Wszystko pięknie fajnie, wszyscy tacy oczytani, a zapominacie, że terapię dobiera się do dziecka indywidualnie. To co jednemu dziecku może zaszkodzić, drugiemu ułatwi rozwój - byle to by było pod łącznymi zaleceniami lekarzy i terapeutów. A już najbardziej śmiać mi się chce jak w temacie, gdzie matka martwi się domniemanym opóźnionym rozwojem swojego dziecka pojawiają się posty ,,a moje zaczęło skakać na jednej nodze kiedy miało 9 miesięcy" - takie komentarze dla zestresowanej matki muszą być bardzo budujące! Przerabiam leczenie dziecka w dwóch krajach, z wieloma specjalistami, to co mogę powiedzieć z własnego doświadczenia: wszystkie kalendarze rozwoju wywalić do kosza, nie porównywać i nie pozwalać na porównywanie własnego dziecka. Jeśli coś budzi nasze wątpliwości to należy udać się prosto do lekarza, może nawet dwóch lub trzech, ale polegać w 100% na wypowiedziach przypadkowych ludzi w internecie, które nigdy na oczy naszych dzieci nie widziały? Nie.
Już tak zupełnie na koniec, dziecko najlepiej rozwija się wtedy kiedy jest delikatnie przez nas stymulowane, czyli widzi jak coś działa, ale nie jest przez nas wyreczane.