hej, wpadłam się przywitać
dziś jakiś marny nastrój, bo Pawelec wrócił, a zaraz znowu pojedzie. mamy tak mało czasu, a on i tak woli tv i w kompie pogrzebać. trochę to smutne
joll - to,że kobieta ma męża i dzieci, nie znaczy, że kosmate myśli jej po łbie nie chodzą. właśnie z takimi "bezpiecznie" jest romansować, bo ma juz rodzinkę, więc męża nie szuka, tylko chwilowych wrażen. jak zajdzie w ciążę, to i tak będzie męża dziecko.....a mało która zaryzykuje rozwód itp.... takie kobiety często są "nieszczęśliwe" w małżeństwie i zamiast bardziej się postarać, szukają na zwnątrz namiastki miłości. przerabiałam to na własnej skórze.
dla mnie facet ma być w 100% mój, albo niech spada. raz zostałam z dwójką dzieci sama i przetrwałam. nic na siłę
dziś jakiś marny nastrój, bo Pawelec wrócił, a zaraz znowu pojedzie. mamy tak mało czasu, a on i tak woli tv i w kompie pogrzebać. trochę to smutne
joll - to,że kobieta ma męża i dzieci, nie znaczy, że kosmate myśli jej po łbie nie chodzą. właśnie z takimi "bezpiecznie" jest romansować, bo ma juz rodzinkę, więc męża nie szuka, tylko chwilowych wrażen. jak zajdzie w ciążę, to i tak będzie męża dziecko.....a mało która zaryzykuje rozwód itp.... takie kobiety często są "nieszczęśliwe" w małżeństwie i zamiast bardziej się postarać, szukają na zwnątrz namiastki miłości. przerabiałam to na własnej skórze.
dla mnie facet ma być w 100% mój, albo niech spada. raz zostałam z dwójką dzieci sama i przetrwałam. nic na siłę