5 z 6 komórek zaplodnionych
Zależy ile miałaś zarodków?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zależy ile miałaś zarodków?
Jeśli dobrze się rozwijały to można było je puścić do tej blastki albo podzielić i te najlepsze transferować. Pozostałe hodować do blastki. Takim sposobem można transferować i transferować.... a kasa leci.5 z 6 komórek zaplodnionych
Brawo!!! Super wynik!!Mam 3 zarodki w piątej dobie czwarty dostał dodatkowa dobe na obserwację
Bądź dobrej myśli. Ja z 8 komórek otrzymałam 4 zapłodnione przy czym 3 są już gotowe do mrożenia a 1 jest obserwowana do jutra. Niby wchodzi w etap blasto ale wolniej. 6 komórek to super wynik.5 z 6 komórek zaplodnionych
Właśnie dopadły mnie nerwy... Stres i niepewność Radość pomieszana z lekiem Niby jeszcze miesiąc do punkcji i transferu a ja już zaczynam cierpieć na bezsenność, żołądek mnie boli i nerwy sięgają zenitu w mojej głowie myśli krążą tylko wokół transferu, czy tym razem sie uda... Tak bardzo bym chciała... Kiedys mi ktoś powiedział że po prostu musisz sobie wmówić że wszystko będzie dobrze, że wszystko się uda, a uda się na pewno... Ja próbuje sobie wmówić że wszystko się ułoży, że będzie dobrze, że ta próba zakończy się powodzeniem... Dzis nawet oglądałam na różnych forach jak poinformować najbliższych o ciąży, o tym że nasza rodzina się powiększy... A teraz spać nie mogę, ciągle myślę, żołądek chyba zaraz stracę... I jeszcze jak na złość zaczol mnie ząb boleć Tak bardzo się boję
Dokładnie mam takie samo wrażenie. Gdyby choć raz beta mi drgnęła to może bym się przychyliła do zasadności ich decyzji. Ale sorry. Psychika po prostu siada po tylu probach..Jeśli dobrze się rozwijały to można było je puścić do tej blastki albo podzielić i te najlepsze transferować. Pozostałe hodować do blastki. Takim sposobem można transferować i transferować.... a kasa leci.
To świetnie kochana!!Mam 3 zarodki w piątej dobie czwarty dostał dodatkowa dobe na obserwację
Właśnie dopadły mnie nerwy... Stres i niepewność Radość pomieszana z lekiem Niby jeszcze miesiąc do punkcji i transferu a ja już zaczynam cierpieć na bezsenność, żołądek mnie boli i nerwy sięgają zenitu w mojej głowie myśli krążą tylko wokół transferu, czy tym razem sie uda... Tak bardzo bym chciała... Kiedys mi ktoś powiedział że po prostu musisz sobie wmówić że wszystko będzie dobrze, że wszystko się uda, a uda się na pewno... Ja próbuje sobie wmówić że wszystko się ułoży, że będzie dobrze, że ta próba zakończy się powodzeniem... Dzis nawet oglądałam na różnych forach jak poinformować najbliższych o ciąży, o tym że nasza rodzina się powiększy... A teraz spać nie mogę, ciągle myślę, żołądek chyba zaraz stracę... I jeszcze jak na złość zaczol mnie ząb boleć Tak bardzo się boję
U mnie to 5 transfer. Teraz zmieniliśmy klinikę i zaczęliśmy od nowa to mój pierwszy transfer z nowej procedury i (pierwszy świeży) wcześniej miałam podawane tylko mrozaczki. Nam zawsze hodują do blastocysty.To mój 4 transfer. Zarodek 3 dniowy (moze nie 2.5 bo transfer był wcześnie o 8) i miał 5 komórek.
Niestety wciąż mnie nie opuszcza myśl że klinika zrobiła błąd nie trzymając moich zarodków do 5 doby. Ponieważ u nas głównie czynnik męski jest problemem. Zastanawiam się ile tych zarodków do trwałoby do blastocysty...