reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Koronawirus a starania o dziecko

Pr
Tak, mialas szczescie.
Ja nie mam az tak zaawansowanej endo a staram sie od wielu miesiecy, bezskutecznie.
Sama diagnoza nie decyduje, zawsze zalezy od przypadku. Moja przyjaciolka ma tylko jeden jajnik i problemy z owulacja rzekomo, a zaszla w ciaze w 1.mcu staran. Druga stara sie juz pol roku tez jeden jajnik i rzadkie owulacje i nadal w ciazy nie jest. Co osoba to inny przypadek.
Przepraszam ze pytam ale czy partner jest przebadany? Bo mi mowil lekarz ze teraz polowa niepowodzen lezy po meskiej stronie. A jaki masz stopien endo, mialas laparoskopie? Kliniki odradzaja robienie laparoskopii a ja uwazam ze przy endo jest potrzebna, wiele ludzi z endo zaszlo po laparoskopii.
 
reklama
Pr

Przepraszam ze pytam ale czy partner jest przebadany? Bo mi mowil lekarz ze teraz polowa niepowodzen lezy po meskiej stronie. A jaki masz stopien endo, mialas laparoskopie? Kliniki odradzaja robienie laparoskopii a ja uwazam ze przy endo jest potrzebna, wiele ludzi z endo zaszlo po laparoskopii.
Ale to nie jest tak, ze kliniki odradzaja. Znowu kwestia zaawansowana choroby. U mnie cysty byly na o u jajnikach, ale nie osiagaly 5cm wiec profesor powiedzial, ze ich wyciecie przyniesie wiecej szkody niz pozytku, bo beda musieli razem z cystami usunac zdrowia tkanke, a to moze wplynac na amh. Mial racje.
Co do badana partnera to oczywiscie Más racje, podstawa to przebadanie obojga.
 
Pr

Przepraszam ze pytam ale czy partner jest przebadany? Bo mi mowil lekarz ze teraz polowa niepowodzen lezy po meskiej stronie. A jaki masz stopien endo, mialas laparoskopie? Kliniki odradzaja robienie laparoskopii a ja uwazam ze przy endo jest potrzebna, wiele ludzi z endo zaszlo po laparoskopii.
Niedawno zmienilam ginekologa prowadzacego, bo wczesniejszy ignorowal temat, co chwile zmienial zdanie co do leczenia (niezaleznie od wynikow badan), uwazal za zbedne robienie dalszych badan... Wiec znalazlam inna pania dr, ktora specjalizuje sie w leczeniu nieplodnosci oraz w endometriozie, i ona dala mi caly plik skierowan, m.in. wlasnie na badania dla mojego meza, na histerosalpinografie i histeroskopie, usg pod katem endometriozy w Centrum Endometriozy w Paryzu i oczywiscie powtorzenie calego bilansu hormonalnego. Epidemia oczywiscie opoznia mozliwosc wykonania badan, a do tego mam nieregularne miesiaczki wiec juz jedno badanie musialam przesunac bo mi sie spoznia. Ale teoretycznie w polowie lipca powinnam miec juz wszystkie wyniki badan by moc podjac dzialanie.
 
