reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kocham syna, ale...

reklama
Gorąco rekomenduję kombinację:
- 3dniówka z temperaturą 38-39
- dziecko plujące syropem i szukanie o 20 apteki z nurofenem w czopkach
- wychodzące jednocześnie WSZYSTKIE czwórki i trójki
- początek lęków nocnych

W lepsze noce przespię 3h ciągiem, w gorsze max 40min.
A co powiesz na jelitowke? Daje adrenaliny, czy nie? 🫣🫣
 
Co za bzdury. Stawianie potrzeb dziecka zawsze nad siebie, przy każdym była mama cieszą się z postępów dziecka - matki promujące taka wyidealizowana różowa wizję małżeństwa wpędzają inne kobiety w depresję i stany lękowe, bo jak to możliwe że ma cię teoretycznie zachwycać nauka siadania na nocnik i nic już więcej nie możesz od życia oczekiwać ;)
Stawianie potrzeb tak małego dziecka nad siebie wcale nie jest bzdurą.
 
A co powiesz na jelitowke? Daje adrenaliny, czy nie? 🫣🫣
Jeszcze nie mieliśmy (odpukać).

Ja jestem kpi uwiązana do laktatora, dla mnie każda choroba potencjalnie szpitalna to adrenalina taka jak stąd na księżyc, bo zawsze jest stres, gdzie trzymac mleko, gdzie laktator, gdzie wyparzyć i jak dojść do kuchni mlecznej 12x na dobe kiedy dziecko wrzeszczy zostawione samo na sali 🙈
 
I
Każdy się nauczył i przy każdym była Mama, która się uśmiechała do dziecka i cieszyła, że nabywa nowe umiejętności.
Ty tego nie potrafisz.
Mam wrażenie, że najlepiej jakby został już profesorem bo piszesz o nauce obcych języków. Wtedy będziesz bardziej szczęśliwa? Serio?
I ja też byłam, wyciągałam ręce, biłam brawo i się uśmiechałam. Ale nie budzi to we mnie zachwytu, nie traktuje tego jak cudu.

A co do języków, to dzieci do pewnego wieku uczą się ich łatwiej, więc nie widzę nic złego w tym że dwulatek będzie poprzez zabawę się osluchiwał z angielskim...
 
No ja teraz dwie ostatnie nocki to był budzik na co godzinę i mierzenie temperatury, bo niby się zbiła, ale zaraz wracała 🫣🤷🏻‍♀️
Dużo zdrówka dla maluszka 😘
Gorąco rekomenduję kombinację:
- 3dniówka z temperaturą 38-39
- dziecko plujące syropem i szukanie o 20 apteki z nurofenem w czopkach
- wychodzące jednocześnie WSZYSTKIE czwórki i trójki
- początek lęków nocnych

W lepsze noce przespię 3h ciągiem, w gorsze max 40min.
Kochana, ja przez to przechodziłam również. No i teraz Mu idą na raz 3 i 4 hoho co ja mam to Ty już wiesz 😬
 
Autorko nie samobiczuj się tak. To że potrzebujesz więcej od życia niż macierzyństwo to nic złego. Grunt to złapać w tym balans. Mam wrażenie że to tylko w Polsce takie siedzenie w domu i patrzenie się na to dziecko i robienie z tego celu życiowego. 90% moich koleżanek które mieszkają poza polską wróciła do pracy odrazu po 3 miesiącu życia dziecka i są z tego bardzo zadowolone.
 
Co za bzdury. Stawianie potrzeb dziecka zawsze nad siebie, przy każdym była mama cieszą się z postępów dziecka - matki promujące taka wyidealizowana różowa wizję macierzynsywa wpędzają inne kobiety w depresję i stany lękowe, bo jak to możliwe że ma cię teoretycznie zachwycać nauka siadania na nocnik i nic już więcej nie możesz od życia oczekiwać ;)
Dziękuję, mam wrażenie, że tu od razu przyjęto że jestem złą matką. Bo jak to być niezadowolonym z macierzyństwa.
 
reklama
Dużo zdrówka dla maluszka 😘

Kochana, ja przez to przechodziłam również. No i teraz Mu idą na raz 3 i 4 hoho co ja mam to Ty już wiesz 😬
Ja nie wiem czemu zęby nie mogą wychodzić po jednym na spokojnie 😂😂😂 wcześniej wyszły mu masowo wszyskie dwójki i górne jedynki w ciągu tygodnia... a jeszcze u nas jest tak, że widać, ze coś tam idzie i to tak trawa 3-4 miesiące, a potem w kilka dni przebijają się wszystkie i yolo.
 
Do góry