reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2009

witam sie z wami. dzisiaj strasznie zabiegany dzien. rano bylam na badaniach, potem w szpitalu odebrac wynik wymazu z szyjki ( naszczescie nic nie wyhodowali) potem msza za tate i obiadek, a teraz was doczytalam i pisze:tak:
ja mialam dzisiaj tez sen porodowy normalnie:szok: snilo mi sie, ze poczulam jak mala sie rozpycha i widac przez skore jej dwie stopki, zachwile trzymalam ja na rekach i miala nie odcieta pepowine, dodam, ze wszystko dzialo sie w domu:szok: i ja krzyczalam na m. zeby mnie do szpitala wiozl i pakowal szybko torbe, a on sie smial i piwo z moimi szwagrami pil:szok: na brzuchu mialam taka kieszonke jak u kangora ze skory i wkoncu zapakowalam tam mala, zeby spakowac ta nieszczesna torbe i jechac do szpitala i sie obudzilam:szok: cholera chyba ta torbe spakuje zaraz
 
reklama
Malutka no to rzeczywiscie musisz sie oszczedzac,bo teraz to wszystko mozliwe:-D

kurde ale sie boje tej wizyty...serducho mi tak wali,ze normalnie chyba za chwile wyskoczy:baffled::dry:

No to dobra ja juz sie z Wami kobietki zegnam,bo ide sie przyszykowac na ta wizyte...Jade jakos ok 15:30:zawstydzona/y:

Buziaki
 
ja tak sie zastanawiam co to sie dzieje ze tak wczesnie rozpakowania rozpoczete...z kwietniowek juz 2 dalej do kolejki wedlug mnie gosiaczek1973 i malutka_z_krk23...
moja kolezanka rozpakowala sie 27 lutego z terminem porodu 15 marzec

powiem Tobie co sie dzieje..hehe..sprzataja...chodza...robia zakupy..przemeczaja sie i dlatego tak jest ze szybciej sie rodzi....

wiec oszczedzac sie i duzo odpoczywac bo pozniej nie bedzie czasu na odpoczynek i spokojny sen

Madzia..powodzenia.. bedzi enapewno wszystko ok

Malutka..wiec juz zisiaj nic nie rob tylko odpoczywaj
 
Co do rozpakowywania to nie panikujmy... kwietniówki z początku miesiąca mają już prawo do witania maluszków bo w końcu to +/- 14dni a przecież może być ciut więcej w niektórych przypadlach :p

Mój B. sobie kit do picia szykuje - dobrze zapobiega infekcjom a że na spirytusie to chętnie będzie pił. Szkoda tylko, że to tylko parę kropli dziennie :p
No to ja mojeg kiedys zabilam...jak juz strasznie marudzil, a do fervexu jeszcze nie byl przyzwyczajony (ma rodzine masochistow, mecza sie a piguly zadnej nie wezma, za to mlodego faszeruja ile wlezie), zrobilam mu miksture z 50 ml wodki, pieprzu, miodu i cytryny. Od razu wyzdrowial:-) a proporcje dobieralam na dziko:-)
didi jakbym slyszala mojego mezusia;-) jak wychodzil do roboty to stwierdzil, zebym sie polozyla do lozka i lezala caly dzien:-D hi hi
No i kurde ma racje !!!! wariatko, tu panikujesz, a tu latasz gdzies na okraglo!!! bo przez goly tylek!!!:-):-):-)
Ja dzisiaj wybitnie aspoleczna jestem. Kumplowi powiedzialam, zeby nie przyjezdzal, na parter nie mam ani sily ani ochoty schodzic, agresora mam dzisiaj generalnie, bo Junior mi sie jakos tak dziwnie naciaga, ze momentami tchu zlapac nie moge, obiad w bolach wyprodukowalam (paluszki rybne i do tego ryz z kukurydza i fasola po meksykansku), teraz leze z litrem soku zurawinowego, pomarancza i jablkiem pod reka i wstaje tylko na siku. I jak to mowi moja mama - bez kija nie podchodz:wściekła/y::wściekła/y: a jeszcze babcia zacela wlasnie cos smazyc, a mnie od dwoch dni mdli na zapachy, dzisiaj o malo sie nie pozbylam sniadania, rozdeptujac "niechcacy" biedronke... z jednej strony puscily nerwy, bo wiem, na czym stoje, ale z drugiej - w jakims dziwnym stanie psychicznym jestem od jakiegos czasu...z jednej strony strasznie chce mi sie spac, a z drugiej - tak jakbym we snie funkcjonowala...tak jakby wszystko sie poza mna dzialo....i boli mnie wszystko od cyckow w dol...ech....dobra, juz nie smece i nie dogryzam, znowu mi sie franca wlaczyla...
 
Madzia-powodzenia.
Gosia-nie za wcześnie na to przyspieszanie:sorry2::confused:
A ja jak sie spakowałam to mi wsio przeszło:-D
No,ale staram się leżeć,powoli się uruchamiać,nie zacznę tak od razu biegać.Po za tym dziś teściowa jeszcze mogła przyjść,więc korzystam:-p
 
No i kurde ma racje !!!! wariatko, tu panikujesz, a tu latasz gdzies na okraglo!!! bo przez goly tylek!!!:-):-):-)
Ja dzisiaj wybitnie aspoleczna jestem. Kumplowi powiedzialam, zeby nie przyjezdzal, na parter nie mam ani sily ani ochoty schodzic, agresora mam dzisiaj generalnie, bo Junior mi sie jakos tak dziwnie naciaga, ze momentami tchu zlapac nie moge, obiad w bolach wyprodukowalam (paluszki rybne i do tego ryz z kukurydza i fasola po meksykansku), teraz leze z litrem soku zurawinowego, pomarancza i jablkiem pod reka i wstaje tylko na siku. I jak to mowi moja mama - bez kija nie podchodz:wściekła/y::wściekła/y: a jeszcze babcia zacela wlasnie cos smazyc, a mnie od dwoch dni mdli na zapachy, dzisiaj o malo sie nie pozbylam sniadania, rozdeptujac "niechcacy" biedronke... z jednej strony puscily nerwy, bo wiem, na czym stoje, ale z drugiej - w jakims dziwnym stanie psychicznym jestem od jakiegos czasu...z jednej strony strasznie chce mi sie spac, a z drugiej - tak jakbym we snie funkcjonowala...tak jakby wszystko sie poza mna dzialo....i boli mnie wszystko od cyckow w dol...ech....dobra, juz nie smece i nie dogryzam, znowu mi sie franca wlaczyla...[/quote]


mam to samo. Oczy wiecznie pólptrzymkniete, jakbym wstała dopiero. Nie mam żadnego wicia gniazda, ciągle bym spała i jadła. A zła jestem chooooolernnie. Już nikt ze mną nie może wytrzymać. Każdy ucieka :)
 
reklama
Do góry