Morgaine
Dla mnie na zaparcia najlepsza jest herbatka malinowo miętowa
Dobrej nocki dziewczynki ;*
a to jakiejś firmy konkretnej czy miętę i malinę (malinową Irving mam) wrzucasz do jednej szklanki?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Morgaine
Dla mnie na zaparcia najlepsza jest herbatka malinowo miętowa
Dobrej nocki dziewczynki ;*
hej dziewczynki
postanowiłam w końcu napisać i się przywitać z wami czytam wasze wpisy już od dłuższego czasu
podobnie jak wy spodziewam się kwietniowego dzidziusia - córeczki , poszłam na urlop więc teraz będę mogła spokojnie sobie z wami popisać i podzielić się moimi wrażeniami z tego "pięknego" stanu w którym jesteśmy
serdecznie pozdrawiam was i groszki
i tak na marginesie, czy któraś pomogłaby mi z suwaczkiem ??
a ja jestem już wymęczona calonocnym i calodniowym bólem żołądka, mam wrażenie, jakby coś mi się przykleiło i stąd ten dyskomfort...mięta, no-spa, maalox, renie niestety nie pomagają...a coś podejrzewam, żę to od nadmiaru leków- przez te skurcze biorę ich naprawdę sporo + jeszcze żelazo :/
a jutro rano M. wiezie mnie na morfologię, siuśki i CRP
chyba zaraz zmykam, może jakoś zasnę...
a ja jestem już wymęczona calonocnym i calodniowym bólem żołądka, mam wrażenie, jakby coś mi się przykleiło i stąd ten dyskomfort...mięta, no-spa, maalox, renie niestety nie pomagają...a coś podejrzewam, żę to od nadmiaru leków- przez te skurcze biorę ich naprawdę sporo + jeszcze żelazo :/
a jutro rano M. wiezie mnie na morfologię, siuśki i CRP
chyba zaraz zmykam, może jakoś zasnę...
laski ja mam przekichane, bo od 20 tyg. jestem na L4 niestety, bo miewam częste skurcze-chyba już o tym pisałam- to nic groźnego, ale strasznie upierdliwe i nieprzyjemne. Łapią mnie skurcze od pasa po same cycki tak falowo, a potem "przepływają" od pasa do łopatek i potrafią mnie trzymać po 20 minut, a potem jak ręką odjął znikają. Czasem miewam po kilka dziennie, a czasem raz na tydzień tylko. Zdiagnozowane jako "niekontrolowane skurcze niewiadomego pochodzenia" ot i takiemoje życie ;-)