Monika beta bedzie tylko rosla nic nie zniknie:-)tak to czasem jest ze czlowiek jak przestaje o tym myslec i sie nie nakreca to natura sama wie co robic....ogromne gratulacje teraz bardzo dbaj o siebie poczatek najwazniejszy.....
reklama
monika3760
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2009
- Postów
- 73
Bylam na usg 5tydzien ciazy pecherzyk 3,4mm
na kolejne usg 17 pazdziernika juz nie moge sie doczekac
na kolejne usg 17 pazdziernika juz nie moge sie doczekac
A
agacynda
Gość
Cześć Dziewczyny,
czytam od rana to forum, bo jestem w kropce. Odstawiłam krążki anty w listopadzie, dostałam normalnie @ 27 grudnia i na 6-13.01 wypadałyby moje dni płodne... I tak się zastanawiam, bo generalnie czuję się kiepsko. Nie wiem czy te objawy są objawami ciążowymi, ale jakbyście mogły to proszę o jakiekolwiek opinie. A więc: mam pełniejsze piersi, jeszcze nie bolące, kilka razy w ciągu dnia doskwierają mi jajniki i brzuch mnie boli tak, jakbym zaraz miała dostać okres, wczoraj w nocy zauważyłam, że śluz jest przeźroczysty ale ma grudki białe, od kilku dni nie mogę pić alko, bo upijam się bardzo szybko i wymiotuję, papierosy też przestały smakować i kompletnie nie mam apetytu... a do tego te bóle głowy i mdłości... Zaznaczę, że wczoraj robiłam test i był negatyw ale patrząc na wszystkie wypowiedzi to o wiarygodność testu też trudno... Bardzo proszę o odpowiedź!
pozdrowienia.
czytam od rana to forum, bo jestem w kropce. Odstawiłam krążki anty w listopadzie, dostałam normalnie @ 27 grudnia i na 6-13.01 wypadałyby moje dni płodne... I tak się zastanawiam, bo generalnie czuję się kiepsko. Nie wiem czy te objawy są objawami ciążowymi, ale jakbyście mogły to proszę o jakiekolwiek opinie. A więc: mam pełniejsze piersi, jeszcze nie bolące, kilka razy w ciągu dnia doskwierają mi jajniki i brzuch mnie boli tak, jakbym zaraz miała dostać okres, wczoraj w nocy zauważyłam, że śluz jest przeźroczysty ale ma grudki białe, od kilku dni nie mogę pić alko, bo upijam się bardzo szybko i wymiotuję, papierosy też przestały smakować i kompletnie nie mam apetytu... a do tego te bóle głowy i mdłości... Zaznaczę, że wczoraj robiłam test i był negatyw ale patrząc na wszystkie wypowiedzi to o wiarygodność testu też trudno... Bardzo proszę o odpowiedź!
pozdrowienia.
S
Silmiriel
Gość
Białe grudki w śluzie to może być stan zapalny, reszta... zwyczajnie za wcześnie na objawy, by może organizm wraca do normy po anty. O objawach można mówić najwcześniej w terminie @, a Ty byłaś jeszcze przed. I test też tak wcześnie nie wyjdzie. Bo to 6 dni na opakowaniu to 6 dni od zapłodnienia, czyli od owu kilka dni plus jeszcze 6, daje mniej więcej termin @
hej Dziewczyny mam nadzieję że poratujecie mnie swoją opinią.
Odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, 14.01 miałam ostatnią @ z odstawienia. W międzyczasie był kilka razy stosunek przerywany [chyba ze 3], później dostałam małej infekcji [wyleczona kilkoma globulkami Laktovaginalu] 13.o2 przyszło dwudniowe krwawienie i 3 dzień plamień. Przed @ miałam dużo rozciągliwego śluzu [ale zrzuciłam to na kark tej infekcji], z tym że po jestem po @ a ten śluz jest nadal, nieprzejrzysty, rozciągliwy, coś jak białko jajka, mega rozciągliwy, dziś trochę mniej, bo do tej pory byłam dosłownie nim zalana [niezbędna wkładka]
Kiedyś stosowałam NPR i wiem że po @ zawsze było suchutko... Ale poszłoby to w niepamięć, gdyby nie mdłości od zeszłego piątku... Będąc w szkole dwa razy nawet wyleciałam z sali żeby się z wc poprzytulać... Chcica na ogórki jest ale tego nie brałabym pod uwagę bo ja mam często różne chcice na różnego rodzaju jedzonko ;p
Dalej... Koleżanka tak mi kręciła dziurę w brzuchu że to ciąża że zrobiłam wczoraj test jakiś najtańszy z rossmanna "nova test" płytkowy, wyszła jedna kreska. Mdłości nie przeszły, myślałam że się może wrzodów nabawiłam, ale nic absolutnie mnie nie boli w brzuchu... Fakt że ostatnio mam dużo stresu, tylko że nie raz miałam taki stres, a takich odczuć nie było...