Ale to nie jest tak, ze kliniki odradzaja. Znowu kwestia zaawansowana choroby. U mnie cysty byly na o u jajnikach, ale nie osiagaly 5cm wiec profesor powiedzial, ze ich wyciecie przyniesie wiecej szkody niz pozytku, bo beda musieli razem z cystami usunac zdrowia tkanke, a to moze wplynac na amh. Mial racje.
Co do badana partnera to oczywiscie Más racje, podstawa to przebadanie obojga.
Profesor z kliniki nieplodnosci? Chodzi moze o Invicte? Bo ja po laparoskopii bylam w tej klinice u wlasciciela tej kliniki. Zupelnie nie wiem po co tam poszlam bo diagnoze ze szpitala mialam ze jajnik z torbiela zostal uratowany a drugi jest ok. Ale naczytalam sie ze z endometrioza nie mam szans na dziecko wiec poszlam do kliniki porozmawiac. A tam od razu chcial mi zrobic usg i od razu stwierdzil ze jestem bezplodna bo uszkodzili mi oba jajniki operacyjnie. Nie zapytal nawet czy mam owulacje ani o nic. Tylko od razu taka diagnoza i powiedzial ze moja jedyna szansa jest in vitro. I w dodatku prawdopodobnie z komorkami dawczyni.I ze mam zrobic u nich amh ale on z gory wie ze wynik bedzie tragiczny i kwestia jest tylko taka czy jest znikoma szansa na ciaze z moich komorek. Stwierdzil tez ze jeszcze jedna laparoskopia bedzie juz calkowitym pozbawieniem mnie szans na moje komorki jajowe. A ja potem mialam kolejna torbiel i kolejna laparoskopie. Po czym zaszlam w ciaze naturalnie przy jednej probie w dni plodne. Owulacja i wszystko bez zarzutu. Pisze co mnie spotkalo w tej klinice by przestrzec przed nia. Co do cyst to usuwa sie raczej te wieksze ale torbiele endometrialne zostawione na jajniku moga go niszczyc. Wydaje mi sie ze lepiej czasem usunac nawet kawalek jajnika tak by cysty nie odrastaly niz zostawic je by uszkadzaly caly jajnik.
 
Niedawno zmienilam ginekologa prowadzacego, bo wczesniejszy ignorowal temat, co chwile zmienial zdanie co do leczenia (niezaleznie od wynikow badan), uwazal za zbedne robienie dalszych badan... Wiec znalazlam inna pania dr, ktora specjalizuje sie w leczeniu nieplodnosci oraz w endometriozie, i ona dala mi caly plik skierowan, m.in. wlasnie na badania dla mojego meza, na histerosalpinografie i histeroskopie, usg pod katem endometriozy w Centrum Endometriozy w Paryzu i oczywiscie powtorzenie calego bilansu hormonalnego. Epidemia oczywiscie opoznia mozliwosc wykonania badan, a do tego mam nieregularne miesiaczki wiec juz jedno badanie musialam przesunac bo mi sie spoznia. Ale teoretycznie w polowie lipca powinnam miec juz wszystkie wyniki badan by moc podjac dzialanie.
A mialas juz jakas laparoskopie? Na jakiej podstawie postawili Ci diagnoze endometriozy?
 
A mialas juz jakas laparoskopie? Na jakiej podstawie postawili Ci diagnoze endometriozy?
Mialam 3 lata temu, w Polsce, z niewielkimi jeszcze wowczas zmianami endometrialnymi, bylam na tabletkach antykoncepcyjnych ktore powstrzymywaly rozwoj choroby. Pozniej przeprowadzilam sie do Francji i tutaj temat calkowicie olewali, mowiac ze skoro nie planuje obecnie dziecka to nie ma po co sobie zawracac glowy. Gdy odstawilam tabletki by zaczac starania o dziecko wszystkie symptomy endometriozy zaczely sie nasilac, lekarz mi mowil dalej ze mam sie nie przejmowac i nie ma po co narazie robic badan i poczekamy. Dopiero 2 tygodnie temu zmienilam lekarkie, ktora na podstawie diagnozy sprzed 3 lat i objawow stwierdzila, ze wskazuje to jasno na endometrioze i skierowala mnie na badania (histeroskopia diagnostyczna, histerosalpinografia, USG precyzyjne w Centrum Endometriozy) i po tych badaniach mam do niej wrocic by ustalic co robimy z tym dalej.
 
Profesor z kliniki nieplodnosci? Chodzi moze o Invicte? Bo ja po laparoskopii bylam w tej klinice u wlasciciela tej kliniki. Zupelnie nie wiem po co tam poszlam bo diagnoze ze szpitala mialam ze jajnik z torbiela zostal uratowany a drugi jest ok. Ale naczytalam sie ze z endometrioza nie mam szans na dziecko wiec poszlam do kliniki porozmawiac. A tam od razu chcial mi zrobic usg i od razu stwierdzil ze jestem bezplodna bo uszkodzili mi oba jajniki operacyjnie. Nie zapytal nawet czy mam owulacje ani o nic. Tylko od razu taka diagnoza i powiedzial ze moja jedyna szansa jest in vitro. I w dodatku prawdopodobnie z komorkami dawczyni.I ze mam zrobic u nich amh ale on z gory wie ze wynik bedzie tragiczny i kwestia jest tylko taka czy jest znikoma szansa na ciaze z moich komorek. Stwierdzil tez ze jeszcze jedna laparoskopia bedzie juz calkowitym pozbawieniem mnie szans na moje komorki jajowe. A ja potem mialam kolejna torbiel i kolejna laparoskopie. Po czym zaszlam w ciaze naturalnie przy jednej probie w dni plodne. Owulacja i wszystko bez zarzutu. Pisze co mnie spotkalo w tej klinice by przestrzec przed nia. Co do cyst to usuwa sie raczej te wieksze ale torbiele endometrialne zostawione na jajniku moga go niszczyc. Wydaje mi sie ze lepiej czasem usunac nawet kawalek jajnika tak by cysty nie odrastaly niz zostawic je by uszkadzaly caly jajnik.
Przykro mi, ze tak Cie potraktowal ten lekarz i rozumiem Twoja zlosc, bo ja tez jak dotad nie mialam zbytnio szczescia do lekarzy. W Poznaniu mialam swietnego ginekologa, ktoremu ufalam i ktory zawsze rozwiewal moje watpliwosci i obawy a jak cos bylo niepokojacego to robil badania by dojsc do przyczyny. Po wyjezdzie do Francji niestety trafilam na 5 z rzedu lekarzy, ktorzy bagatelizowali problemy lub mieli swoje teorie nie poparte w ogole wynikami moich badan. Wiec wiem jakie to moze byc dolujace i denerwujace. Ciesze sie, ze udalo Ci sie zajsc w ciaze i to naturalnie, mysle ze to wielkie szczescie! :)
Kazdy przypadek jest inny, jak i kazdy lekarz jest inny, dlatego co dziewczyna/kobieta to inna historia.
Pozdrawiam serdecznie ;)
 
Profesor z kliniki nieplodnosci? Chodzi moze o Invicte? Bo ja po laparoskopii bylam w tej klinice u wlasciciela tej kliniki. Zupelnie nie wiem po co tam poszlam bo diagnoze ze szpitala mialam ze jajnik z torbiela zostal uratowany a drugi jest ok. Ale naczytalam sie ze z endometrioza nie mam szans na dziecko wiec poszlam do kliniki porozmawiac. A tam od razu chcial mi zrobic usg i od razu stwierdzil ze jestem bezplodna bo uszkodzili mi oba jajniki operacyjnie. Nie zapytal nawet czy mam owulacje ani o nic. Tylko od razu taka diagnoza i powiedzial ze moja jedyna szansa jest in vitro. I w dodatku prawdopodobnie z komorkami dawczyni.I ze mam zrobic u nich amh ale on z gory wie ze wynik bedzie tragiczny i kwestia jest tylko taka czy jest znikoma szansa na ciaze z moich komorek. Stwierdzil tez ze jeszcze jedna laparoskopia bedzie juz calkowitym pozbawieniem mnie szans na moje komorki jajowe. A ja potem mialam kolejna torbiel i kolejna laparoskopie. Po czym zaszlam w ciaze naturalnie przy jednej probie w dni plodne. Owulacja i wszystko bez zarzutu. Pisze co mnie spotkalo w tej klinice by przestrzec przed nia. Co do cyst to usuwa sie raczej te wieksze ale torbiele endometrialne zostawione na jajniku moga go niszczyc. Wydaje mi sie ze lepiej czasem usunac nawet kawalek jajnika tak by cysty nie odrastaly niz zostawic je by uszkadzaly caly jajnik.

Profesor z kliniki nieplodnosci? Chodzi moze o Invicte? Bo ja po laparoskopii bylam w tej klinice u wlasciciela tej kliniki. Zupelnie nie wiem po co tam poszlam bo diagnoze ze szpitala mialam ze jajnik z torbiela zostal uratowany a drugi jest ok. Ale naczytalam sie ze z endometrioza nie mam szans na dziecko wiec poszlam do kliniki porozmawiac. A tam od razu chcial mi zrobic usg i od razu stwierdzil ze jestem bezplodna bo uszkodzili mi oba jajniki operacyjnie. Nie zapytal nawet czy mam owulacje ani o nic. Tylko od razu taka diagnoza i powiedzial ze moja jedyna szansa jest in vitro. I w dodatku prawdopodobnie z komorkami dawczyni.I ze mam zrobic u nich amh ale on z gory wie ze wynik bedzie tragiczny i kwestia jest tylko taka czy jest znikoma szansa na ciaze z moich komorek. Stwierdzil tez ze jeszcze jedna laparoskopia bedzie juz calkowitym pozbawieniem mnie szans na moje komorki jajowe. A ja potem mialam kolejna torbiel i kolejna laparoskopie. Po czym zaszlam w ciaze naturalnie przy jednej probie w dni plodne. Owulacja i wszystko bez zarzutu. Pisze co mnie spotkalo w tej klinice by przestrzec przed nia. Co do cyst to usuwa sie raczej te wieksze ale torbiele endometrialne zostawione na jajniku moga go niszczyc. Wydaje mi sie ze lepiej czasem usunac nawet kawalek jajnika tak by cysty nie odrastaly niz zostawic je by uszkadzaly caly jajnik.

Tak, jedej z calkiem dobrych pod Barcelona. Decyzja byla dobra, bo w ciaze zaszlam, a po ciazy udalo mi sie endomende utrzymac w ryzach I teraz moje cysty maja po mniej niz 1cm.
 
Mialam 3 lata temu, w Polsce, z niewielkimi jeszcze wowczas zmianami endometrialnymi, bylam na tabletkach antykoncepcyjnych ktore powstrzymywaly rozwoj choroby. Pozniej przeprowadzilam sie do Francji i tutaj temat calkowicie olewali, mowiac ze skoro nie planuje obecnie dziecka to nie ma po co sobie zawracac glowy. Gdy odstawilam tabletki by zaczac starania o dziecko wszystkie symptomy endometriozy zaczely sie nasilac, lekarz mi mowil dalej ze mam sie nie przejmowac i nie ma po co narazie robic badan i poczekamy. Dopiero 2 tygodnie temu zmienilam lekarkie, ktora na podstawie diagnozy sprzed 3 lat i objawow stwierdzila, ze wskazuje to jasno na endometrioze i skierowala mnie na badania (histeroskopia diagnostyczna, histerosalpinografia, USG precyzyjne w Centrum Endometriozy) i po tych badaniach mam do niej wrocic by ustalic co robimy z tym dalej.
Przykro mi, ze tak Cie potraktowal ten lekarz i rozumiem Twoja zlosc, bo ja tez jak dotad nie mialam zbytnio szczescia do lekarzy. W Poznaniu mialam swietnego ginekologa, ktoremu ufalam i ktory zawsze rozwiewal moje watpliwosci i obawy a jak cos bylo niepokojacego to robil badania by dojsc do przyczyny. Po wyjezdzie do Francji niestety trafilam na 5 z rzedu lekarzy, ktorzy bagatelizowali problemy lub mieli swoje teorie nie poparte w ogole wynikami moich badan. Wiec wiem jakie to moze byc dolujace i denerwujace. Ciesze sie, ze udalo Ci sie zajsc w ciaze i to naturalnie, mysle ze to wielkie szczescie! :)
Kazdy przypadek jest inny, jak i kazdy lekarz jest inny, dlatego co dziewczyna/kobieta to inna historia.
Pozdrawiam serdecznie ;)

jak mogli olewac przeciez ta choroba nieleczona moze miec powazne konsekwencje takie jak nieplodnosc czy zaatakowane jelita, ja trzeba miec pod kontrola. Za to kontrolowana i dobrze leczona ma szanse sie zatrzymac, ja np nie mam juz zadnych jej objawow jakby jej nie bylo. Co do diagnozy to jest jeszcze laparoskopia diagnostyczna na ktorej widac wszystko a nie jest bardzo inwazyjna bo ogladaja tylko przez pepek. Wazne zebys byla w dobrych rekach i ujarzmila ta chorobe. Tez Ci sie uda zajsc w ciaze, trzymam mocno kciuki by to bylo jak najszybiej. Jakbys potrzebowala jakiejs pomocy czy cos, to pisz.
 
reklama
Do góry