reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2016

Hej dziewczyny, ale z Was ranne ptaszki! Ja dziś się przebudziłam razem z M. po piątej, ale przeleżałam w łóżku jeszcze dwie godziny i jak zasnęłam na nowo, tak obudziłam się dopiero 11:13. Nieźle, co? ;)
Ivete większość z nas ma już sporą część wyprawki, ja mam łóżeczko(ale nie mam pościeli), wanienkę, ubranka, ręczniki, kilka kocyków, smoczki, butelki, nakładki silikonowe,.. wszystko dzięki uprzejmości rodziny i koleżanek. Brakuje mi rożka, wózka, laktatora, pieluszek, kilku rzeczy do szpitala. Ogólnie muszę zrobiż listę i w końcu się tym zająć, bo myśl, że czasu jest duuużo jest jednak złudna. No i wciąż czeka nas malowanie i urządzanie małego pokoju.
Powiem Wam, że ja nie byłabym w stanie pracować nawet, gdybym chciała. Po każdej wizycie u lekarza ledwo dochodzę z powrotem do domu, tak mnie ciągnie dół brzucha, a do tego twardnieje, potem robi mi się niedobrze i muszę długo długo leżeć, żeby poczuć się lepiej.
W ogóle ciężko mi się chodzi, jak tylko wyjdę na dwór, mam wrażenie, że Mały jak wór kamieni opada na dół brzucha.
 
reklama
Drobi mam to samo uczucie. Nie wyobrazam sobie wyjścia na zakupy bo maaluchy tez mi tak ciążą do tego stopnia ze jak chwile pochodzę to do lozka juz wpol zgięta wracam taki twardy brzuch.
 
A ja wróciłam od mamy bo wypada się pokazać chociaż raz w tygodniu :) teraz biorę się troszkę za prasowanie dzieciowych ciuszków :) jedne się jeszcze suszą no a część jeszcze została do wyprania ale to jutro bo coś kiepsko schnie :/ Jakoś mam wrażenie że nie zdążę wszystkiego przygotować i coraz częściej mam chęć spakować się już do szpitala no ale chyba jeszcze poczekam. Po wczorajszej wizycie na porodówce okazało się że za dużo wcale nie muszę brać bo ubranka i pampersy dają, wkłady porodowe też tam są i położna mówi że najlepiej tamtych używać. Tylko muszę spakować coś do porodu, jakąś koszulę, ręczniki no i kosmetyki, dla dziecka chcą tylko chusteczki nawilżane i ciuszki na wyjście więc wcale duża torba się nie przyda. Im mniej potrzeba tym mniejsze prawdopodobieństwo że czegoś zapomnę :)
 
A ja właśnie wczoraj otwarlam tez szafę i tak spojrzałam i sieć zaczęłam zastanawiać czy nie za wcześnie ze się zakurza moze? :D dlatego wrzuciłem najpierw materac z wózka, przescieradla... schna teraz na balkonie bo u nas dziś słoneczko i +9 :)
 
a ja się boję że nie zdążę bo za mnie nikt tego nie zrobi bo mój K. już powoli szykuje się w delegację i nie wiadomo ani kiedy ani na ile pojedzie, jak daleko ani jak często będzie zjeżdżał więc żeby czasem nie było że zostanę z tym wszystkim sama a on nas przyjedzie ze szpitala po porodzie odebrać. Takie czarne myśli już mam że nawet łóżeczka nie będziemy mieli :errr:
 
Renia o kurcze, pierze się materac z wózka? nawet nie wiedziałam. co jeszcze trzeba poprac takiego innego niż ciuszki, reczniczki, kocyki, pościel, rożki?

oglądałam ten filmik z tym facetem co przewija dziecko pare dni temu. jakas masakra, nie wyobrażam sobie zeby mój mąż miał być taki delikatny :szok: wspolczuje zonie tego gościa, skoro on taki wrażliwy ze do wymiotow skłania go kupka własnego dziecka to jak zarwaguje w innych sytuacjach? ;)

Ja oglądałam wczoraj wymiociny dzieci, myślałam, ze sie uduszę takie napady śmiechu miałam, nawet nie wiedziałam, ze dziecko może jednocześnie buzią i nosem... a jak już narzygało tatusiowi do buzi to myślałam, ze się zakrztuszę ze śmiechu, fajne to niektóre filmiki ;)
 
Powiem Wam szczerze, ze juz dość mam tego malowania, mam chęć wrócić do mieszkania do swojego lozeczka. Jeszcze jutro musimy pojechać dokupić panele do pokoju córki, bo zdecydowaliśmy sie wymienić.

Od wczorajszej wizyty tez mam wrażenie, ze Malo czasu zostalo. Na poczatku lutego zamawiam łóżeczko i wszystko czego mi jeszcze brakuje, a w 34 Tc chce zapakować torbe do szpitala.

rsz daj znać co powiedzą w szpitalu. Tez jestem zdania, ze powinnaś sie bardziej oszczędzać, praktyki nie uciekną.

Ja jak dlugo chodzę to tez mi brzuch twardnieje i ciągnie do dolu. W końcu to juz nasza koncowka.
 
Miladyy ja juz spakowana caly czas jestem ale to tak w razie szpitala a nie w razie porodu. Ale tak myslalam ze za 2tyg sie spakuje w wieksza torbę :)
 
reklama
Ivete ja już nieco rzeczy mam, kilka najdrozszych zostalo mi do kupienia, w tym wózek, laktator, materac. Teraz wojujemy z remontem więc wypraweczka narazie czeka.

Ja jeszcze jakoś chodzę ale jak wyjdę na dwór to pierwsze 5 min muszę się rozchodzić:) bo mnie na wzgorku lonowym boli.

Torbę spakuje jak juz wszystko będę miała czyli chyba tak wlasnie w 34tc:)
 
Do góry