dziś jak zbadałam szyjkę to jest wysoko, w środku mięciutko bardzo, wejście jest nabrzmiałe...
I oto mój problem.. do Gina mam jakieś 160km, bo się przeprowadziłam, a ufam tyko jemu. Beta jest tu cholernie droga [60zł] a ja obecnie mam remont mieszkania i szkoda mi wydawać trochę kasy na potwierdzenie tego że tylko mi się coś przewidziało. Nie staram się o dziecko, na razie, ale jakby było to bym nie płakała a się cieszyła W antykoncepcję przerywanego wierzę bo stosowaliśmy go kiedyś ze dwa lata i było ok.
Chciałabym poznać Wasze zdanie co o tym sądzicie, mi się wydaje prawie z pewnością 100% że nie jestem [no bo nie z przerywanego, test ujemny no i było @], ale daje mi do myślenia trochę opinia np koleżanek z pracy z którymi pracuję 11h i widzą jak się czuję/zachowuję i twierdzą że będą ciociami [na co ja im pukam palcem w czoło ;p]
Poradźcie proszę :-(
przepraszam że tak długo, ale chciałam oddać jasny przekaz sytuacji
Odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, 14.01 miałam ostatnią @ z odstawienia. W międzyczasie był kilka razy stosunek przerywany [chyba ze 3], później dostałam małej infekcji [wyleczona kilkoma globulkami Laktovaginalu] 13.o2 przyszło dwudniowe krwawienie i 3 dzień plamień. Przed @ miałam dużo rozciągliwego śluzu [ale zrzuciłam to na kark tej infekcji], z tym że po jestem po @ a ten śluz jest nadal, nieprzejrzysty, rozciągliwy, coś jak białko jajka, mega rozciągliwy, dziś trochę mniej, bo do tej pory byłam dosłownie nim zalana [niezbędna wkładka]
Kiedyś stosowałam NPR i wiem że po @ zawsze było suchutko... Ale poszłoby to w niepamięć, gdyby nie mdłości od zeszłego piątku... Będąc w szkole dwa razy nawet wyleciałam z sali żeby się z wc poprzytulać... Chcica na ogórki jest ale tego nie brałabym pod uwagę bo ja mam często różne chcice na różnego rodzaju jedzonko ;p
Dalej... Koleżanka tak mi kręciła dziurę w brzuchu że to ciąża że zrobiłam wczoraj test jakiś najtańszy z rossmanna "nova test" płytkowy, wyszła jedna kreska. Mdłości nie przeszły, myślałam że się może wrzodów nabawiłam, ale nic absolutnie mnie nie boli w brzuchu... Fakt że ostatnio mam dużo stresu, tylko że nie raz miałam taki stres, a takich odczuć nie było...
dziś jak zbadałam szyjkę to jest wysoko, w środku mięciutko bardzo, wejście jest nabrzmiałe...
I oto mój problem.. do Gina mam jakieś 160km, bo się przeprowadziłam, a ufam tyko jemu. Beta jest tu cholernie droga [60zł] a ja obecnie mam remont mieszkania i szkoda mi wydawać trochę kasy na potwierdzenie tego że tylko mi się coś przewidziało. Nie staram się o dziecko, na razie, ale jakby było to bym nie płakała a się cieszyła W antykoncepcję przerywanego wierzę bo stosowaliśmy go kiedyś ze dwa lata i było ok.
