reklama
magdziunia
Październikowa Mama'08
I u nas chiński na tapecie króluje.
Pokazuje paluszkiem czego chce albo jak widzi, że ja piję to i on chce ale z mojej szklanki a nie z niekapka.
Pokazuje paluszkiem czego chce albo jak widzi, że ja piję to i on chce ale z mojej szklanki a nie z niekapka.
magdziunia
Październikowa Mama'08
U nas tak było jak młodego sadzałam w jego złożonym krzesełku do karmienia.
Wrzeszczał i wyłaził z niego, podchodził do mnie lub do męża i gmerał nam w talerzach.
A teraz rozłożyłam jego krzesełko na stoliczek i siedzisko - ładnie siedzi i zjada ze swojego talerza.
Wiadomo porozrzucane w koło też jest, ale najważniejsze - uczy się jeść normalnie i ze swojego.
Wrzeszczał i wyłaził z niego, podchodził do mnie lub do męża i gmerał nam w talerzach.
A teraz rozłożyłam jego krzesełko na stoliczek i siedzisko - ładnie siedzi i zjada ze swojego talerza.
Wiadomo porozrzucane w koło też jest, ale najważniejsze - uczy się jeść normalnie i ze swojego.
malena81
mamusia październikowa 08
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2008
- Postów
- 2 268
Iza wogóle się nie interesuje łyżeczką ani widelcem.
Jak dam coś w kawałeczka to zje, ale tak to nie. Tylko woła na mnie "mama am".
Karmi za to i poi wszystkie lalki i maskotki.
Ostatnio zaczęła na mnie mówić Madzia.
Jak wchodzimy do sklepu to się drze: "Madzia buła".
Ludzie się śmieją, a ja muszę zasuwać po pieczywko.
Jak dam coś w kawałeczka to zje, ale tak to nie. Tylko woła na mnie "mama am".
Karmi za to i poi wszystkie lalki i maskotki.
Ostatnio zaczęła na mnie mówić Madzia.
Jak wchodzimy do sklepu to się drze: "Madzia buła".
Ludzie się śmieją, a ja muszę zasuwać po pieczywko.
malaulka
Podwójna mamusia
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2008
- Postów
- 2 239
Unas Lenka ładnie sama potrafi jeść widelczykiem, łyżką też chce ale czasem z łyżki wypadnie
Jeśli jest drugie danie to prawie sama zjada obiadek, bo nie chce się dać karmić a zupę to daję jej ja ale ona musi mieć czymś zajęte rączki
Jeśli jest drugie danie to prawie sama zjada obiadek, bo nie chce się dać karmić a zupę to daję jej ja ale ona musi mieć czymś zajęte rączki
malaulka
Podwójna mamusia
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2008
- Postów
- 2 239
chociaz czasami cegos nie moze nabic na widelec wtedyratuje sie palszkami
Hehe... u nas identycznie
U nas krzesełko trzeba bedzie schować, bo Bartek od pewnego czasu poczuł się pełnoprawnym członkiem rodziny i je z nami przy dużym stole. Siedzi na poduszce, karmić się nie daje, ale co raz lepiej mu idzie samemu.
A od jakich dwóch tygodni sygnalizuje brudną pieluchę, czasem pokaże, że właśnie zrobił siku, bo pielucha ciepła wtedy. Na nocnik siada jak poparzony, a na kibelku wkłada ręce między nogi i wrzuca papier do środka, więc to jeszcze chyba nie ten czas, ale staram się go sadzać chociaż na chwilę. Jeszcze bez sukcesów, ale skoro sam zgłasza, to korzystam z okazji.
A od jakich dwóch tygodni sygnalizuje brudną pieluchę, czasem pokaże, że właśnie zrobił siku, bo pielucha ciepła wtedy. Na nocnik siada jak poparzony, a na kibelku wkłada ręce między nogi i wrzuca papier do środka, więc to jeszcze chyba nie ten czas, ale staram się go sadzać chociaż na chwilę. Jeszcze bez sukcesów, ale skoro sam zgłasza, to korzystam z okazji.
reklama
Podziel się: