reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmimy...

Niekat - Ja też daję wit. D3 bo tak jak u Martynki - Tymon ma nadal spore ciemiączko.
Na Danonkach nie ma info, że to produkt przeznaczony dla niemowląt, więc ja nie eksperymentuję.

Ty się nie chwal tym przepisem an krem z dyni tylko mi tu dawaj! ;-):-D
 
reklama
Co do witD3 to moja lekarka przy Arku zalecala do ukonczenia 2roku wiec i teraz tak bedzie a danonki wprowadzilam gdy skonczyl rok bo mialam obawy i teraz tez tak bedzie. Jednym cos jest innym nie ja wole poczekac ale znalam laske co dziecko majac 10m-cy wcinalo rowno kluski i rolade ja tam jestem ostrozna moze czasem za bardzo ale co tam moje dziecko a krzywda mu sie nie dzieje:sorry2:
 
Emilka ma małe ciemiączko, ale tez witaminę D3 ma cały czas brać (dzisiaj byłyśmy u lekarza). Co do Danonków, to ja bym tak wcześnie nie podawała, natomiast są w sklepach jogurty dla niemowląt po 6 miesiącu. Co prawda w gazecie "Mamo to ja" czytałam, że lepiej jogurty wprowadzić od 11 miesiąca, ale ja za miesiąc, może dwa taki jogurcik Emilce zapodam.
 
my wit. D3 mamy podawać na razie do ukończenia 1 roku ż.
do tego cebion szczególnie teraz w okresie jesienno zimowym
co do danonków to słyszałam już kilka historii że dzieciaki nabawiły się jakiś paskudztw bo danonki mają ponoć ogromną ilość cukru i nawet niektórzy lekarze odradzają podawania ich dzieciom
a Julka od miesiąca jest na zupkach i jeśli od czasu do czasu zjada je z chęcią to tylko z butelki :-( od kilku dni toleruje łyzeczkę ale tylko kilka razy do buzi a potem zaczyna się plucie z pełną buzią i płacz :baffled: od niedawna wogóle polubiła kaszkę (oczywiście tylko z butelki) i soczki:sorry2: łudzę się że z czasem będzie łatwiej:sorry2: ale i tak dobrze bo jeszcze nie takd awno jedyne na co miałą ochotę to mamine mleczko
 
dzieki dziewczyny za wypowiedzi:-)
wit D3 podaje dalej mimo ze jedna lekarka mówiła mi że tylko do konca lata:baffled:ale w piatek lecim na szczepienie to sie dopytam
co do Danonków to rzeczywiscie to jest syf - tyle ze wygodny:dry:Oliwia pamietam zę jadła je sama siedząc na podłodze przy malutkim stoliczku... tylko za cholere nie moge skojarzyc ile miała wtedy miesięcy...:confused:kolega mi kiedyś opowiadał co sie stało z danonkiem jego syna jak zostawił go na słoncu przez dłuższy czas... pokrył sie zieloną mazią w niebieskimi smugami:szok:i teraz wex daj dziecku cos co zmienia sie pod wpływem słonca w coś takiego....to pewnie były barwniki czy cos w tym stylu.
no a inne serki juz dajecie?
Oliwia już długo nie jada danonków... nie lubi za bardzo (czasem tylko woła w sklepie a potem zje jednego i reszta stoi) za to wcina monte i Paulę:tak:pewnie tez nic dobrego ale w koncu wszytskiego dziecku nie odmówie:sorry2:
 
Niekta to zdrowe te danonki:szok::wściekła/y:
ja jeszcze nie dawałam serków.

a z innej beczki teściowa dała mi 2 nózki z kurczaka i one były mrozone i ugotowałam je i niewiem czy moge ugotowana nózke zamrozic ? bo dwie to stanowczo za duzo dla Kondzia a niewiem czy wogóle sie tknie:dry:
 
reklama
Do góry