Ufff przebrnęłam przez wczorajszy dzień :-) bardzo fajnie że takie płodne w pisaniu postów jesteście
Po pierwsze nie zdążyłam przeczytać postu Qlfona i teraz mnie bardzo ciekawi co było tam napisane..
ale wnioskuję że masz bardzo podobne zdanie jak mój szwagier który strasznie oburzył się faktem że lekarka zezwoliła na picie Karmi w ciąży (0,05%).
Po drugie aenye ja Cię kiedyś uduszę za wielkie robienie smaka na jedzenie. Jeszcze tak apetycznie o nim piszesz;-)Np. wczorajsze tościki chodzą za mną strasznie chyba zaraz wyskoczę do sklepu po chleb tostowy:-)
Po trzecie co do zzo: ja przy pierwszej ciąży zarzekałam się że nie chce żadnego znieczulenia, bo tak naturalnie. Moje samozaparcie trwało do przyjazdu do szpitala ( po 6 h skurczy) kiedy lekarka swierzdziła ze podadzą dolargan, a ja wogóle nie protestowałam. O zzo nie miałam wtedy pojęcia , w zeszły roku koleżanka rodziła i jak opowiedziała o efekcie to nabrałam ochoty. Tylko że w szpitalu w którym będę rodzić nie podają na "zawołanie" nawet zapłacić za nie nie można :/
A co do cc to nie popieram dziewczyn które chcą mieć na zawołanie (moja szwagierka miała, i wiele razy miałyśmy już na ten temat dyskusję).. Poza tym mam już tak pocharatany brzuch bliznami że kolejne cięcie mi nie potrzebne, tybardziej ze wiem jak boli gojenie
Więcej nie pamiętam co chciałam napisać. Może mi się jeszcze przypomni.
U mnie skurcze się uspokoiły (obyło się bez relanium), jedynie po wczorajszym maratonie się wystraszyłam ze jakieś choróbsko mnie bierze (bolały mnie mieśnie , miałam temp podwyższoną) położyłam się o 18, i dziś już ok.
Spokojnie, Qlf aż tak rygorystyczny nie jest.
Mowa była o piwie (pół szklanki) i kieliszku wina, czyli nie o bezalkoholowych piwach karmi. Sami jesteśmy okropnymi piwoszami, a ja do tego fanką wytrawnych win popijanych do obiadu, więc dla mnie to naprawdę była po prostu niemal zmiana stylu życia. Zresztą przecież to nie tylko chodzi o alkohol, któraś z Was także jeździ konno, wiele z Was uwielbia słodycze, a niestety cierpi cukrzycę, zapewne wielu i wiele z nas marzy o szalonym seksie itp...
ale wracając do alkoholu...cytuję
"Jeszcze kilka lat temu kobiety nie zdawały sobie sprawy, że picie alkoholu w ciąży może być szkodliwe dla płodu. Wręcz przeciwnie - panowało przekonanie, że kieliszek wina do obiadu jest nawet wskazany, zwłaszcza przy częstej u ciężarnych anemii. Dzisiaj wiadomo, że alkohol, nawet w małych ilościach, jest w ciąży surowo zabroniony. Informują nas o tym lekarze, czytamy o tym w prasie i na billboardach kampanii społecznych. Skąd ta zmiana? Czy alkohol nagle zaczął szkodzić płodom? Nie. Szkodził zawsze. Po prostu dopiero niedawno naukowcy odkryli jego związek z licznymi ciążowymi powikłaniami oraz wadami u płodu.
Dlaczego nie wolno ani kropelki?
Nie każdy chyba zdaje sobie sprawę, że wszystko, co zje i wypije ciężarna trafi przez pępowinę do organizmu dziecka. Łożysko nie jest żadną barierą. Alkohol przedostaje się przez nie i trafia do krwioobiegu płodu - po niespełna godzinie stężenie alkoholu we krwi dziecka jest takie samo, jak we krwi jego matki! Nie ma żadnej „bezpiecznej" ilości alkoholu, którą może wypić kobieta w ciąży, gdyż nawet najmniejsza jego ilość szkodzi dziecku.
Czym grozi picie w ciąży?
Najniebezpieczniejszy etap ciąży to pierwszy trymestr. To, czy ciążą się utrzyma zależy od wielu czynników, a pojenie płodu napojami wyskokowymi z pewnością w tym nie pomoże. Wręcz przeciwnie - alkohol to częsta przyczyna poronień. Jeśli do tego szczęśliwie nie dojdzie, lekkomyślna (delikatnie mówiąc) pijąca mama funduje swojemu dziecku cały szereg chorób, zaburzeń, a nawet deformacji ciała i twarzy!
Picie w I. trymestrze ciąży poza poronieniem może spowodować:
- Uszkodzenie mózgu dziecka
- Słabszy rozwój płodu
- Groźne schorzenia serca, nerek, wątroby i innych ważnych narządów
- Deformacje twarzy dziecka
- Wolniejszy i niepełny rozwój mózgu dziecka
- Uszkodzenia skóry, kości, zębów, mięśni, gruczołów
- Nadal możliwe są poronienia
- Podczas III. Trymestru alkohol może spowodować:
- Przedwczesny poród
- Wolniejszy i niepełny rozwój płuc i mózgu
- Zaburzenia wzrostu, wzroku i słuchu dziecka"
/////////////
Margola
Qlf napisał jednej z dziewczyn o tym, by sprawdziła co to jest FAS i FAE
Ostatnia edycja: