reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

joll,
imię Twojego dzieciaczka strasznie mi się spodobało, przebiło Dymitra bo jest takie mięciutkie i miłe.Dla dziewczynki wbrew protestom mojego lubego najbardziej pasuje mi Lena -kłopot z tym imieniem jest taki,że mam juz kotkę, ktorą tak nazwałam a jak twierdzę ,że jaki problem precyzować "Lena -kot " i "Lena -junior" to on nie traktuje tego poważnie :-D

chichichi Rozbawiłaś mnie tą Leną

ja też mam ukochana koteczkę Defadorkę w skrócie Defi...i kocurka Mietka zwanego Groźnym
Defce -to imię nadał hodowca, a ponieważ miała już cztery miesiące, gdy ją odbieraliśmy to nie chcieliśmy jej mieszać w główce.
Defka jest egzotykiem, a Mietek persikiem, który raczej wyrasta na norwega. Kupiliśmy je ze względu na łagodne charaktery, poza tym po okazyjnych cenach, a do tego Defi przypominała mi moją ukochaną persiczkę Fifi, która tragicznie zginęła po ośmiu latach naszej miłości. Persy zachowują się jak psy, wybierają jednego pana i nie obdarzają obcych żadnym łaszeniem czy mruczeniem, egzotyki są bardzo podobne w zachowaniu, właśnie tym mnie ujęły te rasy. Oczywiście przedstawiciele innych gatunków również są wierne i inteligentne, ale ceny tych kocurków są niebotyczne. Ale się rozpisałam,,,)
oj, teraz to już naprawdę dobranoc
DOBRAAANOOC SŁODKICH SNÓW (pisane szeptem wbrew pozorom)
 
Ostatnia edycja:
reklama
chichichi Rozbawiłaś mnie tą Leną

ja też mam ukochana koteczkę Defadorkę w skrócie Defi...i kocurka Mietka zwanego Groźnym
Defce -to imię nadał hodowca, a ponieważ miała już cztery miesiące, gdy ją odbieraliśmy to nie chcieliśmy jej mieszać w główce.
Defka jest egzotykiem, a Mietek persikiem, który raczej wyrasta na norwega. Kupiliśmy je ze względu na łagodne charaktery, poza tym po okazyjnych cenach, a do tego Defi przypominała mi moją ukochaną persiczkę Fifi, która tragicznie zginęła po ośmiu latach naszej miłości. Persy zachowują się jak psy, wybierają jednego pana i nie obdarzają obcych żadnym łaszeniem czy mruczeniem, egzotyki są bardzo podobne w zachowaniu, właśnie tym mnie ujęły te rasy. Oczywiście przedstawiciele innych gatunków również są wierne i inteligentne, ale ceny tych kocurków są niebotyczne. Ale się rozpisałam,,,)
oj, teraz to już naprawdę dobranoc
DOBRAAANOOC SŁODKICH SNÓW (pisane szeptem wbrew pozorom)

Oj widzę,że z obu nas kociary :-)
Ja mam koty o zupełnie innym wyglądzie i temperamencie -burmskie.Są niesamowicie żywe i kontaktowe, obcym wskakują na kolana lub wchodzą do rękawa,lubią jak się coś dzieje.Każde pudło wniesione do domu od razu jest zbadane, każda torba spenetrowana...Oprócz Lenki w domu jest jej synek Ahmed.I cztery psy.Ciekawe co powiedzą na dzieciaka, nigdy nie widziały niemowlaka i mogą być zszokowane nowym domownikiem :szok:

Dobranoc!
 
Cześć dziewczynki jestem tu nowa to znaczy gorsza?????????? Nie podoba mi się ta dyskusja ,co za niesmak!!!!!!emocje idą nie w tym kierunku,nic nie rozumiem co za grupy może w końcu ktoś to porządnie wyjaśni????:szok:

karolcia ,joll-ja też jestem mamą Aniołkow jak wiele z was
 
Cześć dziewczynki jestem tu nowa to znaczy gorsza?????????? Nie podoba mi się ta dyskusja ,co za niesmak!!!!!!emocje idą nie w tym kierunku,nic nie rozumiem co za grupy może w końcu ktoś to porządnie wyjaśni????:szok:

karolcia ,joll-ja też jestem mamą Aniołkow jak wiele z was


Witaj...ja tez się tu dziwnie czuje...
tak sobie pomyslałam, że może Aniołkowe mamy są na cenzurowanym bo możemy siac strach i panikę....
ale my tez chcemy sie cieszyc naszymi fasolkami....tym bardziej doceniamy to co nam dano...mocniej, głębiej, inaczej.

ja jestem na ciazy po poronieniu - zapraszam. tam nasz strach jest rozumiany....choc może tu tez, ale jak na razie to strach się tu odezwać....

może dziewczynom hormony ciążowe szaleją....jak się tu trochę uspokoi to będę się udzialała....
choć szkoda, bo pewnie każda z nas ma sto pytań, każda chce potwierdzić objawy, opisać co czuje...podzielić się wątpliwościami....

tylko prosze Was kochane....nie wybierajcie jeszcze imion, nie kupujcie jeszcze wózków i przewijaków.....bo pierwszy trymestr ciąży to dopiero nadzieja...taka sama jak oczekiwanie na upragnine dwie kreski.....
 
Ostatnia edycja:
Karolcia fajnie że się odezwałaś popieram Cię i twoją wypowiedz.:-)
Zgadzam się z toba pierwszy trymestr jest najważniejszy bo pózniej to już prosto,tak mówią ale doczekać jest bardzo trudno! musimy wierzyć i cieszyć się wspólnie a nie jakieś przepychanki itp!!!!!!!!!
 
