Gosha24
Mama Gai od 06.04.2009
Nadii dzięki akurat jeszcze na woodstocku miałam potworne strupki po "zimnie" przywiezionym z Karpacza... cholera zawsze mi wyłazi po nadmiernym wysiłku (po porodzie tez miałam), a w górach jednak trochę pochodziliśmy. Dojechaliśmy na Woodstock bez większych korków, pobawiliśmy się na Arce Noego, obeszliśmy wszystkie zakątki, obowiązkowo zrobiliśmy zakupy u Kriszny (zawsze kupujemy ich mydła glicerynowe, są boskie) i wracaliśmy bo Gaja ma etap "chcę do swojego domu!", nigdzie się z nią nie da wyjść na dłużej... cóż wyrośnie z tego (mam nadzieję).
Co do CV... cóż nawet nie ma gdzie wysłać... ofert brak... porażka jakaś. Czekam do września na wiadomość od jednego faceta (trzymajcie kciuki!), bo jak cholera po znajomości pracy sobie nie załatwię to mogę zapomnieć o powrocie gdziekolwiek... choć wiem, że jak skończy mi się wychowawczy z końcem lutego 2012 (pod warunkiem, że dostanę teraz na nowy okres od października), to jak pójdę na kuroniówkę to na 100% dostanę staż, może to i dobre, będę szukała wtedy firmy z perspektywą zatrudnienia, a nawet jeśli to na kuroniówce dostanę więcej niż mam teraz. Tak czy siak, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Co do CV... cóż nawet nie ma gdzie wysłać... ofert brak... porażka jakaś. Czekam do września na wiadomość od jednego faceta (trzymajcie kciuki!), bo jak cholera po znajomości pracy sobie nie załatwię to mogę zapomnieć o powrocie gdziekolwiek... choć wiem, że jak skończy mi się wychowawczy z końcem lutego 2012 (pod warunkiem, że dostanę teraz na nowy okres od października), to jak pójdę na kuroniówkę to na 100% dostanę staż, może to i dobre, będę szukała wtedy firmy z perspektywą zatrudnienia, a nawet jeśli to na kuroniówce dostanę więcej niż mam teraz. Tak czy siak, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.