reklama
pelnapsikus
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 21 Sierpień 2006
- Postów
- 62
ja powiedziałam tego dnia co i ginekolog potwierdził czyli 14 lutego, tzn właściwie już wcześniej były podejrzenia, ale nic oficjalnie nie było ogłoszone, a tego dnia co poszłam do lekarza to rodzice zrobili pizze i wieczorkiem sobie miło pogawędziliśmy
avocado2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2004
- Postów
- 703
Natychmiast po zrobieniu testu powiedziałam mężowi oraz zadzwoniłam do siostry i rodziców, a że byli w kinie, to nagrałam im się na 2 telefony. Obtrąbiłam wszystkim, że jestem w ciąży, taka byłam szczęśliwa, bo bardzo tego chciałam i szczęście moje było wielkie. :laugh:
W pracy też powiedziałam dość wcześnie, nie pamiętam dobrze, ale chyba jeszcze w drugim miesiącu... Akurat miałam taki fajny układ, że moje szefowe były bardzo fajne i nie robiły żadnych problemów.
Pozdrawiam,
Ania
W pracy też powiedziałam dość wcześnie, nie pamiętam dobrze, ale chyba jeszcze w drugim miesiącu... Akurat miałam taki fajny układ, że moje szefowe były bardzo fajne i nie robiły żadnych problemów.
Pozdrawiam,
Ania
becik
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2006
- Postów
- 53
ja bylam z narzeczonym u ginekologa na nfz i ona mi powiedziala ze byc moze jestem w ciazy i kazala mi przyjsc za 4 tyg. na usg.Wyszlam stamtad zalamana bo bylam w klasie maturalnej.Moj narzeczony nie wiedzial jak mnie uspokoic.poszlismy po test ciazowy i wyszlo ze jestem w ciazy.2 dni pozniej poszlam do prywatnego ginekologa i on mi od razu powiedzial ze jestem w ciazy.(w 7 tygodniu),czyli 7 marca mi powiedzial,a moja mama miala wtedy urodziny.(wtedy bylam pewna ze jestem w ciazy nawet nie bylam zalamana.pogodzilam sie z tym)oczywiscie na mojej mamy urodziny nie powiedzielismy.powiedzialam rodzicoem dokaldnie tydzien pozniej.(moja mama sie skapla ze wzgledu na mocz)moj brat z dziewczyna powiedzieli ze sie skapnela i ciagneli mnie do mamy zebym to powiedziala byl przy tym moj narzeczony.Moja mama na mnie spojrzala i mi pytala mi sie czy jestem w ciazy a ja odp ze jestem.I zaczelam plakac.a moja mama do mnie podeszla i usmiechnela sie i powiedziala mi ze nie mam plakac i trudno stalo sie.i ze dobrze ze koncze szkole.POtem moja mama powiedziala mojemu tacie ze bedzie dziadkiem.jaka byla reakcja mojego taty...smial sie i pogratulowal mnie.A jego rodzice.....hoho to bylo dopiero.jacy byli powazni;/a teraz wszyscy sie ciesza ze bede dziadkami.moja mama i jego mama wymyslaja juz co bede robic z kacperkiem heheh.Chyba bede miala przerobanea tak sie balam.Najtrudniej bylo powiedziec jego babci bo ma 85lat i zyje w innym czasie;/Zawiodla sie na nim;/i byla na mnie zla ze sie oddalam.Ona nie wie jaka jest moda teraz...hehea teraz jest ok.Najlepsze jest to ze moja mama byla zla ze nie powiedzialam na jej urodziny bo to jest ladny prezent.a skad ja mialam wiedziec ze to bedzie dobra wiadomosc
margot
Mamma Mia!
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2004
- Postów
- 12 275
Test robiliśmy wspólnie z ukochanym.
A później stopniowaliśmy tę informację... pierwszy dowiedział się jego brat, i jedna przyjeciółka, bo wyjeżdżała za granicę. Pod koniec pierwszego miesiąca powiedzieliśmy to teściowi w ramach prezentu urodzinowego (w życiu nic lepszego mu się nie trafiło ) i wtedy powiedzieliśmy też pozostałym rodzicom. Do szerszej wiadomości poszło dopiero po trzecim miesiącu, wolałam nie rozpowiadać, bo wśród znajomych zdarzały się poronienia, więc tak... żeby nie zapeszać. :
A później stopniowaliśmy tę informację... pierwszy dowiedział się jego brat, i jedna przyjeciółka, bo wyjeżdżała za granicę. Pod koniec pierwszego miesiąca powiedzieliśmy to teściowi w ramach prezentu urodzinowego (w życiu nic lepszego mu się nie trafiło ) i wtedy powiedzieliśmy też pozostałym rodzicom. Do szerszej wiadomości poszło dopiero po trzecim miesiącu, wolałam nie rozpowiadać, bo wśród znajomych zdarzały się poronienia, więc tak... żeby nie zapeszać. :
iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 692
My jak podejrzewalismy ze moge byc w ciazy to najpierw zrobilismy test.Potem drugi test a dopiero jak zrobilam badanie moczy i pierwsze wtedy usg to dowiedzieli sie prawie wszyscy ktorych znamy oraz rodzice nie wychodzac jeszcze z przychodni ale to wyjscie trwalo bardzo dlugo......... Fajne przezycie
reklama
agask
nałogowiec
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 852
Avokado pocieszyłaś mnie bo myślałam, że tylko ja taka narwana jestem.
Po zrobieniu testu powiedzieliśmy rodzicom i rodzeństwu, potem obdzwoniłam swoje psiapsióły, a dalej to już jak kto się trafił. Dla mnie byla to tak szczęśliwa wiadomość, że nawet przez myśl mi nie przeszło, że mogę zapeszyć, trzech miesięcy w życiu bym nie wytrzymała, podziwiam za wytrwałość.
Aha i zrobiłam tak już dwa razy
Po zrobieniu testu powiedzieliśmy rodzicom i rodzeństwu, potem obdzwoniłam swoje psiapsióły, a dalej to już jak kto się trafił. Dla mnie byla to tak szczęśliwa wiadomość, że nawet przez myśl mi nie przeszło, że mogę zapeszyć, trzech miesięcy w życiu bym nie wytrzymała, podziwiam za wytrwałość.
Aha i zrobiłam tak już dwa razy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 32
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 76
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: