reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2016

TUSIA łączę się w bólu:( byłam dziś na usg i u mnie też serduszka nie ma.. jest ciałko żółte jest coś w pęcherzyku ale za małe jak na ten wiek... chyba że owu była później niż myślę... w poniedziałek mam kontrole le gin kazał się nie nastawiać.. szanse na serduszko ocenił 20%
 
reklama
Tusia i Bafinka, jeszcze jest jakiś cień nadziei, trzymam za Was kciuki mimo złych rokowań. Tez to przeszłam i domyślam sie co czujecie. Każdego dnia drżę czy to sie nie powtórzy. Tulam mocno.
 
Bafinka i Tusia jednak jest jeszcze nadzieja więc nie poddawajcie się!

A ja jestem w szpitalu :-( plamienie zamieniło się w nocy w mocne krwawienie. Mam jakiegoś krwiaka ale nie rozumiem czemu na Usg we wtorek nie było tego widać. Poszłam wcześniej z racji na to plamienie a lekarka powiedziała że jest wszystko w porządku :-(
 
Ja miałam usg w 5t6d i widziałam pulsujący punkcik, pan doktor dał mi też posłuchać serduszka-biło jeszcze niezbornie, ale było słychać.
Miałam też w 6t6d-na własne życzenie, bo trochę się niepokoiłam brakiem objawów, i wtedy już biło jak szalone:)
Dziś byłam skonsultować wyniki badań i założyć kartę ciąży. Kolejna wizyta pod koniec miesiąca.

Tusia, Bafinka na innym forum czytałam, że u jednej dziewczyny dopiero w 8 tygodniu ujawniło się serduszko, wcześniej nie tylko nie było echa, ale w ogóle nic nie było widać, dziewczyna obśmiała się później z mężem, że ich dzidzia to istny komandos - tak długo się ukrywała przed czujnym okiem doktora;-)

Lunka, ściskam i życzę szybkiego wyjścia ze szpitala, oczywiście w jak najlepszej kondycji.
 
Tusia trzymaj sie i nie mysl o najgorszym zanim sie nie wyjaśni ;*!

martita malutka i zgrabna a brzuszek delikatnie sie rysuje ;)

renia super lista :) wkoncu widze kto na kiedy ma termin :) dziękuje ;)

milka trzymam kciuki za twoje sobotnie usg ;)pierwsze wyczekane ;)

dziewczyny przepraszam ze tak ogulnikowo ale nie dam rady czasowo .

co do porodów to ja dwa razy rodziłam z mezem i teraz tez bede jesli zdazy ;D z wojtusiem wbiegł jak juz parłam ;)
powiedziałam ze nie bd sama cierpiec ;D teraz to juz sam mówi ze on musi rodzin ze mną (upiera sie ze to bedzie syn, ja twierdze ze dziewczynka) ;) i moze nawet przetnie pepowine ;) ostatnio sie przestraszyl i malo nie zemdlał haha :) faceci ;)


ps , ja bicia serduszka z lekarka nie luchalysmy tylko mi pokazywala , nigdy tak wczesnie nie sluchalysmy wiec cos w tym jest :)

aaa ja musze sobie kupic kurtke na jesien ale nie inwestuje w ciazowa, kupie poprostu taka zebym miala zapas na maly brzuszek a podejrzewam ze od listopada i tak juz wskocze w zimówke juz taka ciążowa kupie ;D a u was jak to wyglada ? chodzicie w swoich ?? ;)

no ja jutro wizyta u mojej gin ale tylko na samolocie ;) usg 22 prenatalne, juz sie nie moge doczekac ;D

ah apropo porodu jeszcze to ja tez sie nie moge doczekac ;D pomimo bólu uwielbiam te emocje ze to juz ;)

a moj babelek musi byc naprawde silny bo coraz czesciej daje o sobie znac i wydaje mi sie ze dzidzia jest blizsza termiinu 25 marca a nie tak jak usg pokazywalo termin na 4-5kwietnia ;) no nic zobaczymy jak to sie wyrowna na prenatalnych ;Dwedlug om zaczelam 13 tydzien dzis ;D

lunka nie przejmuj sie ja tez mam tego krwiaka , jakas kosmowka niedomknieta czy cos... tez mi w szpitalu powiedzieli ze to od niego plamilam i moge nawet krwawic jak by pekl ale to nie zagraza dzidzi . a moja ginka co najsmieszniejsze tez nie widziala wczesniej tego krwiaka. taki ma sprzet ze jak na poczatku bylam w ciazy i w poniedz. poszlam prywatnie to dzidzia miala 3 mm i bilo serce a w srode u mojej gin nie widziala ani serdusszka ani dzidzi wiec hmm słaby sprzet=mnóstwo nerwów.
 
Ostatnia edycja:
Dzięki Bluelovi za słowa otuchy. Masz rację pewnie to nic poważnego ale sam fakt bycia w odrapanym szpitalu na odziale i wizja spędzenia tu kilku dni jest trochę dobijająca.
 
Czesc dziewczyny!Sciskam te ktore czekaja na sedruszka...! Ja tez jestem przed badaniem I w sumie to nic nie wiem. Objawoow tez nie mam jeszcze zadnych bo ja to bym byla cos ok 5tyg a wiec super wczesnie za wami. A spodzewalabym sie cc bo mam juz coreczke ktora ma niecale 18mcy I wlasnie przez cc urodzilam ja. Mialam porod wywolywany I chociaz dzielnie probowalam pchac przez prawie 2h to mala uparciucha zamiast w dol to do gory sie pchala :D wiec ja sie poddalam. Troche zazdroszcze I podziwiam te z was ktore juz rodzily. To musi byc niesamowite uczucie jak to dzieciatka sie rodzi w sposoba `naturalny`. Ja jednak wiem ze ja to bym chyba nie dala rady... ja toleracje bolu mam chyba -10 :D chciaz to jest prawda ze kobiety organism niesamowicie jest silny. Moja cesarka to byla ze znieczuleniem miejscowym wiec maz byl obecny I nawet przecial pepowine chociaz wczesniej ustalilismy ze nie bedzie tego robil bo juz wtedy wiedzial I sie bal. Jednak tam na sali lekarz widocznie zapomnial o tym I jego zawolal a ten w szoku podszedl I to zrobil Do tego ze wzgledu na to ze ja na tym stole wiec to wlasnie on mial ten pierwszy kontakt I malutka na jego klatce polozyli I powiem wam ze oszalal! Ja dlugo nie moglam malej ani podniesc ani przytrzymac by sie jej odbilo po jedzeniu itd za to on non stop to robil! Ja mialam wrazenie czasami ze ona mysli ze to on jest jej mamusia :D Ja dlugo dochodzilam do siebie bo podczas mojego ponad 2h parcia uszkodzilam sobie kosc ogonowa...nawet nie wyobrazacie sobie w jakim bolu bylam przez 3mce non stop! Nie moglam wrecz funkcjonowac anie zajac sie dzieckiem. To bylo straszne. Nie zycze nikomu. Czulam sie jakbym miala normalnie jakis sztylet w tamtym miejscu wsadzony non stop Ale co tam smecenie! Najwazniejsze ze juz troche czasu mienelo I teraz mam nadzieje kolejna super fajna (choc na pewno nie lekka!) przygoda przed nami. Ciesze sie ze sa juz tutaj mamusie co maja juz starsze dzieci bo fajnie bedzie tez dowiedziec sie jak sobie wasze pociechy beda radzily z adaptacja do nowej sutyacji w rodzinie Pozdrawiam was I powodzenia nam wszystkim!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry