reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Editku a ja bym oszalała z ustalonym jadłospisem...:tak: nigdy się tego nie mogłam trzymać, taki reżim mnie demotywuje. Jem to, na co mam ochotę i stosuję dietę zgodną z grupą krwi, poczytaj, może znajdziesz coś dla siebie i wyeliminujesz to, co masz zakazane.
Natomiast zamiast mięsa (mogę jeść tylko królika, baraninę, jagnięcinę; jest jeszcze grupa mięs neutralnych dla mnie, ale na razie nie korzystam z tego, bo nie przepadam) przerzuciłam się na ryby: wędzone lub gotowane na parze, bo najczęściej dla 2 czy 3 kawałków ryb nie chce mi się włączać piekarnika. Ryby jem wyłącznie morskie, bo zawierają jod, a ten podkręca metabolizm :tak:
wędlin i mięs nie jem prawie wcale: w wędlinach jest sam syf, (po co mi toksyny na diecie) a czasami jak mnie najdzie, skuszę się na 2, 3 plasterki polędwicy ale nie częściej niż raz w tygodniu.
Spróbuj jeść to, co lubisz. Ja dietuję od marca, z tym że ciągle podjadałam jak pamiętam, bo ciągle chodziłam głodna, ale już po świętach zabrałam się za siebie.
Jeśli chcesz, wyślę Ci przykładowy jadłospis na swoim przykładzie na priv, taki dla 3, 4 dni, potem wracam.
 
reklama
No jasne że chcę ten jadłospis . Tylko że ja wlaśnie uwielbiam wędlinkę szyneczkę parowki cienkie bardziej jak czekoladę czy ciastka:-). Widziałam ta dietę ale mi nie bardzo podeszła.
 
ja już po 1 spacerku i 2 śniadanku/przekąsce :tak:


Gaja, skoro tak piszesz , że jedzenie więcej nic nie polepszy to nie podjadaj więcej :tak: a myślałaś, żeby chodzić na basen ? może jakieś ćwiczenia, które wyrzeźbią całą Twoją sylwetkę... ? może więcej mlecznych produktów ?? kefiry? maślanki ?

Iza mój wzrost wagi spowodowany jest zatrzymaniem wody, wiem to napewno, ciekawe ile tym razem to potrwa :baffled::baffled::baffled: pizza nie miała nic do rzeczy :-D nie było tego dużo, na cienkim cieśnie i jako kolacja, pisałam Gaji o chlebku dlatego, że go jadła ;-),

Edytko podlałas roślinki ?;-) ja uwielbiam podlewanie z węża, zawsze wtedy zaciskam dziure wylotową :-D tak, żeby pryskało i żeby była tęczą :rolleyes2::rolleyes2::rolleyes2::rolleyes2::rolleyes:

Editku może stopniowa zmiana diety a nie od razu ? częstsze a mniejsze posiłki ? zero smażonego ? myślisz, że z ustalonym planem będzie Ci łatwiej ? możliwe :-) ja zaczęłam jeść o takich porach jak moje dziecko - pamiętam, że muszę , chociaż czasem nie zjadam - bo się spieszymy, bo głodek woła wcześniej albo nie mam na nic ochoty co jest pod ręką.. kończy się to właśnie podjadaniem :baffled: muszę wkońcu zaczać gotowac dla siebie..

edit: na obiad miska lanych kluseczek z jogurtem ( co za smaki! ;-) ) i niestety przegryzam sunbitesy..ehh.......
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dziewczyny żyje :*
Niestety narazie nie mogę z Wami pisać ale będę podczytywać i w miarę możliwości będę coś tam pisać ;* ;*

tylko chciałam do Kropeczki napisać ;* ja też chce Kochana ten Twój jadłospis bo ostatnio moja dieta poszła w kąt ;/

