reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Jestem po crio 5 dniowych maluchów.
No właśnie u mnie też coś jest na rzeczy bo koleżanka napisała że słyszała że jestem w ciąży. Normalnie mi serducho ścisneło. A że miałam wczoraj gorszy dzień, to same wiecie? Moja kumpela z oddziału zaciązyła właśnie naturalnie. Po 9 latach. Odpuściła, w mdzy czasie prawie rozeszła się z mężem bo zaczął popijać. A ciąza trafiła się chyba na opamiętanie męża. Super. Oby tylko utrzymała ciąże. Ona ma endometrioze, jest po 3 laparoskopiach i poronieniu. No a że moje panie detektyw drąża to też myśla że i ja do niej dołączyłam. Ehh bardzo bym chciała.
My zakładaliśmy adopcje jeszcze przed ślubem, bo było wiadomo że nawet wogóle moge nie być w ciąży. Urodziłam. Potem od 2012 wycieczki po lekarzach. M mnie woził. Już po tych 2 biochemicznych zrozumiał że to nie jest takie proste. Jest jak najbardziej za adopcją. Dojrzał i ja też. Wczoraj z nim rozmawiałam jeszcze. Czy nie zmienił zdania i czy to nie będzie dla niego problem wychowywać nie swoje biologicznie dziecko, co gdzieś w świecie ma swoje korzenie. On nie widzi problemu. Ja też. Dzieciątko będziemy wychowywać jak Córe oby z dobrym skutkiem.
 
reklama
sykatynka wystarczy popatrzeć, które szpitale maja najwięcej cc no i Św. Zofia do nich nie należy. Dla mnie wszystkie inne szpitale oprócz tych 3 opisanych wyżej odpadają. Najlepiej na karowej rodzic, ale tam przyjmują patologię(ciąży). Ja już wybrałam i mam nadzieje, ze właśnie tam mnie przyjmą. Moja ginka jest najlepsza - ten papier o cukrzycy ciążowej otwiera Ci droge teraz możesz rodzic gdzie chcesz:-p Musze zrobić to obciążenie z krwi, bo to wszystko podejrzane jest... Po pierwsze cukry mierze po 1h od posiłku i maks miałam 113. Jedząc kanapkę z nutellą, czy pól tabliczki czekolady po obiedzie... Dzisiaj zjadłam na śniadanie batonika snickers:-) lezalam w łózku rzez godzinę i 91/95 dwa razy mierzyłam...Potem zaczęłam szukać i znalazłam coś interesującego:-)
Podwyższony nadmiernie hematokrytmoże powodować fałszywe zaniżeniewyniku stężenia glukozy we krwi, niski poziom hematokrytu daje fałszywie podwyższone stężenie glukozy.
Na każde 10% zmiany hematokrytu, wielkość błędu pomiarowego wynosi 4-30% w zależności od stężenia glukozy w próbce – dla próbki krwi przy prawidłowej glikemii nawet przy dużym przesunięciu hematokrytu błąd glukometryczny będzie niewielki, natomiast przy wysokiej glikemii może być duży.
A że ja mam HCT obniżone jakies 6-7% to może zafałszowac wynik z glukometru... A jak wyjdzie źle i tak, to mam papier:-) no i diete:-(

Tola32 dystans i spokój, za pare dni się dowiesz:-)
 
anika.... i nie mogę się doczekać :) chociaż jeśli ciąża się utrzyma to idę na L4 a jeśli nie....to będzie fajny rok z dzieciakami :)
 
Kate czyli ty gdzie będziesz rodzić? Moja szwagierka rodziła ostatnio w mswia i była bardzo zadowolona....
Niska glukoza po słodkich posiłkach może wiązać się też z wysokim wyrzutem insuliny... Jak będziesz ponawiala krzywa to zrób sobie przy okazji insulinę ne czczo, po 1 h i po 2h
 
sykatynka co do insuliny myślałam o tym samym:-) jeszcze mam zrobić kwas fol. i B12,bo mam anemie a żelazo w normie, no i biorę witaminy dla ciężarówek ale to chyba za mało tylko pytanie czego za mało:eek:. Co szpitala myslę o Orłowskim(na czerniakowskiej). Na karowa i do Instytutu nie mam wtyków:-p pierwotnie myślałam o madalinskiego, Praskim. Ale to jak szpitalu nie ma miejsc to on często odsyła gdzie sa wolne i tak kolezanka rodziła w Otwocku bo w wawie nie było :-DMiała pecha...
 
Ehh dziewczyny wy to chyba narzekacie dla samego narzekania... żeby nie zapeszyć. Są dziewczyny, które naprawdę mają się czym martwić ale wy jeszcze nie.
 
kate w pierwszej ciąży, a nawet przed, po wyroku, miałam w sobie tyle wiary i pewności, wszystko było takie oczywiste i proste.....wiedziałam, że się uda, mimo znikomych szans....teraz jest inaczej....
od dziś jest nieco lepiej, nadal boli jak na @, czuję też powiększające się jajniki, zabrudzam też papier przy siusianiu.........może się zagnieżdża?........a więc mooooooożeeeeeee :) zaczynam wierzyć....dość ostrożnie jeszcze ;)
 
reklama
Dziewczyny. Mam do Was dosc wazne pytanie a nie wiem do kogo sie z tym wybrac dzisiaj bo jest niedziela. Mieszkam w Szwajcarii i powinnam jechac w tym tygodniu do Warszawy do Invicta na pierwsze badanie (niby pomiedzy 1-5 dniem cyklu) wyglada na to ze jutro mi sie cykl zacznie ale ze wzgledu na prace bede mogla jechac dopiero w sobote (czyli 6 dzien cyklu) czy to jest duzy problem? czy na prawde musze sie tam zjawic do 5tgo dnia??? Jakie sa wasze opinie? Mialobyc tak ladnie a tu poczatek i juz taka gorka ....
 
Do góry