reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Plus minus podobnie widze z lekami (suplami), bez melatoniny kurkuminy etc. Ale dhea brałam miedzy druga a trzecia procedura i oprócz tego że amh wzrosło z 2.5 na 5.2, wyłysienia i mnóstwa zaskornikow nie było sukcesu, mamy jeden zarodek. W pierwszej procedurze było najlepiej bo dwa dobre zarodki z 5doby blastocysty i bez żadnych supli. Im dalej w las tym gorzej było. Na szczęście od pazdz już bez dhea I skóra wróciła do normy, wlosy odrastają...Powodzenia! My myślimy o Warszawie ale odległość z Pz mnie przeraża...I koszty novum.. może z finansowaniem...
A nie myślałaś o Wrocławiu? Jest bliżej niż Warszawa. Ja byłam w Invimedzie u doktora Ż. Dobrze mi się z nim "pracowało" I do 3 ciąż doprowadził z jednej punkcji (u nas problem był i ze mną i z mężem). Dwie poroniłam i szybko skierował mnie na badania dlaczego tracę ciąże i teraz jestem w 17 tygodniu. Jedyny minus tego lekarza to, że za szybko estrofem odstawia, ale sama na łasną rękę brałam i jest git. On nie naciąga na niepotrzebne rzeczy tylko dąży do jak najszybszej ciąży.
 
reklama
Plus minus podobnie widze z lekami (suplami), bez melatoniny kurkuminy etc. Ale dhea brałam miedzy druga a trzecia procedura i oprócz tego że amh wzrosło z 2.5 na 5.2, wyłysienia i mnóstwa zaskornikow nie było sukcesu, mamy jeden zarodek. W pierwszej procedurze było najlepiej bo dwa dobre zarodki z 5doby blastocysty i bez żadnych supli. Im dalej w las tym gorzej było. Na szczęście od pazdz już bez dhea I skóra wróciła do normy, wlosy odrastają...Powodzenia! My myślimy o Warszawie ale odległość z Pz mnie przeraża...I koszty novum.. może z finansowaniem...
długo się broniłam przed DHEA ale niedawno włączyłam go do suplementacji. Ja z pierwszej procedury miałam 1 piękna blastocystę a z dwóch kolejnych zarodki padały po 3 dniu… także bardzo podobne przypadki.
Fajnie że masz możliwość skorzystać z refundacji, ja bym chyba poczekała na to… a każda odległość jest do pokonania pamiętaj o swoim celu 😉
 
A nie myślałaś o Wrocławiu? Jest bliżej niż Warszawa. Ja byłam w Invimedzie u doktora Ż. Dobrze mi się z nim "pracowało" I do 3 ciąż doprowadził z jednej punkcji (u nas problem był i ze mną i z mężem). Dwie poroniłam i szybko skierował mnie na badania dlaczego tracę ciąże i teraz jestem w 17 tygodniu. Jedyny minus tego lekarza to, że za szybko estrofem odstawia, ale sama na łasną rękę brałam i jest git. On nie naciąga na niepotrzebne rzeczy tylko dąży do jak najszybszej ciąży.
Rozumiem, super spotkać takiego lekarza, który nie naciąga na niepotrzebne badania.
Czy mogę spytać jaki był powód u Ciebie, że traciłaś ciąże? Czy miałaś jakieś dodatkowe badania w tym kierunku? U mnie też transfery się przyjmowały a później dochodziło do poronienia.
Każda stymulacja jest inna.
Ja pierwsze dwie brałam Menopur i miałam pobrane 6 komórek, teraz przy trzeciej brałam Bemfolę i miałam 12 komórek do zapłodnienia. Zapłodniło się 7, niestety tylko 1 dała blastocystę (u nas jest problemem czynnik męski).
 
To Twoja pierwsza stymulacja?
Jak długo się staracie?
Powodzenia, trzymam mocno kciuki! 🧡
Ja w czwartek mam mieć wizytę w Klinice, będziemy omawiać to niepowodzenie i mam nadzieję że nowy plan stymulacji, leczenia..
A myślisz że to możliwe że w wieku 30 lat mam same wadliwe komórki? Czy to mógł być po prostu pech w tej stymulacji? :(
Tak to moja pierwsza stymulacja, więc zobaczymy jak będzie. Staramy się już 6 lat. W tamtym roku miałam 3 inseminacje, ale nic się nie zadziało.
Myślę że to mógł być pech.. teraz klinika wie jak reaguje Twój organizm na leki i zadziałają napewno inaczej. Często czytam tu na forum, że przy kolejnej stymulacji było lepiej.
Trzymam mocno kciuki żeby teraz wszystko poszło dobrze. 🤞
A jakimi lekami byłaś stymulowana?
 