Chciałabym poznać Wasze zdanie co o tym sądzicie, mi się wydaje prawie z pewnością 100% że nie jestem [no bo nie z przerywanego, test ujemny no i było @], ale daje mi do myślenia trochę opinia np koleżanek z pracy z którymi pracuję 11h i widzą jak się czuję/zachowuję i twierdzą że będą ciociami [na co ja im pukam palcem w czoło ;p]
Poradźcie proszę :-(
przepraszam że tak długo, ale chciałam oddać jasny przekaz sytuacji
Ostatnia edycja:
grzanka90
Kochaj i żyj ! :-)
hej Dziewczyny mam nadzieję że poratujecie mnie swoją opinią.
Odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, 14.01 miałam ostatnią @ z odstawienia. W międzyczasie był kilka razy stosunek przerywany [chyba ze 3], później dostałam małej infekcji [wyleczona kilkoma globulkami Laktovaginalu] 13.o2 przyszło dwudniowe krwawienie i 3 dzień plamień. Przed @ miałam dużo rozciągliwego śluzu [ale zrzuciłam to na kark tej infekcji], z tym że po jestem po @ a ten śluz jest nadal, nieprzejrzysty, rozciągliwy, coś jak białko jajka, mega rozciągliwy, dziś trochę mniej, bo do tej pory byłam dosłownie nim zalana [niezbędna wkładka]
Kiedyś stosowałam NPR i wiem że po @ zawsze było suchutko... Ale poszłoby to w niepamięć, gdyby nie mdłości od zeszłego piątku... Będąc w szkole dwa razy nawet wyleciałam z sali żeby się z wc poprzytulać... Chcica na ogórki jest ale tego nie brałabym pod uwagę bo ja mam często różne chcice na różnego rodzaju jedzonko ;p
Dalej... Koleżanka tak mi kręciła dziurę w brzuchu że to ciąża że zrobiłam wczoraj test jakiś najtańszy z rossmanna "nova test" płytkowy, wyszła jedna kreska. Mdłości nie przeszły, myślałam że się może wrzodów nabawiłam, ale nic absolutnie mnie nie boli w brzuchu... Fakt że ostatnio mam dużo stresu, tylko że nie raz miałam taki stres, a takich odczuć nie było...
dziś jak zbadałam szyjkę to jest wysoko, w środku mięciutko bardzo, wejście jest nabrzmiałe...
I oto mój problem.. do Gina mam jakieś 160km, bo się przeprowadziłam, a ufam tyko jemu. Beta jest tu cholernie droga [60zł] a ja obecnie mam remont mieszkania i szkoda mi wydawać trochę kasy na potwierdzenie tego że tylko mi się coś przewidziało. Nie staram się o dziecko, na razie, ale jakby było to bym nie płakała a się cieszyła W antykoncepcję przerywanego wierzę bo stosowaliśmy go kiedyś ze dwa lata i było ok.
Chciałabym poznać Wasze zdanie co o tym sądzicie, mi się wydaje prawie z pewnością 100% że nie jestem [no bo nie z przerywanego, test ujemny no i było @], ale daje mi do myślenia trochę opinia np koleżanek z pracy z którymi pracuję 11h i widzą jak się czuję/zachowuję i twierdzą że będą ciociami [na co ja im pukam palcem w czoło ;p]
Poradźcie proszę :-(
przepraszam że tak długo, ale chciałam oddać jasny przekaz sytuacji
No troche dziwna sprawa, jeżeli dostałaś @ to nie ma o czym rozmawiać ach... w ciązy zdarza sie mieć @ do pewnego miesiąca, mi koleżanki w pewnym momencie również tak wmawiały asz sie tak zeschizowalam że dostałam wstręt do kawy a okres spóżniał mi sie tydzień w momencie kiedy kupiłam test i chciałam go rano zrobić to o zgrozo przyszła @.
Nie mówie Kochana ze sie schizujesz ale zdarza sie to nam , proponuje Tobie zrobić Betę i nie będziesz miała wątpliwości, co do stosunku przerywanego zawsze jest możliwość zajścia w ciąze ponieważ męższyzna podczas może wypuścić płyn z plemnikami i ciąza gotowa.
Życzę Tobie zdrówka, jeśli beta wyjdzie ujemna proponuje żebyś zrobiła kontrolne badania krwi i wszystkiego.....
Ja odkryłam że w ciąży jestem wczoraj, ale spodziewałam się tego...
to co było inne przed testem(test wykonałam w dzień po spodziewanej miesiączce):
1. przede wszystkim ZAWSZE przed okresem, tak 2 tyg mam okropnego doła...a tym razem doła nie było, w zamian tego miałam niesamowicie dobry humor. Przy pierwszej ciąży(straconej) miałam identycznie.
