reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

lilou-wszystkiego najlepszego dla Oliwki
ja bylam w 24tc u lekarza i gin powiedziala mi e do 10 na dobe, ale nie mowilam ze to skorcze przepowiadajace bo to chyba cos innego. mowilam ze skorcze macicy, bez bolesne tylko twardnienie brzucha i mowila do 10 razy. wiec w sumie nie wiem
 
reklama
Lilou

kochana, mam identyczne objawy, spanikowałam i wczoraj wieczorem wyladowałm na IP i na KTG, okazalo się że żadnych skurczów nie ma :)) to jedynie silny i duży dzidziuś daje nam znać o sobie. poza tym pani doktor wytlumaczyła nam że dzidziuś jest już duży a miejsca ma jeszcze sporo i wpycha się w różne miejsca takie jak dolne okolice brzucha i możemy to odczuwać jak twardnienie, a dla groszków to jedynie dobra zabawa :)

trzymaj się i nie denerwuj :)) ;-)
 
Lilou

kochana, mam identyczne objawy, spanikowałam i wczoraj wieczorem wyladowałm na IP i na KTG, okazalo się że żadnych skurczów nie ma :)) to jedynie silny i duży dzidziuś daje nam znać o sobie. poza tym pani doktor wytlumaczyła nam że dzidziuś jest już duży a miejsca ma jeszcze sporo i wpycha się w różne miejsca takie jak dolne okolice brzucha i możemy to odczuwać jak twardnienie, a dla groszków to jedynie dobra zabawa :)

trzymaj się i nie denerwuj :)) ;-)

swieta racja!

czasem brakuje mi takiego kciukasa w góre jak na FB ;-)
 
Dzięki dziewczyny :-) Nie chcę tak bez powodu łykać tej nospy. Krótko po napisaniu posta miałam kolejny, położyłam się na wznak i macałam- robi się twardy cały (poniżej żołądka). na razie odpuszczam nerwy, zobaczymy jak będzie. ;-)
 
laski ja mam przekichane, bo od 20 tyg. jestem na L4 niestety, bo miewam częste skurcze-chyba już o tym pisałam- to nic groźnego, ale strasznie upierdliwe i nieprzyjemne. Łapią mnie skurcze od pasa po same cycki tak falowo, a potem "przepływają" od pasa do łopatek i potrafią mnie trzymać po 20 minut, a potem jak ręką odjął znikają. Czasem miewam po kilka dziennie, a czasem raz na tydzień tylko. Zdiagnozowane jako "niekontrolowane skurcze niewiadomego pochodzenia" :-D ot i takiemoje życie ;-)
 
oby!!!!

a tak wogole moja podroz wygladala tak:
przed wyjscieb kibelek
10 min jazdy autobusem i przesiadka w realu gdzie kibelek
10 min jazdy nastepnym autobusem+ 10 min na piechote i wystawa i kibelek'
przed wyjsciem z wystawy kibelek
10 min na piechote+10 min czekania na autobus+ prawie godz jazdy ( korek jak jasna anielka jakis mecz byl a podrodze jest hala sportowa) i w realu to juz bieglam do kibelka
no i w domu kibelek
normalnie juz corka miala dosc :(

mam tak samo ;)
próbowałam zasnąć, ale mi się nie udało :( żołądek daje się we znaki cały czas :(
 
Lilou mnie lekarz nawet przy bezbolesnym twardnieniu brzucha kazał brać no-spę, żeby się nie powtarzało, bo może to powodować skracanie szyjki, więc grzecznie biorę, a lekarz zapewnił, że na maluszka nie ma no-spa żadnego wpływu, a jak Ci tak twardnieje, to staraj się za bardzo brzucha nie dotykać, bo to jeszcze wzmaga skurcze
no i nie martw się, najważniejszy jest spokój :)
 
Joll - naprawdę szczerze Ci współczuję.... Wiem o czym mówisz, wiem co czujesz.... Jedyne co mogę Ci powiedzieć, to to, że wszystko można przetrzymać, nawet jeśli się nie zejdziecie... To poradzisz sobie. Musisz. Masz dla kogo. Mnie facet zostawił, jak dowiedział się, że będziemy mieli dziecko. Cios totalny. Zero kontaktu przez 3 miesiące ciąży. Od jakiegoś czasu próbuje nadrabiać. Ale zaufania nie da się odbudować. Niektórzy faceci z natury lubią taki dreszczyk 'ekscytacji' i nie starcza im jedna kobieta. Ojciec mojego dzidziusia jest obcokrajowcem. Nie mam od niego żadnego wsparcia, ani finansowego, ani psychicznego. Czasami robi za kierowcę, zawozi mnie do szpitala, podwiezie syrop. I tyle. Boli. Bardzo. Nie pyta o małego, na szkołę rodzenia nie chce chodzić. Na zajęciach jestem sama... Wszystkie kobiety z mezami, partnerami ćwiczą. A ja skupiam na sobie tylko ich spojrzenia pełne politowania. Sytuacja jest o tyle beznadziejna, ze nawet jesli chcialabym wybaczyc mu to co zrobił na początku ciąży to nie wiem jak miałabym mu zaufać... Tym bardziej, że nie wiadomo, czy wogóle nie wyjedzie z Polski. Bóg go kara i jego sytuacja w tym kraju zrobiła się bardzo nieprzyjemna. Widzę, że w środku żałuje, chciałby żeby było normalnie - ale warunki jego problemy, bardzo duże, blokują wszystko. Tak więc nie mam co liczyć na konkretny plan... Jestem zdana na siebie.

Trzymam za Ciebie kciuki !!! I czekam na jakieś wieści.
 
Hey dziewczyny!

Cała niedziela leniwie przeleciała, chyba zaraz wyciągnę mężulinę na spacer.

pandorka zdrówka życzę i reszcie schorowanym mamuśkom również:-)

Za joll trzymam kciukasy, tyle już zostało powiedziane że pomilczę w tym temacie...
 
reklama
cocosova, dzielna z ciebie baba. takim jak ty los na pewno szykuje jakas fantastyczna niespodzianke :-) czasem okazuje sie, ze dopiero ktoras z kolei milosc staje sie miloscia naszego zycia :-) wielki szacun.

lilou
, dla Ciebie rowniez. podziwiam kobiety, ktore majac male dziecko decyduja sie na rozstanie - wielka sila, wielki duch. wierze, ze gdybym musiala, tez bym odeszla, nie patrzac na warunki materialne.. mam nadzieje, ze nie bede musiala sie przekonac. ale jestes dla mnie wzorem, dla mnie kobieta musi walczyc o szacunek swojego partnera, nie ma to tamto. dom bez szacunku miedzy rodzicami nie jest nic wart, dzieci tez nie beda mialy dobrego wzorca, beda nasladowac ten zly. takze wielki, wielki szacun.
 
Do góry