no co Ty, ja też tak mam i małż tak samo. jak on jest w domu to ja nic nie mogę zrobić, nawet łóżek pościelić rano nie zdążę! śniadanko, kawka, gadka szmatka, dziecię małe. a jak go nie ma, to rano posprzątam, dzieckiem się zajme, obiad ugotuję i jeszcze na bb mam czas!!
nie bierz tego do siebie.
joll Twoja aktywność zmalała! tęsknimy za poetyckimi postami
aha
przelozylam wizyte do ginki na czwartek więc jutro mocz ranny i glukoza!! bede to miala z głowy...
mam nadzieję że żadnych badań znowu nei dostanę do zrobienia....
ja też mam to samo, a właściwie MY, jak Qlf w domu, to nie idzie niczego działać, cały czas przebumelowany
...jestem jestem
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ale mi milusio
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
dziękuję
jestem i pilnie czytam wszystkie Wasze doniesienia, ale jakiś bakcyl w pęcherzu paluszki do stukania zniechęca, uparte to cholerstwo i oporne na żurawinowy ciąg pijacki, chyba jutro z grubej rurki pojadę 100%kwasem bez rozcieńczania, ech
dzisiaj mieliśmy już trzecie spotkanie w SR organizowanej przez Instytut Świadomego Rodzicielstwa przy Joga Centrum. Pokazywali filmik z porodu CC.....mogę to określić jednym słowem (niestety bardzo nadużywanym, acz w tym przypadku naprawdę trafnym) ...MA SA KRA
Przez wąską szparkę dziecko, wyciągane jest za głowę. Jakoś inaczej to sobie wyobrażałam, że mimo wszystko więcej w tym łagodności, bo przecież podczas porodu SN przeciska się przez kanał, ale to wyciąganie przez wąską szparkę wyglądało dużo bardziej drastycznie, a wręcz bestialsko niż przeciskające się przez krocze.
Teraz mam już jasność, tzn nastawiam się na poród o własnych siłach (muszę przyznać, że mimo, iż marzyłam o takim właśnie porodzie, to gdzieś tam świtało, że jakby co, to mam tyle wskazań do CC, że niech rodzą za mnie)
Jednak, po tym, co zobaczyłam, ABSOLUTNIE chcę urodzić sama, tzn z Qlfem.
Kochane, zostało mi 8-9tyg, a ja już jak hipopotam, waga od 3tyg na szczęście stoi, ale te 12 dodatkowych kilogramów naprawdę ciąży
Pozdrawiam WSZYSTKIE Kwietniowe i Starsze i Nowe, oby rozpakowania dokonały się o właściwym czasie i we właściwych okolicznościach, trzymam za nas kciuki i parę Aniołów za słowa i pióra, i oczywiście przesyłam Wam WSZYSTKIM najczystszą energię prosto z Wawelskiego Czakramu HEJ!