bardzo Ci dziękujęJa miałam pośrednie ryzyko, zrobiłam nifty, córeczka zdrowa.
Po tak długiej drodze troszkę mniej to zbiło z nóg.
USG jest idealnie i to mnie trochę uspokaja, że Pappa to tylko statystyka.
A gdzieś czytałam, że przyjmowany progesteron może zaburzać wyniki białka Pappa (wyszło mi trochę za niskie w stosunku do bety). Ktoś coś może o tym słyszał?
A miałaś też teleporade z genetykiem?