reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Jessui, nie chcesz wiedzieć co mi się teraz w głowie dzieje [emoji33]. To jest straszne
Ja nie wiem jak wy zaciązone dziewczyny to przezyłyście. Te bety, te pęcherzykowe... Ja zawsze stałam z drugiej strony barykady i tylko wam pisałam, że trzymam kciuki i że będzie dobrze [emoji3061]. A teraz aż mi w brzuchu jeździ z nerwów
A to dopiero początek.
Zobaczysz jak bedziesz fiksowac przy pierwszych kupach czy ich braku. Wspominisz me slowa... [emoji6]

Bedzie dobrze, musi byc! [emoji110][emoji110]
 
reklama
Jessui, nie chcesz wiedzieć co mi się teraz w głowie dzieje 😱. To jest straszne
Ja nie wiem jak wy zaciązone dziewczyny to przezyłyście. Te bety, te pęcherzykowe... Ja zawsze stałam z drugiej strony barykady i tylko wam pisałam, że trzymam kciuki i że będzie dobrze 🥴. A teraz aż mi w brzuchu jeździ z nerwów
Już lepiej czytaj te wyniki bo my tutaj czekamy i czekamy. Ale jesteś cierpliwa, ja tam od razu w labie czytałam😂
 
Tego co wiem nie ma tu darmowych zlobkow.
Moj kosztuje 500e za miesiąc. Najnizsza krajowa to chyba 950e brutto. Nie ma becikowego ani 500+. Ja jedyna "pomoc" jaka dostaje to 100e miesięcznie za to, ze jestem prscujaca mama. Ale jak wzielam bezplatny zeby 4 miesięcznego dziecka nie oddawac do zlobka to te pomoc mi zabrali. Oddali po powrocie do pracy i mam do niej prawo do 3r.z.

A.no i ta cena za zlobek to w Wawie. Na podkarpaciu placisz 500-700zl.
Ja myśle, ze gloryfikuje się Warszawę. Ja się tu urodziłam i pensje wyższe ale koszty wyższe. Średnia pensja w Warszawie dupy nie urywa jest ok 3500 netto. Dobry zlobek na Wilanowie czy saskiej kępie to ponad 2000 bez wyżywienia gdzie to 16zl/ dzien. W dzielnicach podwarszawskich masz zlobek za min 1100 bez wyżywienia. Z czego w Warszawie żłobków wcale nie ma duzo. Są ok 2-3 na dzielnice i pierwszeństwo mają dzieci z kuratorem rodziny itp. W Warszawie prywatne przedszkole nawet nie kosztuje tyle co zlobek na Podkarpaciu 700zl. W PL jeszcze ciężko jest z pracą zdalną :-) pracodawcy tutaj nie kumają ze tak można. Realia są inne niż u was, ale kolorowo nie jest. Jakby skrócili macierzyński to cenny żłobków jeszcze by się podniosły i kobiety siedziałyby w domu. W relacji długofalowej i tak macie tam lepiej niż my tutaj:-)
 
Jessui, nie chcesz wiedzieć co mi się teraz w głowie dzieje 😱. To jest straszne
Ja nie wiem jak wy zaciązone dziewczyny to przezyłyście. Te bety, te pęcherzykowe... Ja zawsze stałam z drugiej strony barykady i tylko wam pisałam, że trzymam kciuki i że będzie dobrze 🥴. A teraz aż mi w brzuchu jeździ z nerwów
No akurat u mnie to wszystko przede mną. Kończę kompletować dokumenty, mam nadzieję, że uda mi się przed @ aby móc zacząć w tym miesiącu przygode z in vitro. Ale jestem po 3 iui, które się nie udaly. Także trzymam kciuki i czekam na wieści Kobietko! 😁😁
 
Jessui, nie chcesz wiedzieć co mi się teraz w głowie dzieje [emoji33]. To jest straszne
Ja nie wiem jak wy zaciązone dziewczyny to przezyłyście. Te bety, te pęcherzykowe... Ja zawsze stałam z drugiej strony barykady i tylko wam pisałam, że trzymam kciuki i że będzie dobrze [emoji3061]. A teraz aż mi w brzuchu jeździ z nerwów
Niedługo i Ciebie to czeka [emoji8]
Przyzwyczajaj się [emoji16]
 
Ja tam uwazam, ze skrzywdzone to jest dziecko schowane pod tymi maminymi skrzydlami, ale pewnie dlatego, ze właśnie za ta nieszczesna granica dzieci wychowuje [emoji23][emoji6]
Myśle, ze to jest ten obraz żłobków z PRL:-) ale teraz tak to nie wygląda. Moj syn nie chodził do państwowego jak miał rok tylko prywatnie. A jak skonczyl dwa lata dostał się do takiej fili wczesnoprzedszkolnej to i tak zlobek tylko ostatnia grupa. I tam tez było cudnie :-) jak miał 2 lata i 10 miesięcy rozpoczął przedszkole od września i to chyba była idealna sytuacja. Bo mały zlobek to cisza i on tak skoczył z 6/8 dzieci na 20 a potem na 28. Ponoć niektórym dzieciom szkodzi przedszkole bo nieprzyzwyczajone do hałasu itp.
 
Ja myśle, ze gloryfikuje się Warszawę. Ja się tu urodziłam i pensje wyższe ale koszty wyższe. Średnia pensja w Warszawie dupy nie urywa jest ok 3500 netto. Dobry zlobek na Wilanowie czy saskiej kępie to ponad 2000 bez wyżywienia gdzie to 16zl/ dzien. W dzielnicach podwarszawskich masz zlobek za min 1100 bez wyżywienia. Z czego w Warszawie żłobków wcale nie ma duzo. Są ok 2-3 na dzielnice i pierwszeństwo mają dzieci z kuratorem rodziny itp. W Warszawie prywatne przedszkole nawet nie kosztuje tyle co zlobek na Podkarpaciu 700zl. W PL jeszcze ciężko jest z pracą zdalną :-) pracodawcy tutaj nie kumają ze tak można. Realia są inne niż u was, ale kolorowo nie jest. Jakby skrócili macierzyński to cenny żłobków jeszcze by się podniosły i kobiety siedziałyby w domu. W relacji długofalowej i tak macie tam lepiej niż my tutaj:-)
Oczywiste, ze tak. Z jakiegos powodu nie planuje powrotu [emoji16]
 
Tego co wiem nie ma tu darmowych zlobkow.
Moj kosztuje 500e za miesiąc. Najnizsza krajowa to chyba 950e brutto. Nie ma becikowego ani 500+. Ja jedyna "pomoc" jaka dostaje to 100e miesięcznie za to, ze jestem prscujaca mama. Ale jak wzielam bezplatny zeby 4 miesięcznego dziecka nie oddawac do zlobka to te pomoc mi zabrali. Oddali po powrocie do pracy i mam do niej prawo do 3r.z.

A.no i ta cena za zlobek to w Wawie. Na podkarpaciu placisz 500-700zl.
Nie tylko WAWA a duże prężnie działające miasta. Czyli tam gdzie jest praca, rodzice są w dupie. [emoji134]
 
Już lepiej czytaj te wyniki bo my tutaj czekamy i czekamy. Ale jesteś cierpliwa, ja tam od razu w labie czytałam😂
U mnie się czeka kilka godzin na wyniki. Nawet teraz może go jeszcze po prostu nie być🤷.
Ale i tak kartkę z kodem zostawiłam w samochodzie, żeby przy ludziach nie patrzeć
A wyniku proga z soboty do dziś jeszcze nie mam🥴
 
reklama
Do góry