reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kiedy i jakie pierwsze objawy??

Agutek mam nadzieję, że masz akuratną ilość przeciwciał. Ja nie mam :( Pomimo wieloletnich zabaw z różnymi zwierzakami, wakacji na wsi i kota w domu :( No więc gdy już będzie fasolinka to się będę martwiła...
 
reklama
No właśnie z tym byciem ostrożną... Jak to robić? Mam kota - wprawdzie nie wychodzi na dwór, no ale... Poza tym, można też zarazić się od kogoś chorego (tak gdzieś czytałam) a przed tym jak się uchronić? Dlatego zazdroszczę wszystkim, które już to przeszły ::) Możnaby myśleć, że skoro 75% populacji ma przeciwciała, to te 25% to jakieś totalne odludki nie lubiące zwierząt. A ja NAPRAWDĘ mnóstwo czasu zawsze spędzałam z różnymi czworonogami. Może jestem naturalnie odporna i nic mi nie grozi? ;)
 
Poproś męża, żeby czyścił kuwetę.
Nie jedz również niedogotwanego mięsa.
Specjaliści radzą nawet przygotywać surowe mięso w rękawiczkach, bo tak ponoć też można się zarazić.
 
:o
Kuwetę już teraz czyści tylko mąż. Mięso gotuję/smażę na podeszwę - surowawe mnie obrzydza. Cholerka, nawet o tych rzeczach nie słyszałam... Rane, no ale jeśli się do tej pory (żyjąc normalnie - niemalże "na krawędzi" ;)) nie zaraziłam, to musiałaby to być wredota losu...
Zestresowałam się.
 
Oj, nie stresuj się. Pomyśl tak - masz szczęście, bo wokół ciebie jest czysto i żadne cholerstwo się nie szwęda. Myślę, że naprawdę nie ma co się denerwować :)
Pewnie tylko w trakcie ciąży będziesz musiała jeszcze raz sprawdzić czy czasem nie chorujesz. To wszystko. A jak tyle czasu nie złapało cię to dlaczego teraz miałoby? ;)
 
No właśnie.
Coś mam dzisiaj taki nerwowy dzień - łatwo się stresuję i wkurzam ::) Pewnie to na @ - oby już tak.
Agutek czyli skoro nie mam przeciwciał, to w razie ciąży będę to musiała monitorować? A wiesz kiedy?
 
reklama
Aż tak bardzo w temacie nie jestem, chociaż sporo czytałam ;)
Myślę, że rzetelne informacje podałby ci ginekolog.
Jednak teraz nie ma się na serio co tym martwić. Niepotrzebnie się denerwujesz ;D
Przyjdzie czas to sobie zrobisz ponownie badania. A i tak będzie wszystko ok.
Mojej koleżanki szwagierka zachorowała w trakcie ciąży na toxo, właśnie od mięsa. Dostała jakieś antybiotyki i wszystko jest ok, ma śliczną zdrową córcię. Więc nie taki diabeł straszny... ;D
 
Do góry