reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kocham syna, ale...

reklama
Też mam czasem takie dni, że żałuję, że jestem mamą. Początki mieliśmy trudne - problemy zdrowotne, trudności w zorganizowaniu wszystkiego oraz ciężki czas w domu sprawiały, że musiałam się nauczyć kochać Synka (tak, nie wszyscy mają tak jak na filmach) oraz czerpać radość z bycia mamą. Mi pomógł powrót do pracy na nawet nie pół etatu. W końcu miałam inne zajęcie, tematy do rozmów oraz otoczenie. Czasem nadal jest ciężko i mam ochotę uciec gdzieś daleko ale to przecież minie. Jeszcze 2-3 lata. Będzie lepiej. Musi być:)
 
Ja nie wiem czemu zęby nie mogą wychodzić po jednym na spokojnie 😂😂😂 wcześniej wyszły mu masowo wszyskie dwójki i górne jedynki w ciągu tygodnia... a jeszcze u nas jest tak, że widać, ze coś tam idzie i to tak trawa 3-4 miesiące, a potem w kilka dni przebijają się wszystkie i yolo.
Wgl to fajnie byłoby gdyby ludzie rodzili się już z zębami 😁😁 tylko żeby były gumowe, no bo jak inaczej karmić.
Mój mały ma 2 jedynki na dole i 1i2 na górze, teraz idą 2i3 na dole i 3i4 na górze. Kurde gryzie wszystko jak leci
 
Nie no, wiem. Ale stary się zachwyca, że siada, wstaje itd. Obiektywnie to są nowe umiejętności, dla mnie to właśnie jest takie podejście, że każdy się nauczył stać, siadać itd. więc czym się tu zachwycać...

Wróć na terapię. Może konsultacja z kimś innym.
Mam rocznego synka, który jak zaczął w 6 miesiącu wyć syrena, bo mama idzie siku tak do tej pory nie skończył. Mam pracę od której zależy czyjeś życie, więc adrenaliny mialam dużo dużo za duzo w pracy. A jednak mnie jara to, że on łapie nowe umiejętności, że dzisiaj pierwszy raz wymówił ,,kra" albo miesiąc wcześniej zaczal pokazywać palcem rzeczy. Że zaczyna tańczyć do melodyjki, a przecież dopiero co był kartofelkiem co nie widział nic. Przecież rozwój tego dziecka przez te ostatnie kilka miesięcy to jest jak jakiś lot w kosmos. Ile składowych musiało kliknąć, żeby dziecko np. nauczyło się chodzić albo jesc. To jest mega ciekawe. Ciekawsze niż jakby mi miał recytować pana Tadeusza po łacinie :p
To, że się nie da przygotować to prawda. Nawet jak się opiekujesz dziećmi z rodziny to zawsze masz ten moment, że jak jesteś zmęczona to oddajesz dziecko rodzicowi. A teraz to ty jesteś rodzicem! Ty nie masz komu oddać dziecka nawet jak ledwo chodzisz i jedziesz na oparach.
Tak wygląda bycie rodzicem. Jest bardzo ciężkie, a jednocześnie wspaniałe. A ty nie widzisz plusów tego, więc ciężko wtedy funkcjonować. 6 miesięcy terapia to dosyć krótki okres czasu. Zarówno ja jak i moi znajomi to zazwyczaj są w terapii 2-3 lata minimum. Ja bym szukała dalej przyczyny.
 
Moja praca niestety nie wygląda tak, pracuje na projektach i nowe dla mnie będą od lutego, teraz nie miałabym nawet co robić bo są już rozpisane pomiędzy konkretne osoby.
Ja też, a jednak jak wrócilam to znaleźli robotę.
Siłą rzeczy muszą Ci coś znależć do roboty.
 
Ja nie wiem czemu zęby nie mogą wychodzić po jednym na spokojnie 😂😂😂 wcześniej wyszły mu masowo wszyskie dwójki i górne jedynki w ciągu tygodnia... a jeszcze u nas jest tak, że widać, ze coś tam idzie i to tak trawa 3-4 miesiące, a potem w kilka dni przebijają się wszystkie i yolo.
Internet ma na to sposób:)
1000014579.jpg
 
Dziękuję, mam wrażenie, że tu od razu przyjęto że jestem złą matką. Bo jak to być niezadowolonym z macierzyństwa.
Nie nie nie, nie jesteś złą matką. Może pomoże myślenie, że teraz na macierzyńskim jest ten czas, że to dziecko jest najważniejsze, a zaraz macierzyński się skończy, dziecko podrośnie, zmieni się ten mały człowiek tak samo jak zmieni się Twoja codzienność bo wrócisz do pracy.
Może wystarczy przeczekać jeszcze te pół roku :)
 
reklama
Do góry