reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Krok po kroczku, czyli postępy naszych Maluszków

Madziu jak nie chce nie zmuszaj bo sie zrazi!!! ja tez co jakiś czas próbuje i na razie bezskutecznie. Jak tylko wyciągam nocnik z daleka woła nieeeeee

To samo u nas:-D a jak czasem juz siadzie to na chwilke posiedzi a potem wstaje i sika na podloge:tak:

U nas za to Lenka pieknie sama je juz wszystko nawet zupke ale wtedy daje jej troszke mniej wody, zeby byla gestsza, odkad ma nakladke na krzeslo siadzi z nami przy stole i jest bardzo zadowolona.
Po schodach tez sama chodzi, bo bramek juz dawno nie mamy.
Gada tez coraz wiecej.
 
reklama
A u nas gadanie na potęgę;-)

Smok odstawiony a na nocik dopiero 2 razy udało sie zrobic siusiu;-)
 
A ja mam problem, bo nijak nie mogę Izy zachęcić do samodzielnego jedzenia.
Jeszcze w kawałkach, to rączką zje, ale jak coś z łyżeczki, to łyżeczkę wyrzuci i czeka,
aż mama poda:baffled:

Macie jakieś sposoby?
 
DSC04153.jpgMy mozemy sie pochwalic z nocnika jedzenia samodzielnego smoka juz daaawno nie mamy
a co do mowienia narazie proste slowa wiec lipa
schody no coz wchodzic tak zejsc gorzej moze dlatego ze sa baaardzo strome
 
U nas takie same schody jak u Minisi. Tuśka włazi sama i schodzi sama na pupie, ale ja zawsze dwa kroki za nią lub przed nią. Samej zupełnie nie puszczam.
A tutaj jakieś mniej strome schody są, bo dzisiaj od mamy z drugiego piętra zeszła na piechotę, noga za nogą jak dorosły. Z jednej strony miała barierkę i się trzymała, z drugiej moją rękę. A moja szczęka opadała i tłukła się za nami po schodach ;D
Nocnik od zeszłego roku na kupę zawsze woła, a na siku właśnie trenujemy.
Smoka nie mamy od ... jeny nie pamiętam. Wywaliła jak miała jakieś 5 miesięcy.
Sama jeść nie chce teraz, ale chyba z kaprysów, bo potrafi.
Pije z kubka takiego jak my. Z wygody zakładamy dziubek, bo rozlewa - podoba jej się sprzątanie :/
No i gada, gada, gada.... Pierwsze zdania: "mama, chooooć!!!" "babcia baw sie" "Tusia am! am! pyyyysne"
Fajnie jest teraz:)
 
reklama
U nas jest czasem kupka na nocnik. Jak małemu sie chce to tupie nogami, wiec mowie, żeby szedl po nocnik i go sam przynosi, wtedy siada, ale jak juz zaczyna robic to probuje wstac, ale to dlatego ze mamy znowu problem z kupkami i się boi :-( No i od jakiegos czasu na kupke mówi Sisi, wiec teraz jest "boje sisi", czyli ze boi sie zrobic kupke... :-( Jak raz na zawsze pozegnamy klopoty z kupką to się wezme całkiem za nocnikowanie, bo tak to bedzie tylko meczarnia :-(
No a z gadaniem coraz ładniej, co chwile łapie nowe słówka, z reguły mowi je pojedynczo, ale nawet czasem potrafie sie z nim dogadac i czesto juz umie przekazac o co mu chodzi, wiec jest ok, chociaz czasem zaczyna gadac po chinsku i juz nic nie rozumiem, hehe :-) do taty przez telefon ciagle gada "odź dodomu" :-) No, a ze zdan to zaczyna jakies takie króciutkie "odź tu", "idź tam", "jedzie auto" itd, wiec rozkreca się :-) A najczestsze słowa to Daj, Nieeee i Jedź (w samochodzie czy w wózku jak sie zatrzymamy to wrzeszczy...)
Smoka używamy tylko do zasypiania i czasem ukojenia, wiec nie jest zle, a odrzucic jeszcze nie damy rady chyba, bo jak tylko wejdzie do łóżka to już woła Didi i Bubu (jego mis).
A schody ja mam na klatce i mały sam schodzi i wchodzi, trzyma się barierek, a ja za nim lub przednim tylko asekuruje. Ostatnio u kolezanki wszedł sam na 4 pietro, ja zdyszana byłam jak nie wiem,a ten nic... hehe
Jesc w ogole sam nie chce. Widelcem jakies parówki itd to tak, ale obiad czy jogurt to nie ma mowy, nie ruszy sam.
A pic tez chce czesto z normalnego kubka, wtedy mu wlewam po troszku i tak jakos pije :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry