ania50 współczuje sytuacji w przychodni. Ja na szczęście jeszcze nie spotkałam się z taką sytuacją. I tak dzielnie to zniosłaś. Ludzie potrafią być naprawdę bezczelni.
Trzymam kciuki, żebyś już więcej takiej sytuacji nie miała.
Ja niestety też jeszcze nie czuję ruchów, a bardzo bym już chciała. Czując ruchy w pierwszej ciąży, byłam spokojniejsza i zdecydowanie mniej stresowałam się oczekując na kolejną wizytę.
Dziękuję wszystkim za miłe powitanie. Nie spodziewałam się tak miłego powitania, z uwagi na troszkę późniejsze dołączenie do kwietniówek
Bardzo mi miło!!
Ja niestety też jeszcze nie czuję ruchów, a bardzo bym już chciała. Czując ruchy w pierwszej ciąży, byłam spokojniejsza i zdecydowanie mniej stresowałam się oczekując na kolejną wizytę.
Dziękuję wszystkim za miłe powitanie. Nie spodziewałam się tak miłego powitania, z uwagi na troszkę późniejsze dołączenie do kwietniówek