Witajcie :)

Bajtel, Karolcia
- ja też już nie wiem, o co z tą grupą zamkniętą chodzi, czy jest, czy jej nie ma, i jeśli jest - to czemu jeszcze nie zostałyśmy do niej zaproszone... Mamy przecież te same prawa, co pozostałe kwietniówki 2011. Ale mówiąc szczerze myślę, że nie powinnyśmy się tym przejmować, tylko po prostu być w tym wątku i go tworzyć. A grupa zamknięta albo powinna być dla wszystkich (w sensie, że w tym wątku powinny się tylko nowe kwietniówki witać, a potem bezpośrednio przechodzi do zamkniętej), albo jej być NIE POWINNO, skoro ma być tylko "dla wybranych". I ja już więcej w tym temacie nie piszę.

Joll, Natasza
- też mamy koty. ;) Tyle, że trochę sen z powiek mojego Męża spędzają, bo nie chorowałam na toxo, ale kilka razy badania powtarzałam, więc skoro ja jestem zdrowa - to i koty są. Ale na wszelki wypadek to On im sprząta. No i nie jedzą surowego mięsa. Ani nie wychodzą.
 
A tam.....ja będę troszke pisała....jak mi ktos odpisze to dobrze....a jak nie to....

więc kupiłam sobie acard i własnie zaczęłam brać....żeby do tych maleńkich naczyniek krwionośnych moja gesta krew sie dostala bez problemu....

i teraz moje spostrzeżenia...
- odczucie mokra.....cały czas mam wrażenie, że cos ze mnie leci...a jak ide do toalety to sucho....
- strasznie wielki, rozdymany brzuch...tak, że nawet mam problemy, żeby go wciągnąć i juz sie w pracy zaczynaja na niego dziwnie gapić!
- bolące piersi - dziewczyny, czywy tez sie ciągle macacie...i czy zdarza sie np. wieczorem, że ta bolesnośc tak jakby utaje....bo ja tak mam i odchodze wtedy od zmysłów
-i mam wrażenie, że mnie mdli co jakis czas....to znaczy nie wiem czy to moja psychika, czy faktycznie mam mdłości

i jeszcze jedno....zauważyłam u siebie cień tej brązowawej kreski na brzuchu....idącej do pępka...wiem,że to ze wczesnie....ale ona na pewno tam jest bo nawet Z ją zauważył....



po to jest ten wątek...piszmy i nie przejmujmy sie innymi....
 
Cześć dziewczynki jestem tu nowa to znaczy gorsza?????????? Nie podoba mi się ta dyskusja ,co za niesmak!!!!!!emocje idą nie w tym kierunku,nic nie rozumiem co za grupy może w końcu ktoś to porządnie wyjaśni????:szok:

karolcia ,joll-ja też jestem mamą Aniołkow jak wiele z was

...i właśnie z tym walczyłam, że nie powinno mieć znaczenia, że któraś później zaszła w ciążę, czy później się dowiedziała, czy po prostu później dołączyła
JEST KWIETNIÓWKĄ I BASTA (ze wszystkimi możliwymi przywilejami na dzień dobry)

mnie właśnie ten nieprzyjazny regulamin u marcówek zniechęcił do przyłączenia się do nich, (mam termin na 1go kwietnia, a wiadomo, jak może być) miałam mnóstwo pytań i bardzo chciałam z kimś pogadać

Nie ma się czym smucić, czy szokować, to właśnie my zrywamy tę dziwną zasadę

A zmieniając temat....
....Dziewczyny, czy Wy też macie problem zaparciowy? Ja wczoraj ugotowałam kompot śliwkowo -nektarynkowy i właśnie czekam na efekt :no:

KRAKOWIANKO, nie Martw się, jeśli kotki nie wychodzą, to Jesteś Bezpieczna, koty łapią to świństwo z ziemi, dlatego też należy dokładnie myć warzywa

NATASZA, burmskie....cudeńka...ja to mogłabym mieć wszystkie koty świata, no może prócz rexów

KAROLCIA, no właśnie ja też mam brzuch jak balon, wyglądam na 4m-c, ale czytałam gdzieś, że wiele z nas tak miewa

...a co z tym acardem, to Twój gin zalecił, czy sama....ja też mam krew jak smoła

jeśli chodzi o piersi, to ja mam tak samo, tzn rano są najbardziej bolesne i jakby cięższe, pod wieczór wszystko to jakoś przechodzi, także chyba nie ma powodu do obaw
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej! Ja też mam kotka zwykłego dachowca ale z charrraktrkiem :). Ja od dziecka otoczona kotami i też na toxo nie chorowałam, aż się zdziwiłam jak wynik zobaczyłam,,,
bajtel- witamy, będziemy się wspierać, byłaś u lekarza?
karolcia81- z piersiami mam dokładnie to samo,,,cały czas je macam i w dzień bolą, a wieczorem i w nocy mniej czasami nawet wcale. Kilka dni temu, aż wstałam w nocy z łóżka i mówie mojemu G, że znów to samo,,,a rano jak zaczęły boleć to po schodach nie mogłam chodzić,,,więc tak to już chyba musi być, chociaż ja bym wolała żeby non stop bolały. Też rozważaliśmy tą kwestię z acardem,,,kurcze sama nie wiem,,,mój gin kazał mi brać cały czas nawet przed ciążą. A ja obiecałam sobie, ze wkolejnej ciąży nie będę się faszerować lekami, sama nie wiem,,,to tak trudna decyzja.
Mnie coś choroba dopadła, gardło strasznie boli, smarkać zaczynam no i oczywiście glowa już od wczoraj,,,a dzisiaj miały być porządki, bo wczoraj przeleżałam cały dzień.
 
Do góry