Tak to moja pierwsza stymulacja, więc zobaczymy jak będzie. Staramy się już 6 lat. W tamtym roku miałam 3 inseminacje, ale nic się nie zadziało.
Myślę że to mógł być pech.. teraz klinika wie jak reaguje Twój organizm na leki i zadziałają napewno inaczej. Często czytam tu na forum, że przy kolejnej stymulacji było lepiej.
Trzymam mocno kciuki żeby teraz wszystko poszło dobrze. 🤞
A jakimi lekami byłaś stymulowana?
Przykro mi z podowu niepowodzeń inseminacji, jednocześnie podziwiam za wytrwałość i siłę do walki przez tyle lat!
Ja brałam Recovelle (72ug/2,16ml) od 2 dnia cyklu do 9, w 8 i 9 dniu Orgalutran 0,25 mg/0,5 ml i w 10 dniu zastrzyk na pęknięcie ovitrelle, w 12 dniu punkcja, godzinę po punkcji telefon Embriologa że nic z tego nie będzie.
A jak to wygląda narazie u Ciebie?
W jakiej klinice się leczysz?
 
Rozumiem, super spotkać takiego lekarza, który nie naciąga na niepotrzebne badania.
Czy mogę spytać jaki był powód u Ciebie, że traciłaś ciąże? Czy miałaś jakieś dodatkowe badania w tym kierunku? U mnie też transfery się przyjmowały a później dochodziło do poronienia.
Każda stymulacja jest inna.
Ja pierwsze dwie brałam Menopur i miałam pobrane 6 komórek, teraz przy trzeciej brałam Bemfolę i miałam 12 komórek do zapłodnienia. Zapłodniło się 7, niestety tylko 1 dała blastocystę (u nas jest problemem czynnik męski).
Krzepliwość krwi. Jak tylko zachodziłam w ciążę i łożysko się tworzyło to w nim robiły się zakrzepy i dochodziło do poronień. Robiłam badania:
- Antykoagulant tocznia;
- Antytrombina III
- Białko C
- Białko S
- P-ciała p/beta2 glikoproteinie 1 IgG i IgM
- P-ciała p/kardiolipinowe ACA IgG
- Mutacja genu MTHFR (reduktaza metylenotetra-hydrof)
- Panel nadkrzepliwości wrodzonej - mutacja genu pro
Teraz od pozytywnego testu biorę zastrzyki z heparyny i wszystko jest ok. U nas też czynnik męski - mąż ma kiepskie plemniki (żywotność i ruchliwość dobra, ale prawie wszystkie są uszkodzone, tylko 1% jest dobrych).
 
Krzepliwość krwi. Jak tylko zachodziłam w ciążę i łożysko się tworzyło to w nim robiły się zakrzepy i dochodziło do poronień. Robiłam badania:
- Antykoagulant tocznia;
- Antytrombina III
- Białko C
- Białko S
- P-ciała p/beta2 glikoproteinie 1 IgG i IgM
- P-ciała p/kardiolipinowe ACA IgG
- Mutacja genu MTHFR (reduktaza metylenotetra-hydrof)
- Panel nadkrzepliwości wrodzonej - mutacja genu pro
Teraz od pozytywnego testu biorę zastrzyki z heparyny i wszystko jest ok. U nas też czynnik męski - mąż ma kiepskie plemniki (żywotność i ruchliwość dobra, ale prawie wszystkie są uszkodzone, tylko 1% jest dobrych).
Które parametry (badania) wyszły źle?
 
reklama
A nie myślałaś o Wrocławiu? Jest bliżej niż Warszawa. Ja byłam w Invimedzie u doktora Ż. Dobrze mi się z nim "pracowało" I do 3 ciąż doprowadził z jednej punkcji (u nas problem był i ze mną i z mężem). Dwie poroniłam i szybko skierował mnie na badania dlaczego tracę ciąże i teraz jestem w 17 tygodniu. Jedyny minus tego lekarza to, że za szybko estrofem odstawia, ale sama na łasną rękę brałam i jest git. On nie naciąga na niepotrzebne rzeczy tylko dąży do jak najszybszej ciąży.
Jesteśmy w in.vimedzie w pz i lekarz swoja droga ale bardziej zależy mi też na dobrym labo, a słyszałam że n.ovum to jednak góruje.. sama nie wiem. Ja teraz będę podchodzić do transferu na naturalnym lekko stymulowanym, bo chciałam inaczej niż poprzednie dwie...
 
Do góry