Hej hej hej : )
Gaja, no właśnie, dał mi do myślenia a, że ja lubię czasem za dużo myśleć to przez następne trzy miesiące będę miała burzę myśli.
Editek, no będę mieć, czas żeby pomyśleć i odpocząć od tego wszystkiego.
Dorotko, może i zatęsknił, nie wiem. Ale tak się nie robi, jest, ucieka, wraca. Wtedy powiedział, że się boi, że ma dość mojego ex i nie wie czy podoła. Ale też powiedział, że to koniec, a teraz wraca z wielkim bukietem różyczek i takie rzeczy mi mówi, aż się pode mną kolana uginają. Nie mam pewności, że to się nie powtórzy. Jakby nie było to Maksiu będzie rósł, będzie coraz bardziej mądrzejszy, wiele rzeczy będzie rozumiał lepiej, teraz widze, że to taki mój mały sobowtórek, identyczne humorki ma i z wyglądu wypisz wymaluj ja, ja się strasznie szybko przywiązuje do ludzi i bardzo i potem cierpie jak odchodzą, nie chcę tego samego fundować Maksiowi, tym bardziej, że widziałam, jak się śmiał do niego i ciągle rączki wyciągał do bułgara i w ogóle jak się bawił z małym, widziałam jak Maksiu się cieszy. Chciałabym dać mu szanse, ale nie chcę znowu się zawieść na nim.
Edysiek, też się bardzo cieszę, że jadę. Od stycznia tyle się wydarzyło, że odpoczynek na prawdę jest mi potrzebny. Ja nie jestem przeciw, ja jestem cały czas za, ale się boję. Jak wrócę to może wszystko będzie łatwiejsze. Nie biorę tego pod uwage, że mogę kogoś w Polsce poznać, nie chcę wracać do Polski na stałe więc to trudne by było nawet gdyby. : P
Okej dziewczyny! Wpadnę jeszcze wieczorem, idę dalej się pakować. O 6 jutro wyjeżdżamy.