reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienie- kiedy można starać się o kolejne dziecko

reklama
Mi dali tabletki na wywołanie poronienia i nie podziałało. Rozmawialam z lekarzem. Twierdzi, że nie grozi mi zakażenie. W poniedziałek następna próba z inną tabletką poronną, a jak nie to zabieg w środę. W szpitalu byłam w piątek- jedna tabletka. W poniedziałek- dwa razy po dwie tabletki w odstępie 3 godzin i nic. Dziś kontrola i każą czekać, bo od tych wczorajszych tabletek muszą odczekać 6 dni, aby podjąć kolejne próby. Organizm nie reaguje na leki. Lekarz stwierdził, że jakbym cukierki łykała. 99% kobiet reaguje na nie bardzo szybko.
Nie wiem w którym tygodniu u Ciebie poronienie nastąpiło, ja poroniłam w 12 tygodniu i lekarz od razu skierował mnie do szpitala na zabieg, żeby nie było zakażenia organizmu.
 
Nie wiem w którym tygodniu u Ciebie poronienie nastąpiło, ja poroniłam w 12 tygodniu i lekarz od razu skierował mnie do szpitala na zabieg, żeby nie było zakażenia organizmu.
Ja w 13stym i na drugi dzień po pobycie w szpitalu i bezskutecznych próbach poronienia wywoływanego tabletkami miałam zabieg. Jednak te wczesniejsze poronienia były samoistne.
 
Na mnie też tabletki nie zadziałały. 6 tydzień, poronienie zatrzymane. Przez dwa dni w szpitalu mimo podawanych tabletek nie działo się nic, trzeciego dnia zdecydowano o zabiegu. Jeszcze nie byłam na kontroli.
 
U mnie gdy było 6 t + 4d biło serce. W ciągu kilku kolejnych dni, zarodek odpadł. Kazali mi czekać. Mam nadzieję, że wiedzą, co robią. Ostatecznie to ich praca. Rozmawiałam też z moim ginekologiem i potwierdził, że trzeba czekać. Krew leci, ale nie tyle, co powinno.
 
W sobotę poroniłam swoje pierwsze dziecko w 8 tygodniu. Dziś został już tylko ogromny żal i poczucie wielkiej niesprawiedliwości.
Czy możecie podzielić się ile u Was trwało krwawienie i po jakim czasie ginekolog dał zielone światło na kolejne starania ?
Bardzo, bardzo mi przykro, po swojej stracie wiem jakie to jest cholernie trudne 😔😔😔!
Ale chciałam Cię trochę pocieszyć, ja poroniłam w styczniu, a w kwietniu dowiedziałam się, że jestem znowu w ciąży i teraz cieszę się moją 10 miesięczną córeczką 🥰, na pewno czekają Cię też takie wspaniałe chwile już niedługo, organizm podobno sam wie kiedy jest czas żeby znowu móc nosić w sobie życie 🩷💙
 
Bardzo mi przykro z powodu twojej straty, niestety ból nie do opisania 💔
Wiem niestety co przeżywasz ja poroniłam w 12 tc , ostatni raz widziałam swoje malenstwo w szpitalu na USG jak ostatkiem sił serduszko przestaje bić...
Sama się oczyściłam no z pomocą później tabletki żeby dokładnie się oczyścić i jak mnie wypiszą ze szpitala żeby w domu tak nie krwawić. ( ok7 dni krwawilam)
Starania o kolejne dostaliśmy zielone światło już na wizycie kontrolnej , wręcz lekarz namawiał że jeśli czuję się na siłach psychicznie to nie ma przeciwwskazań żeby jak najszybciej zacząć.
Niestety do tej pory nie wyszło nam, ale nie poddajemy się jesteśmy pod kontrolą w klinice niepłodności u mnie leczę TSH no i podejrzenia w kierunku PCOS.
Dużo siły i powodzenia ✊🏼🤍
 
reklama
Ja jeszcze tylko wspomnę, że mi lekarz powiedział właśnie żeby jak najszybciej się zacząć starać znowu jak tylko będziemy gotowi, bo kobieta po poronieniu jest "bardziej płodna" 😇
 
Do góry