reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kiedy oglosilyscie, ze jestescie w ciazy?

racja Mooni!!! O takich wspaniałych nowinach trzeba mówic!!! Moi znajomi dowiedzieli sie o naszej ciąży w dzień dziecka :-) 1-go czerwca!!!Rodzina tego samego dnia co ja!!! Wydzwaniałm do wszystkich i moja mama też, tak się cieszyła, że dzwoniła nawet do koleżanek z którymi nie widziała sie wieki....:-)
Ciąża to wielka radość i trzeba sie tą radoscia dzielić!!!

Mooni wszystko będzie ok!! zobaczysz!!!:happy:
 
reklama
Moj Mezczyzna Dowiedzial Sie Od Razu Kiedy Zrobilam Test. Rodzice Trzy Dni Pozniej. Powiedzielismy Od Razu Bo Trzeba Bylo Wszystko Zaplanowac..wszystko To Znaczy Slub. :-) 14 Kwietnia 2007 Roku Wychodze Za Maz :-)
 
Witajcie.
A ja sie pospieszylam za bardzo, powiedzialam w 6 tyg, a w 8 bylo juz po wszystkim. Teraz wiem ze jak Bog da to bede mowic dopiero po skonczonym 3 miesiacu, ale to tylko ze wzgledu na swoj komfort psychiczny, bo kazdy sie pyta brzuszek rosnie, a tu brzuszka nie ma:( Ale to jest tylko moje zdanie:) Pozdrawiam.
 
Mam dokładnie ten sam pogląd co poziomka. Na szczęście opierałam się na cudzych podobnych doświadczeniach, a nie na swoich. Ale wiem co potem przeżywały dziewczyny które poroniły, a które bez przerwy ktoś pytał jak tam Kruszynka.
Ja wytrzymałam do końca 3 miesiąca (no prawie - rodzicom i szefowi powiedziałam dwa tygodnie wcześniej). W pracy koleżanki nadal w większości nie wiedzą - ale teraz to już tylko dlatego że nie było okazji.
Smutna prawda jest taka że nie każda ciąża kończy się dzidziusiem - i moim zdaniem lepiej się wstrzymać niż niepotrzebnie robić zamieszanie.
 
ja mialam fajnie bo mialam okazje powiedziec mojej mamie w dzien babci:p

Oczywiscie najpierw szukalam sojusznika u siebie ( w tym wypadku moja babcia), bo nie mam slubu, a u mnie jest raczej wymagany w rodzinie slub by plodzic dzieci :p

tata dostal smsa od mojej mam( byl poza granicami panstwa) a reszta to juz migiem sie dowiedziala, nawet nie wiem skad...

Co do tesciow, to dowiedzieli sie w 13 tyg ciazy. bez rewelacji jesli o nich chodzi...
 
na początku wiedzieliśmy tylko my dwoje, w 5 tyg. wzięłam zwolnienie więc najbliższa rodzina zorientowała się, a reszta świata dowiedziała się po 3 miesiącu.
Dlatego tak późno innym obwieściłam, ponieważ pierwszym razem poroniłam w 9 tyg. i zbyt dużo osób wiedziało, a potem przykro mi było tłumaczyć co i jak.
 
a ja ( a wlasciwie moj maz) powiedzial jak bylam w 11 tyg ciazy...tak pozno powiedzielismy bo glupia lekarka z przychodni powiedziala mi (BEZ USG) ze ciaza jest obumarla...grrrr...a doszla do tego ze mialam jak to ona okreslila "maly brzuch"-glupia.... na usg wyszlo wszystko ok...teraz mala niedlugo skonczy 6 miesiecy :-D
 
reklama
a ja ( a wlasciwie moj maz) powiedzial jak bylam w 11 tyg ciazy...tak pozno powiedzielismy bo glupia lekarka z przychodni powiedziala mi (BEZ USG) ze ciaza jest obumarla...grrrr...a doszla do tego ze mialam jak to ona okreslila "maly brzuch"-glupia.... na usg wyszlo wszystko ok...teraz mala niedlugo skonczy 6 miesiecy :-D


Co za paskuda,:wściekła/y: :baffled: ta lekarka.Przecież na początku zawsze jest mały brzuszek
 
Do góry