reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2009

niuni4... z tego co pamiętam to miałaś problem z miejscem w szpitalu dla siebie i przypomniało mi się jak koleżanka w szpitalu leżała (niecałe 18 lat) na oddziale dziecięcym i w salce obok było jakieś 2-3 letnie dziecko rodzice postanowili mieć wolne w trakcie choroby malucha i nie odwiedzili go nawet raz... pielęgniarki miały pełne ręce roboty, a maluszek cały czas niespokojny i przerażony bo sami obcy i choroba... aż się dziwię jak mogą w szpitalu narzekać, że rodzice się interesują dzieckiem i chcą mu pomóc w trakcie pobytu w szpitalu...

Jakoś tak mnie naszło grrr
 
reklama
Witam się w południe

no dzis Was nadrobiłam bo to tylko bagatela 20 stron było mało jak na Was :-D

Widzę, że tu temat zaspokajania potrzeb był ...... a ja właśnie się dziś od rana zastanawiałam czy w tym tc co ja mam to można to robic czy lepiej się powstrzymac bo może przyspieszyc poród ??

Skunkanka
a dziękuje weny mi akurat nie brakuje tylko najgorzej usiąśc i zabrac się do pisania a temat to "funkcjonowanie społeczne osób niepełnosprawnych umysłowo w środowisku otwarym".

Wiecie co ja nie panikowałam w sprawie porodu ale jak czytam i waszych schizach no to u mnie chyba też zaczyna się siac panika ... nie nakręcajcie sie i nie straszcie nas ja tam nie rodziłam , wiem że to będzie ból ale co tam łudze się że nie będzie bolało :-)

klucha kurde ale wpada z tym wózkiem z tym malowaniem farbkami go to się uśmiałam a jak deszcz popada :-D:-D:-D

ja z pakowaniem też jestem w lesie a to dlatego że nie mam nic kupione jeszcze dopiero w kwietniu biore się ostro za zakupy bo teraz remonty i nie ma nawet gdzie to wszystko ustawiac a jak pójde rodzic to ekspresowe zakupy bedzie miała rodzinka hehe a koszule wezme mamy :-D:-D ale wątpie napewno zdąrze

Niuni powodzenia bądz dzielna i szybkiego powrotu do zdrówka dla córci oby operacja się udała jak najlepiej trzymam kciuki
 
witajcie!

rano nastawiłąm budzik na 9.00 bo jeszcze miałam ostatnie rzeczy do zapakowania i oczywiście po pierwszym dzwonku miałam ochotę go wyrzucić, ostatnio nie mogę rano się dobudzić, jestem nieprzytomna

no i już jestem spakowana, torba do szpitala też, dzidziowe rzeczy też. M. się załamie jak zobaczy ile tego jest, znowu będzie narzekał że musi tyle nosić

a ja w przypływie dobroci jeszcze odkurzyłam i umyłam podłogi, bo pewnie będzie mu przyjemnie jak wróci w niedziele do czystego domku,

jestem nastawiona że zostanę w gorzowie, mam zwolnienie do 26.03 i ostatnio lekarka powiedziałą mi że powinnam się do tego czasu rozpakować, więc będę siedzieć u mamy żeby czasem nie urodzić gdzieś w samochodzie między poznaniem a gorzowem, poza tym już trochę boję się tych podróży, o to że ktoś w nas wjedzie... zapinam sięw pasy ale i tak mam duszę na ramieniu

dzisiaj mam wizytę o 21.00, jeszcze tak późno to nie chodziłąm do gina... dam Wam znać co i jak,

buziaki

życzę Wam miłego dnia

powodzenia na wizytach, chorowitkom szybkiego powrotu do zdrowia

czy kainkas nie jest czasem w szpitalu??? dawno się nie odzywała i cos mi się przypomina że wspominała o szpitalu
 
u mnie torba do szpitala też juz stoi gotowa ;-) kilka dni mi to zajęło, ale w końcu dopakowałam wszystko :tak: dziesiątki razy wkładałam i wyjmowałam z niej rzeczy, bo ciągle mi się wydawało, że coś jest nie tak i niewygodnie będzie mi po coś tam sięgać :rofl2: pewnie i tak gdy przyjdzie co do czego stwierdzę, że zrobiłam to w najbardziej kretyński z możliwych sposobów :rofl2:
w każdym razie opanował mnie chwilowy spokój, że gdyby to było JUŻ to jestem gotowa :-p a dzieciak na złość pewnie pojawi się po terminie :rofl2:

dzisiaj obudziłam się i ze zdziwieniem stwierdziłam, że widzę przed sobą sufit - spałam na plecach :szok: oczywiście, gdy tylko to do mnie dotarło, to zaczęłam się dusić :-p
brzuch mi powoli "więdnie" - już 3 palce odstępu pomiędzy nim a piersiami, więc oddycha się o niebo łatwiej :-)

gratuluję udanych wizyt dziewczyny :-) i witam nową kwietniówkę :tak:
 
A ja sie zapakowałam i torba prawie pusta:szok: Pamiętam,jak wychodziłam z M ze szpitala,to mąż na raty wynosił.I nie wiem o czym nie pomyślałam:eek:
 
Witam się z kwietniowymi mamami!!!

Moja mama też ma jutro imieniny - pewnie Twoja to Krystyna lub Bożena (moja Krystyna ;-))

Wszystkiego najlepszego dla Bożenek i Krysi:tak: moja mama to Bożenka.

Aha z tymi rozstepami mam dokladnie to samo-nie bylo ich przez caly czas i juz myslalam ze wygralam a tu nagle......pocieszam sie tylko ze wiele sie juz ich chyba nie narobi no bo kiedy?
a o wlosach musze pomyslec i to koniecznie

Ja w ciąży niemiałam wogóle rozstępów ani w 1 ani w2 ani teraz ale za to po urodzeniu zaczęły się pojawjać:-:)-(.. Zostawiam was na troszkę bo idę sobie oczy wydłubać(czyt.brwi odchwaścić) miłego popołudnia...
 
reklama
Uff wróciłam już do domku, mam pozwolenie na rodzenie, synuś duży, termin z usg na 27 marca, szyjka skrócona ale jeszcze zamknięta, skurczyki są więc tylko czekać, następna wizyta w niedzielę u mojego drugiego ginka.

Torba i reszta rzeczy stoi i czeka więc spoko, od niedzieli zaczynam intesywnie stosowanie witaminki S. Może mój plan się uda żeby na Święta Wielkanocne już wybrać się z Juniorkiem na spacerek.
 
Do góry