reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Aha, i jeszcze jedna kwestia mnie trapi 🤔. Pielęgniarka jak pobierała wymazy do cytologia i biocenozy powiedziała że mam mega wrażliwa szyjkę, że ledwo dotknęła i już krew leciała, pokazała mi próbkę i faktycznie, po badaniu że 3 godziny krwawilam ale tak, że wkładka wystarczyła. Kazała powiedzieć o tym temu nowemu lekarzowi i wypytywała o seks, no to powiedziałam że na 10 razy, 3razy jest fajnie i nie boli 🤔. Czasem też jakaś krew poleci po bzykanku. Mam nadzieję że to nic, co mogłoby przeszkodzić w transferze, co myślicie?
Ja tej swojej pierwszej lekarce kiedyś mówiłam że mam wiecznie sucho ale ona się za bardzo nie przejęła. No i teraz się spinam, bo "zwykła" pielęgniarka tak się przejęła 🤔
 
reklama
Ja nigdy nie miałam problemu z krwawieniem ale suchość to moje drugie imię. Gdzieś wyczytałam,że tak się dzieje jak są problemy z progesteronem. A ja na tyle razy ile to badalam to może z dwa razy tylko mialam w normie ten progesteron na dany dzień cyklu. To tzw niedomoga lutealna. A nie masz nadzerki? Bo też się tak czasami dzieje przy nadzerce.
Niby kiedyś miałam jakąś niewielką i mi lekarz wypalił. To było przed staraniami, jakieś 7-8 lat temu
 
Aha, i jeszcze jedna kwestia mnie trapi 🤔. Pielęgniarka jak pobierała wymazy do cytologia i biocenozy powiedziała że mam mega wrażliwa szyjkę, że ledwo dotknęła i już krew leciała, pokazała mi próbkę i faktycznie, po badaniu że 3 godziny krwawilam ale tak, że wkładka wystarczyła. Kazała powiedzieć o tym temu nowemu lekarzowi i wypytywała o seks, no to powiedziałam że na 10 razy, 3razy jest fajnie i nie boli 🤔. Czasem też jakaś krew poleci po bzykanku. Mam nadzieję że to nic, co mogłoby przeszkodzić w transferze, co myślicie?
Ja tej swojej pierwszej lekarce kiedyś mówiłam że mam wiecznie sucho ale ona się za bardzo nie przejęła. No i teraz się spinam, bo "zwykła" pielęgniarka tak się przejęła 🤔
A dawno robiłaś cytologie i USG? Może ktoś zleci Tobie też kolonoskopię. Koniecznie trzeba to wyjaśnić.
 
Nadzerek jeśli nie są duże i mocno nie krwawia nie uteudniacjaz życia nie należy wypalac.
1. Nadzerka może być fizjologia z wiekiem się cofa.
2. Ranica pomiędzy 2 rodzajami nablonka przesowa się nizej z kanału szyjki i na tej granicy pobiera się właśnie cytologie po wypalenie ta granica znika więc cytologia jest trudniejsza.
3. W miejscu po wypalenie tworzy się swojego rodzaju blizna w która nie jest podatna na rozciąganie i może powodować pęknięcia w obrębie szyjki w czasie porodu siłami natury.
Niby kiedyś miałam jakąś niewielką i mi lekarz wypalił. To było przed staraniami, jakieś 7-8 lat temu
 
I bardzo dobrze. Czas szybko płynie i głowa tak nie szaleje.
Jeszcze nic nie wiadomo, czekamy na okres o dopiero jakieś się termin się określi [emoji8]
Na razie o tym jakoś nie myślę bo mam milion spraw do ogarnięcia, podpisałam umowę przedwstępną i muszę przygotować sto tysięcy zaświadczeń od różnych instytucji [emoji1751][emoji1751][emoji1751]. Jeszcze w sobotę mam męża urodziny i imprezę przygotowuję, tak że tydzień mam mega wyczerpujący [emoji849]
 
Nadzerek jeśli nie są duże i mocno nie krwawia nie uteudniacjaz życia nie należy wypalac.
1. Nadzerka może być fizjologia z wiekiem się cofa.
2. Ranica pomiędzy 2 rodzajami nablonka przesowa się nizej z kanału szyjki i na tej granicy pobiera się właśnie cytologie po wypalenie ta granica znika więc cytologia jest trudniejsza.
3. W miejscu po wypalenie tworzy się swojego rodzaju blizna w która nie jest podatna na rozciąganie i może powodować pęknięcia w obrębie szyjki w czasie porodu siłami natury.
Teraz wiem że lepiej było tego nie ruszać i z pewnością inaczej bym rozmawiała z tamtym lekarzem 🙁. No ale już po ptakach 🤦
 
Aha, i jeszcze jedna kwestia mnie trapi [emoji848]. Pielęgniarka jak pobierała wymazy do cytologia i biocenozy powiedziała że mam mega wrażliwa szyjkę, że ledwo dotknęła i już krew leciała, pokazała mi próbkę i faktycznie, po badaniu że 3 godziny krwawilam ale tak, że wkładka wystarczyła. Kazała powiedzieć o tym temu nowemu lekarzowi i wypytywała o seks, no to powiedziałam że na 10 razy, 3razy jest fajnie i nie boli [emoji848]. Czasem też jakaś krew poleci po bzykanku. Mam nadzieję że to nic, co mogłoby przeszkodzić w transferze, co myślicie?
Ja tej swojej pierwszej lekarce kiedyś mówiłam że mam wiecznie sucho ale ona się za bardzo nie przejęła. No i teraz się spinam, bo "zwykła" pielęgniarka tak się przejęła [emoji848]
Trafiłaś na pielegrniarke z powolania z wiedzą, ale i troską. Ja mysle, ze kazała to przekazać dalej, raz żeby lekarz był ostrożny, a dwa, bo możesz mieć sporo krwawień w ciazy i trzeba mieć na uwadze, że to szyjka po prostu będzie winna.
 
Jeszcze nic nie wiadomo, czekamy na okres o dopiero jakieś się termin się określi [emoji8]
Na razie o tym jakoś nie myślę bo mam milion spraw do ogarnięcia, podpisałam umowę przedwstępną i muszę przygotować sto tysięcy zaświadczeń od różnych instytucji [emoji1751][emoji1751][emoji1751]. Jeszcze w sobotę mam męża urodziny i imprezę przygotowuję, tak że tydzień mam mega wyczerpujący [emoji849]
No to faktycznie intensywnie będziesz miała, ale też wszystko takie pozytywne, bo i mieszkanie poszło i impreza się szykuje no i za chwilę transfer [emoji16]
Będzie się działo [emoji8][emoji4]
 
reklama
No to faktycznie intensywnie będziesz miała, ale też wszystko takie pozytywne, bo i mieszkanie poszło i impreza się szykuje no i za chwilę transfer [emoji16]
Będzie się działo [emoji8][emoji4]
Żebym tylko w tym natłoku na transfer nie zapomniała jechać 😂.
Pytałam tego mojego nowego lekarza co sądzi o podaniu dwóch zarodków, bo intensywnie się nad tym zastanawiałam. Już mnie hu... strzela że 4 razy nic🤷. I tak sobie rozmyślałam se wezmę może dwa na raz i pier..dolnę tę klinikę i zacznę gdzie indziej 🤔. No ale nagadał się że jest przeciwny, że szkoda w razie czego stracić oba, i że jestem mocno obstawiona lekami, więc odpuściłam temat. Tak na serio, to nie chciałabym mieć bliźniaków 😱.
 
Do góry