Kochane wstałam wcześnie i zamierzałam jechać dziś do pracy na 2,5h ale chyba nie dam rady...mam totalny stres i obawy przed badaniem...jeszcze 2 osoby zapytały mnie co zrobię w razie gdy dziecko będzie chore...strasznie nie na miejscu pytanie jak nie wiadomo nic konkretnego...ludzie nie maja wyczucia ..błagam was kochane z całego serca mojego i dzidziusiowego o modlitwę...duzo czytałam i raz mnie uspokajały wypowiedzi mam a czasem stresowały jeszcze bardziej...wkurzają mnie te statystyczne badania..pokazują prawdopodobieństwo i możliwość dalszej diagnostyki ale nie mowia na 100%...ja jestem z tych mocno panikujacych i przeżywających wszystko...moj mąż jest bardzo spokojny i wierzy ze jest dobrze...
Marzenka nie martw się, wyobrażam sobie co przeżywasz niedawno też byłam załamana złym wynikiem Pappy, ale po badaniu wsio ok i u Ciebie też tak będzie, sama piszesz, ze to tylko statystyka i tego się trzymaj, stres szkodzi jeszcze bardziej. A ludzie będą pytali, pytają i będą pytać, dlatego ja nikomu nie mówiłam póki badań oficjalnych nie było. Wile razy się przekonałam o braku taktu u ludzi i ich bezczelności. Nie daj się i myśl jak mąż -pozytywnie :*