2. bolały mnie piersi, ale inaczej niż przed okresem, były jakby ciężkie i po zdjęciu biustonosza czułam jakby mnie one do ziemi miały przyciągnąć
3. gilgotała mnie skóra brzucha, tak w głębokiej warstwie skóry
4. a po zagnieżdzeniu (o ile dobrze odczytałam ten objaw), dwa dni było mi nieco niedobrze, takie "niedoszłe" mdłości
5. zmienił się śluz "podnieceniowy"
pozdr
to co było inne przed testem(test wykonałam w dzień po spodziewanej miesiączce):
1. przede wszystkim ZAWSZE przed okresem, tak 2 tyg mam okropnego doła...a tym razem doła nie było, w zamian tego miałam niesamowicie dobry humor. Przy pierwszej ciąży(straconej) miałam identycznie.
2. bolały mnie piersi, ale inaczej niż przed okresem, były jakby ciężkie i po zdjęciu biustonosza czułam jakby mnie one do ziemi miały przyciągnąć
3. gilgotała mnie skóra brzucha, tak w głębokiej warstwie skóry
4. a po zagnieżdzeniu (o ile dobrze odczytałam ten objaw), dwa dni było mi nieco niedobrze, takie "niedoszłe" mdłości
5. zmienił się śluz "podnieceniowy"
pozdr
angelaa_w
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Listopad 2012
- Postów
- 339
Zakładam ten wątek aby dowiedzieć się jakie były wasze pierwsze objawy ciąży, kiedy dowiedziałyście się o ciąży. Bardzo chciałabym wiedzieć jak przeżywają to inne kobiety Ja się dopiero staram o dzidzi, niestety już raz poroniłam. Wtedy nie miałam innych objawów oprócz brak miesiączki. A jak u was?
Agnes92
Fanka BB :)
A to ja sobie powspominam
Ja dowiedziałam się 5dni po spodziewanej@(test)
Pierwsze objawy to było napewno:mdłości od zapachu alkoholu, papryki, herbaty z cytryną. Na samym początku był brak apetytu, co potem się radykalnie zmieniło;p I to dziwne ale duża ochota na Mambę,frytki i Colę(choć starałam się nie ponosić zbytnio takiej zachciance)
Na początku cały czas było mi zimno, byłam senna.
Później zaczęło się buzowanie hormonów(na niekorzyść wszystkich wokół ) i duuuuuży apetyt.Później brak apetytu,nawet wręcz odrzucenie od słodkiego
Z tych mniej przyjemnych to ból głowy, pleców, potem nawet nóg, puchniecie rąk i nóg. Hmmmmm nie przypominam sobie narazie nic więcej,ale ogólnie miło wspominam czas oczekiwania na synka
Ja dowiedziałam się 5dni po spodziewanej@(test)
Pierwsze objawy to było napewno:mdłości od zapachu alkoholu, papryki, herbaty z cytryną. Na samym początku był brak apetytu, co potem się radykalnie zmieniło;p I to dziwne ale duża ochota na Mambę,frytki i Colę(choć starałam się nie ponosić zbytnio takiej zachciance)
Na początku cały czas było mi zimno, byłam senna.
Później zaczęło się buzowanie hormonów(na niekorzyść wszystkich wokół ) i duuuuuży apetyt.Później brak apetytu,nawet wręcz odrzucenie od słodkiego
Z tych mniej przyjemnych to ból głowy, pleców, potem nawet nóg, puchniecie rąk i nóg. Hmmmmm nie przypominam sobie narazie nic więcej,ale ogólnie miło wspominam czas oczekiwania na synka
reklama
Faith
Aktywna w BB
angelaa_w, u mnie żadnych typowych objawów nie było, brak miesiączki, ból piersi jak na okres, częste odbijanie i widoczne żyły na całym ciele, ogólnie obie ciąże tak wyglądały, nie miałam humorów ani zachcianek, ani żadnych innych dolegliwości ( no poza cukrzycą ciążową i nadciśnieniem indukowanym ciążą, ale to już inna bajka )
Pozdrawiam serdecznie i życzę już niebawem dwóch kresek na teście :-)
Pozdrawiam serdecznie i życzę już niebawem dwóch kresek na teście :-)
Podobne tematy
Podziel się: