baby może się zbliża?
ja wręcz przeciwnie. chętnie bym gdiześ wyszła i nei jestem dzisiaj rozmemłana, ale Konradek pojechał z babcią i jakby wrócił a nas by nie było to byłoby mu przykro że bez niego wyszliśmy i siedzimy w domq..
małż pojechał do sklepu, ma mi zrobić pyszną sałateczkę, a sobie jakąś pizzę ma przywieźć. namówiłabym go na kino....ale wątpię w to bo jak chcę gdiześ wyjść to marudzi że jeszcze mi wody odejdą i tyle z tego wyjścia będzie .... leń
i tyle!
edit: a w ogóle zapomniałam się wczoraj pochwalić że M mi przyniósł śliczne tulipanki wczoraj, uwielbiam te kwiatuszki i stoją sobie teraz na stole może on mnie kocha....
ja wręcz przeciwnie. chętnie bym gdiześ wyszła i nei jestem dzisiaj rozmemłana, ale Konradek pojechał z babcią i jakby wrócił a nas by nie było to byłoby mu przykro że bez niego wyszliśmy i siedzimy w domq..
małż pojechał do sklepu, ma mi zrobić pyszną sałateczkę, a sobie jakąś pizzę ma przywieźć. namówiłabym go na kino....ale wątpię w to bo jak chcę gdiześ wyjść to marudzi że jeszcze mi wody odejdą i tyle z tego wyjścia będzie .... leń
i tyle!
edit: a w ogóle zapomniałam się wczoraj pochwalić że M mi przyniósł śliczne tulipanki wczoraj, uwielbiam te kwiatuszki i stoją sobie teraz na stole może on mnie kocha....