reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Hej kochana. Ja powoli wracam do zywych. Od poniedzialku zwalniamy w pracy i pracujemy maks 9 h. W koncu bo jestem wykonczona[emoji17]
U nas w sklepach pustki . Dzis jezdzilam i szukalam mleka mąki i jajek. Kuzwa nic nie ma a o papierze juz nie wspomnę . Co tutaj sie dzieje [emoji17]
Wczoraj w pracy mnie tak wkurzyli. Mlodzi anglicy sa tak tępi ze zastanawiam się co ja robie w tym kraju[emoji53]
Wyobrazacie sobie jak powiedziałam jaka tragedia sie dzieję we Włoszech że tyle ludzi umiera to gowniary mi mówią ze czemu ja to tak przeżywam przecież tam tylko starzy ludzie umierają [emoji53] dostalam centralnie spazmy[emoji35] powiedziałam jasne tutaj bedzie to samo. Bedziecie jeszcze plakac . Jedna mowi ze ona nie wyobraza sobie dnia bez siłowni [emoji35]wybuchlam .Wyszlam z pracy i pojechalam do domu. Dzis w pracy siedzialam w biurze caly dzien. Nie moglam sie uspokoić
Szef przyszedl pod koniec pracy i powiedział ze tylko wychodzimy do sklepu na zakupy i tyle a jak im sie to nie podoba to maja nie przychodzic do pracy i nas nie narażać. Ale czy myślicie ze oni go posłuchaja?! Jasne ze oni maja wszystko w dupie.
Kuzwa gdyby nie moj dom tutaj . To bym zjechala do Polski.
Przepraszam was ze sie tak rozpisalam ale musialam. Jestem wsciekla jak osa[emoji35]
@Liliana87 ,@bazylia128 ,@fredka84 kochane co u was? Jezeli kogos nie wymienilam przepraszam nie myślę juz ze zmęczenia Przesylam wielkie buziaki
Hej Kochana. Już właśnie wcześniej Adus pisala jakie mają podejście Anglicy.. Ja nie potrafię zrozumiec czemu, czy oni po prostu mają taką mentalność? Myślą tylko o sobie, o innych nic. Ciekawe czy one nigdy nie będą stare, albo jak będą stare to czy im tak wszystko jedno będzie, czy będą żyć czy zaraz umrą... współczuję Ci. Na pewno nie jest łatwo funkcjonować w takim środowisku. Do tego braki na półkach.. U nas pierwszy rzut taki był, teraz raczej większość mozna kupic. Ale powoli zamykają wiecej sklepów. Zostanie pewnie tylko spozywka.. Dobrze,ze chociaz mniej godzin będziesz pracowała bo przy takim wysiłku odporność tez dostaje po dupie a teraz trzeba o nią dbać.
U mnie ok. Bez zmian. Ciągle w domu. Już ponad miesiąc. W czwartek wyszlam wlasnie do sklepu po uzupełnienie lodówki. Czuje sie jak jakies zamknięte monstrum. Ale to wszystko nieważne. Cieszę się, bo od kilku dni już nie mam plamien. Brzuch pobolewa ale mniej, mdłości jeszcze są ale chyba tez juz w srosunku dziennym mniejsze. Dupa płaska od leżenia i siedzenia. Czekam niecierpliwie na wizytę i na odstawianie lekow ;)
Powiedz jeszcze jak Twój mąż? Jak on w pracy? Czy u nich tez tak ta cała sytuacje zlewaja??
 
reklama
Dzień dobry dziewczynki :)
Ja dziś wstałam o 5tej rano i piekę chleb 😎 taka ze mnie kura domowa 😅 i nie będę polegać tylko na sklepowych chlebach, żadna kwarantanna mi nie będzie straszna 😎 i jeszcze zobaczyłam wczoraj, ze mi coś pośladki opadły i będę więcej ćwiczyć!! Taki mam plan ( pewnie przydałoby się jeść mniej tego chleba ale nie panikujmy 😜)
 
Dzień dobry w sobotę ☺️
A my z Kubusiem dziś rozpoczynamy 18 TC i 5 miesiąc.
A na miły początek dnia wklejam Wam piękne słowa papieża Franciszka:

„Dzisiaj, przed snem, pomyśl o dniu, w którym możemy znów wyjść na zewnątrz. Jak się znów spotkamy, a możliwość zrobienia zakupów z całą rodziną będzie się wydawać wakacjami.