Tęsknie za Wami i o Was myślę ;*
Buziaki :***
 
Dorotko najbliższy basen mam 30 km ode mnie, prawka nie mam więc sama wiesz, ćwiczonka no może ale juz teraz poświęcam 50 minut dziennie, dojdzie bieganie i jakbym jeszcze coś miała dorzucić to po prostu nie znajdę na to czasu - niestety trójka dzieci zobowiązuje;-) No zobaczymy co to ze mną będzie bo też nie mogę jeść coraz mniej bo to by było zupełnie bez sensu dla mnie:baffled:

Dziś zjadłam loda mini takiego z biedronki bo Maks sie darł gdyż Olka wzięła to ja mu dałam i co? pare razy liznął i musiałam zjeść - oczywiście mogłam wyrzucić ale to marnowanie pieniędzy normalnie, nic wiecej nie wymusi nie będę po nim zżerać:no:
 
Mateuszkowa myslę że jak będę miała ustalony jadlospis to lepiej będzie mi się go trzymać bo ostatnio
moje posiłki składają się chyba z samego podjadania:crazy: wtedy zjem to co będe miała i dość:-)


Gaja co tam jeden mały lodzik na tyle Twoich ćwiczeń i chodzenia :-)
 
Editek, Alusia :)-() - ok, wyślę Wam swój jadłospis na priv.
Myślę, że naważniejsze to znaleźć dla siebie złoty środek, tzn. taki jadłospis, który Wam będzie smakował, będziecie się cieszyć na ten posiłek (ja dostawałam odruchów wymiotnych na Dukanie jak sobie przypomnę te białkowo-korniszonowo-musztardowe posiłki...).
Editek jeśli jesteś taka kiełbaskowa maniaczka, to polecam nieco zaczerpnąć z Dukana właśnie: wędliny light (są w Biedronce z Sokołowa, mają chyba po 2,5% tłuszczu), mięso pieczone w piekarniku (najlepiej smakuje, ciężko się trawi bo to białko, a gotowane szybko się nudzi) no i piec sobie jakieś drobiowe pasztety (Dukan pozwala na wątróbkę, piekłam pasztety na tej diecie). Wywal parówki, to sam tłuszcz...
Ale! inspiracje białkowe z Dukana przeplatać większą ilością warzyw, jeść ich więcej, niż posiłków mięsnych, nawet na przekąski warzywa. No ale na śniadanie i obiad sądzę, że spokojnie można sobie pozwolić na mięso/chudą wędlinę jak ktoś lubi. Mnie po tej diecie cholesterol nie wzrósł ani odrobinkę. Sporo się ruszałam, może dlatego.
Reszta na priv (nieco później lub jutro rano, bo przywiozłam 6 kg szpinaku z działki, muszę go opłukać, skroić, zamrozić, a Junior zaraz zawoła o cycusia).
 
Żanetko no to faktycznie daleko :sorry:, a może bieganie i połowa ćwiczeń ? wtedy powinno być czasowo podobnie

ja już dzisiejszy bieg zaliczyłam, bosko było, ale niestety w drodze powrotnej ( 1,5 km ) biegłam pod wiatr, był tak silny, że mi co chwilę słuchawki z uszu wypadały !!:szok::szok::szok: musiałam nieźle się zapierać i niestety moja koszulka całkiem przyległa i moja zwała tłuszczowa kipiała z nad spodni, eh, no cóż :p po to biegam, żeby jej nie mieć....
 
reklama
Mam wielkiego doła. Jestem w kociej d*pie, za przeproszeniem. Ja w ogóle nie wiem co sie dzieje, dziś już zgłupiałam. Ja nie wiemczemu, po co, dlaczego, skąd. Właśnie, czemu. :errr: Bułgar dziś mi wielki bukiet kwiatów przynisół i przepraszał i w ogóle w ogóle. Aż mi się miło zrobiło. Cieszę się, że do Polski jadę. Muszę odpocząć. -,-
 
Do góry