To ja kończąc już styczeń, urodziłam 31.01 synka.
Przyjęta byłam do indukcji z uwagi na duża masę dziecka, dłużej czekałam na sale porodowa niż trwał sam porod i prawie indukcji nie mialam, bo porod trwał 45min

Cieszę się ze byłam w szpitalu bo bym nie dojechała do szpitala jakbym stwierdziła ze się wykąpie i dopakuje w domu

Młody okazał się być większy niż w usg, bo 4kg

Zwalniam brzuch, mam nadzieje, ze komuś przyniesie szczęście i małego człowieka

Nie wiem, myśle ze na dwojce skończymy nasze starania.
Trzymam kciuki za Was dziewczyny! Dużo siły i wytrwałości