Pomyśl o czasie, kiedy kawa w barze, uściski, widok spacerujących za rękę ludzi, bieganina roześmianych dzieci, powrócą do naszego życia.

Pomyśl o tym, że to co dzieje się teraz, będzie tylko wspomnieniem, a nasze normalne, zwyczajne życie będzie jak prezent – nieoczekiwany i piękny.

I pokochamy wszystko, co dotąd wydawało się oczywiste. I będziemy wdzięczni za każdą sekundę.

Kąpiel w morzu, wschody i zachody słońca, tosty, śmiech. Znowu będziemy się śmiać.

A to wszystko dzięki odwadze i sile każdego z nas.

Do zobaczenia wkrótce! ”
 

Załączniki

  • IMG_20200321_073825.jpg
    IMG_20200321_073825.jpg
    619,4 KB · Wyświetleń: 101
Dzień dobry w sobotę ☺️
A my z Kubusiem dziś rozpoczynamy 18 TC i 5 miesiąc.
A na miły początek dnia wklejam Wam piękne słowa papieża Franciszka:

„Dzisiaj, przed snem, pomyśl o dniu, w którym możemy znów wyjść na zewnątrz. Jak się znów spotkamy, a możliwość zrobienia zakupów z całą rodziną będzie się wydawać wakacjami.

Pomyśl o czasie, kiedy kawa w barze, uściski, widok spacerujących za rękę ludzi, bieganina roześmianych dzieci, powrócą do naszego życia.

Pomyśl o tym, że to co dzieje się teraz, będzie tylko wspomnieniem, a nasze normalne, zwyczajne życie będzie jak prezent – nieoczekiwany i piękny.

I pokochamy wszystko, co dotąd wydawało się oczywiste. I będziemy wdzięczni za każdą sekundę.

Kąpiel w morzu, wschody i zachody słońca, tosty, śmiech. Znowu będziemy się śmiać.

A to wszystko dzięki odwadze i sile każdego z nas.

Do zobaczenia wkrótce! ”


Cudowne,.motywujące i mądre słowa ❤️ dziękuję, że się nimi podzieliłaś ❤️
 
@Czarna1985 o masakra, współczuję Ci tego zapierdolu a jaszcze bardziej lekceważącego podejścia młodych bo o jest największą zguba narodów 🤦 mam nadzieję, że ich WHO zmusi do walnięcia się w łeb...

A ja doceniam bardziej niż zawsze, że mieszkam na takim zadupiu. U nas w sklepach jest wszystko że spożywali i chemii. Są drożdże, mąka, papier... I mają dostawy na bieżąco, a moja ciocia w całym mieście powiatowym nawet jednej paczki drożdży nie może dostać. Tylko u nas to emeryci stoją w kolejkach przed sklepami już przed otwarciem i napierają na drzwi stając w tłoku. Ostatnio widziałam nagranie jak do kauflandu jakieś 200 osób wpadło, pchali się z wózkami jeden na drugiego i oczywiście ,90%emeryci... Tyle nagonek na młodych w Polsce a jednak jest odwrotnie. W mieście też widać tylko dorosłych (zakładam że chodzących do pracy) i emerytów... Przynajmniej w moich rewirach. A jak byłam wczoraj na krwi i uciekałam stamtąd, to babka w kaftanie mierząca temp. Na wejściu dawała wykład babce emerytce że chyba jej mózg odebrało i czemu po receptę osobiście przychodzi jak powinna dzwonić... Także tego, no...
 
reklama
Nie kastrujemy Ozinka pomimo tego ze Alutka jest wysterylizowana... Przedyskutowalismy to z Łukaszem i jego tata kotry jest lekarzem weterinarii... Nie chcemy jakichkolwiek zmian u niego, za bardzo sie cieszymy z niego ;) Jest badany raz na kwartal z krwi i ogolnie, co kwartal jest tez odrobaczany. To bardzo szczesliwy piesek a my jestesmy z niego bardzo dumni ;) No o Alutce juz nie wspomne ;)
Pamiętam że jak leżałam po pierwszej punkcji, to ze mną była dziewczyna która przed całym procesem brała skromny ślub aby zakwalifikować się do tego programu z naszej kliniki. Ona miała dwa pieski, takie nieduże charty, i te pieski były z nią w urzędzie na ślubie. Uszyła im takie blado różowe spódniczki tiulowe i opaski na głowę. Zajebiście to musiało wyglądać [emoji16][emoji16][emoji16]
 
Do góry