reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2009

niuni4... z tego co pamiętam to miałaś problem z miejscem w szpitalu dla siebie i przypomniało mi się jak koleżanka w szpitalu leżała (niecałe 18 lat) na oddziale dziecięcym i w salce obok było jakieś 2-3 letnie dziecko rodzice postanowili mieć wolne w trakcie choroby malucha i nie odwiedzili go nawet raz... pielęgniarki miały pełne ręce roboty, a maluszek cały czas niespokojny i przerażony bo sami obcy i choroba... aż się dziwię jak mogą w szpitalu narzekać, że rodzice się interesują dzieckiem i chcą mu pomóc w trakcie pobytu w szpitalu...

Jakoś tak mnie naszło grrr
 
reklama
Witam się w południe

no dzis Was nadrobiłam bo to tylko bagatela 20 stron było mało jak na Was :-D

Widzę, że tu temat zaspokajania potrzeb był ...... a ja właśnie się dziś od rana zastanawiałam czy w tym tc co ja mam to można to robic czy lepiej się powstrzymac bo może przyspieszyc poród ??

Skunkanka
a dziękuje weny mi akurat nie brakuje tylko najgorzej usiąśc i zabrac się do pisania a temat to "funkcjonowanie społeczne osób niepełnosprawnych umysłowo w środowisku otwarym".

Wiecie co ja nie panikowałam w sprawie porodu ale jak czytam i waszych schizach no to u mnie chyba też zaczyna się siac panika ... nie nakręcajcie sie i nie straszcie nas ja tam nie rodziłam , wiem że to będzie ból ale co tam łudze się że nie będzie bolało :-)

klucha kurde ale wpada z tym wózkiem z tym malowaniem farbkami go to się uśmiałam a jak deszcz popada :-D:-D:-D

ja z pakowaniem też jestem w lesie a to dlatego że nie mam nic kupione jeszcze dopiero w kwietniu biore się ostro za zakupy bo teraz remonty i nie ma nawet gdzie to wszystko ustawiac a jak pójde rodzic to ekspresowe zakupy bedzie miała rodzinka hehe a koszule wezme mamy :-D:-D ale wątpie napewno zdąrze

Niuni powodzenia bądz dzielna i szybkiego powrotu do zdrówka dla córci oby operacja się udała jak najlepiej trzymam kciuki
 
witajcie!

rano nastawiłąm budzik na 9.00 bo jeszcze miałam ostatnie rzeczy do zapakowania i oczywiście po pierwszym dzwonku miałam ochotę go wyrzucić, ostatnio nie mogę rano się dobudzić, jestem nieprzytomna

no i już jestem spakowana, torba do szpitala też, dzidziowe rzeczy też. M. się załamie jak zobaczy ile tego jest, znowu będzie narzekał że musi tyle nosić

a ja w przypływie dobroci jeszcze odkurzyłam i umyłam podłogi, bo pewnie będzie mu przyjemnie jak wróci w niedziele do czystego domku,

jestem nastawiona że zostanę w gorzowie, mam zwolnienie do 26.03 i ostatnio lekarka powiedziałą mi że powinnam się do tego czasu rozpakować, więc będę siedzieć u mamy żeby czasem nie urodzić gdzieś w samochodzie między poznaniem a gorzowem, poza tym już trochę boję się tych podróży, o to że ktoś w nas wjedzie... zapinam sięw pasy ale i tak mam duszę na ramieniu

dzisiaj mam wizytę o 21.00, jeszcze tak późno to nie chodziłąm do gina... dam Wam znać co i jak,

buziaki

życzę Wam miłego dnia

powodzenia na wizytach, chorowitkom szybkiego powrotu do zdrowia

czy kainkas nie jest czasem w szpitalu??? dawno się nie odzywała i cos mi się przypomina że wspominała o szpitalu
 
u mnie torba do szpitala też juz stoi gotowa ;-) kilka dni mi to zajęło, ale w końcu dopakowałam wszystko :tak: dziesiątki razy wkładałam i wyjmowałam z niej rzeczy, bo ciągle mi się wydawało, że coś jest nie tak i niewygodnie będzie mi po coś tam sięgać :rofl2: pewnie i tak gdy przyjdzie co do czego stwierdzę, że zrobiłam to w najbardziej kretyński z możliwych sposobów :rofl2:
w każdym razie opanował mnie chwilowy spokój, że gdyby to było JUŻ to jestem gotowa :-p a dzieciak na złość pewnie pojawi się po terminie :rofl2:

dzisiaj obudziłam się i ze zdziwieniem stwierdziłam, że widzę przed sobą sufit - spałam na plecach :szok: oczywiście, gdy tylko to do mnie dotarło, to zaczęłam się dusić :-p
brzuch mi powoli "więdnie" - już 3 palce odstępu pomiędzy nim a piersiami, więc oddycha się o niebo łatwiej :-)

gratuluję udanych wizyt dziewczyny :-) i witam nową kwietniówkę :tak:
 
A ja sie zapakowałam i torba prawie pusta:szok: Pamiętam,jak wychodziłam z M ze szpitala,to mąż na raty wynosił.I nie wiem o czym nie pomyślałam:eek:
 
Witam się z kwietniowymi mamami!!!

Moja mama też ma jutro imieniny - pewnie Twoja to Krystyna lub Bożena (moja Krystyna ;-))

Wszystkiego najlepszego dla Bożenek i Krysi:tak: moja mama to Bożenka.

Aha z tymi rozstepami mam dokladnie to samo-nie bylo ich przez caly czas i juz myslalam ze wygralam a tu nagle......pocieszam sie tylko ze wiele sie juz ich chyba nie narobi no bo kiedy?
a o wlosach musze pomyslec i to koniecznie

Ja w ciąży niemiałam wogóle rozstępów ani w 1 ani w2 ani teraz ale za to po urodzeniu zaczęły się pojawjać:-:)-(.. Zostawiam was na troszkę bo idę sobie oczy wydłubać(czyt.brwi odchwaścić) miłego popołudnia...
 
reklama
Uff wróciłam już do domku, mam pozwolenie na rodzenie, synuś duży, termin z usg na 27 marca, szyjka skrócona ale jeszcze zamknięta, skurczyki są więc tylko czekać, następna wizyta w niedzielę u mojego drugiego ginka.

Torba i reszta rzeczy stoi i czeka więc spoko, od niedzieli zaczynam intesywnie stosowanie witaminki S. Może mój plan się uda żeby na Święta Wielkanocne już wybrać się z Juniorkiem na spacerek.
 
Do góry