeby sie ogarnac psychicznie. Jak mnie zobaczyla miala lzy w oczach... ostatecznie po 17 godzinach meczarni pani doktor powiedziala ze moj organizm jest bardzo oporny, ze dostalam juz wszystko mozliwe co mogli mi dac i ze jest 9cm rozwarcia, ale szyjka bardzo twarda. Juz wczesniej pytalismy z mezem o cc. Poprosilam o cewnik bo ciagle mialam wrazenie ze chce siku. Polozna powiedziala ze ja juz sie na wszystko zgodze zeby tylko to skonczyc. Zabrali mnie na sale operacyjna. Jak wjechalam caly personel wiedzial ile walczykam i co przeszlam. Nawet nie zrobilo na mnie wrazenia tych kilka wkluc w kregoslup ze znieczuleniem. Przez cala ooeracje anestozjolog glaskal mnie po glowie i policzkach. Ostatecznie Julka urodzila sie 9 kwietnia(ktoras z was mi to przepowiedziala) o godzinie 3.30 nad ranem. Miala 4 kg i 56cm. Teraz jestem szczesliwa, ale to ile to trwalo masakra. Cala rodzina nie spala, moja mama - widziec jej przerazone oczy jak weszla na sale... Jak ktos bedzie to czytal to moze powiedziec "niezla bujda", ale ja naprawde to przezylam... jak jechalam na sale operacyjna moj maz plakal, mowil potem ze powstrzymywal sie zeby "nie wyc" w nieboglosy. Pocieszala go salowa. Polozne same zaproponowaly nam prywatny pokoj po porodzie, poza kolejnoscia oczekiwania przez innych. I chyba nawet nie bedziemy musieli za niego placic. Dzieki bogu maz jest ze mna caly czas, bo ja po takiej meczarni nie podniose malej i on wszystko robi przy niej. Pozniej na prywatnym wrzuce zdjecie Julci.
 
Dżoana dobrze że się odezwałaś. Rzeczywiście miałaś bardzo ciężki poród ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Bardzo duża waga malutkiej, chyba jak na razie najwyższa wśród kwietniówek.
Super że mąż jest przy Tobie cały czas. Odpoczywaj teraz jak najwięcej po takiej męczarni.
 
Dzoana jesteś bardzo silna, współczuję tych przeżyć :( jednocześnie czuje ulgę ze z dzieckiem wszystko w porządku i Ty również dojdziesz do siebie jak porządnie wypoczniesz :*
 
Dzoana najważniejsze że wszystko skończyło się pomyślnie ;* zdrówka o szybkiego powrotu do sił.
Bluelovi tak Wojtuś strasznie się denerwuje przy piersi i ja puszcza. Antoś pięknie je ale co z tego jak.mleczko leci co drugie karmienie i tylko dla jednego wystarcza, no ale cóż. Jedzą w większości już mm

Napisane na LT30p w Forum BabyBoom
 
reklama
Ania - mm czy mamine niewazne, wazne ze sie najadaja:)

Dzoana - gratuluje! Maly klocuszek z Julii:) ale Cie biedaku wymeczyli:eek: dobrze ze w koncu ktos poszedl po rozum i zrobili Ci to cc. Najwazniejsze ze mala zdrowa a Ty korzystaj z wszelkiej pomocy i odpoczywaj ile mozesz

Nie spie od godz na standardzie u mnie:rolleyes: dzis mam wizyte u gina i kusi mnie by wymusic cc tydzien wczesniej tylko czy to bezpieczne dla malego??? Bylo by to rowno skonczone 38tyg. Nie chce by mial jakies problemy z oddychaniem albo co przez moje wygodnictwo.
Ech ja to zawsze w nocy mam rozne durne pomysly
 
Do góry