reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2016

Kitki no tak już mam, że goi się u mnie jak na przysłowiowym psie ;) żadna w tym moja zasługa. Ogólnie dobrze wspominam moje cesarki, ciekawe jak będzie tym razem...

Ewę witaj :)niekoniecznie musisz mieć cc szybciej. Mi 2lata temu zrobili cc 2dni po terminie mimo, że to było moje 3cc i w dodatku miałam cukrzycę ciężarnych. Także różnie to bywa...
 
reklama
Hej. No dzięki za streszczenie jak wygląda zaplanowana cesarka. Miałam juz jedną,ale zdaję sobie sprawę, że teraz może być zupełnie inaczej. Ja z mojej to pamiętam najbardziej właśnie ten ból głowy, mimo iż pilnowałam się i nie podnosiłam głowy. Bardzo trudno mi było wstać tez pierwszy raz. Dlatego bardzo chętnie bym sobie wynajęła pielęgniarkę na pierwszą dobę. Ale nie wiem jak to załatwić.
 
Kitki no tak już mam, że goi się u mnie jak na przysłowiowym psie ;) żadna w tym moja zasługa. Ogólnie dobrze wspominam moje cesarki, ciekawe jak będzie tym razem...

Ewę witaj :)niekoniecznie musisz mieć cc szybciej. Mi 2lata temu zrobili cc 2dni po terminie mimo, że to było moje 3cc i w dodatku miałam cukrzycę ciężarnych. Także różnie to bywa...

Annika to Cie wytrzymali dlugo. Napisalam tak bo lekarz mi tak powiedzial na ostatniej wizycie ;) pierwsza cc mialam planowana i byla w ostatnim dniu 38 tygodnia.
 
Teraz podobno jest nowy super warunki i wszystkie ciężarne tam lecą i ze tam jest straszna masówka, taśmowo lecą, daja oxy aby szybciej poszło bo trzeba miejsce nowym zrobić:baffled: i ze szybko wypisują bo miejsc brak.

Ja rodziłam w 2013r a więc już na nowej porodówce. Jeżeli chodzi o wygląd sali porodowej i ogólne warunki, to są bardzo dobre. Jedyny minus to to, że działają rutynowo. Jako, że byłam pierworódką lekarze uznali, że urodzę dopiero za kilkanaście godzin i gdy ja mówiłam lekarzowi, że czuję silne skurcze co 2 minuty, to usłyszałam, że panikuje i, że skurcze przecież nie bolą tak bardzo, żeby chodzić oo sali i mówić "ała". 10 minut później dostałam skurczy partych i nie było już czasu na nic, a jak się okazało, że nie mogę urodzić to było już za późno na znieczulenie ZZO mimo, że o nie prosiłam dużo wcześniej.
Pacjentek jest naprawdę dużo i dlatego dużo dziewczyn ma cesarki z woli lekarza :/
Jedyne do czego przyczepiłabym się to słaby obieg informacji i nie zawsze sympatyczne położne :(
Zastanawiałam się nad porodem na pomorzanach, ale mieszkam 5 minut od szpitala w Zdrojach i chyba jednak zdecyduje się na ten szpital.
Jeżeli chodzi o wypisy, to fakt. Po porodzie SN wypisują na drugi dzień, nawet w weekend a po cc na drugą dobę. Ja leżałam 5 dni, bo mała miała silną żółtaczkę.
 
Martita29, generalnie też tak myślę tylko martwi mnie ich częstotliwość... To nie jest raz na godzinę a kilka razy. Zbieram się zeby zadzwonić do gina i poprosić żeby mnie przyjął. Tydzień temu u niego byłam ale wtedy nie miałam takich problemów. Nie chcę wyjść na panikarę :baffled:

Antus- między moimi dziewczynami są 2 lata i 8 miesięcy różnicy. Dogadują się świetnie, bawią razem,mają wspólne zainteresowania itd. Super sprawa. Na początku była zazdrość. Olimpia ugryzła małą w rękę prawie do krwi, potem miała etap kiedy mówiła,że nie kocha mamy ani Lilki. Ale przeszło jej :)

Ja chyba wolałabym zadzwonić i podpytać. Moja p. doktor jest bardzo konkretna i nie lubi panikowania, ale zawsze mówi, że w ciąży łatwo przegapić niepokojące sygnały i lepiej o nich powiedzieć.
Jeżeli chodzi o Twoje dziewczyny, to właśnie ciesze się na myśl, że jestem w ciąży właśnie teraz (to była wpadka, ale czy w małżeństwie można mówić o wpadkach? :) ) Bardzo chciałabym mieć drugą córeczkę, żeby niunia miała z kim dzielić pasje i żeby miała taką swoją przyjaciółkę. Tak jak Twoje dziewczynki :) Bardzo boje się tej zazdrości, ale myślę, że będzie dobrze.
A jak dziewczynki zareagowały, gdy dowiedziały się, że będą miały rodzeństwo?? Maja na razie się cieszy, ale na pewno jeszcze nie wie co to znaczy, że będzie dzidzia :)
 
Tak jak różne są porody Sn , tak samo kazda z nas inaczej przechodzi cc. Ja przeszłam 3 i każda była inna.
Pytanie z czystej ciekawości: Zawsze myślałam, że można mieć tylko 3 cesarki. Jak podeszli do Ciebie lekarze, gdy dowiedzieli się, że to będzie Twoja 4 cesarka? Pytam, bo w moim przypadku nie ma mowy o porodzie SN i każda ciąża zakończy się cc. Co prawda nie planuję 4 dzieci, ale różnie to w życiu bywa :)
 
reklama
U mnie był podwójny ból, bo moja cc nie była planowana. Miałam rodzić naturalnie, jak przyjechałam w nocy do szpitala bo poród się zaczął to na izbie przyjęć miałam już 5cm rozwarcia, a jak mnie przewieźli na porodówkę to było już 8cm rozwarcia. Wszyscy twierdzili, że w ciągu 2 godzin urodzę, mijało kilka godzin a tu nic, przeokropny ból i tyle. Później parłam 2 godziny, a mala nawet do kanału rodnego nie zeszła, więc szybka decyzja o cesarce. Córcie urodziłam o 11:55 i do 20:00 nie mogłam się ruszać. Ból był, ale dawałam radę dostawałam kroplówki przeciwbólowe, ketonal też między innymi. Mama mi opłaciła pielęgniarkę na noc. Siedziała przy mnie, podawała dziecko do karmienia i zabierała, żebym mogła się wyspać. Rano już wstała powoli, pamiętam że kręciło mi się w głowie i ciągną brzuch, ale nie było tak źle. pielęgniarka pomogła mi sie umyć. Po południu przewieźli mnie już na sale dla cesarzowych ;-) i w sumie po 3 dobach byłyśmy w domku.
Najgorsze w tym wszystkim było to, że namęczyłam się przed cc mając silne skurcze, a i tak musiałam mieć cc.
To tak było z moim porodem.

Ja już dolegliwości ciążowych mam mało, tylko dziś znów glowa boli. Byłam juz na spacerze, ale nic nie pomogło :sorry:
Kasiunia, ja miałam to samo. Tyle, że pierwsze skurcze dostałam o 1 w nocy. Do szpitala pojechałam o 6 i o 9 dostałam już skurczy partych. Rozwarcie doszło do 10 cm i tak jak u Ciebie mała nie zeszła do kanału rodnego i miałam cc. Położne śmiały się, że jednego dnia przeszłam dwa porody. Też byłam zła, że musiałam przejść prawie cały poród SN i skończyć na stole :(
 
Do góry