reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmimy...

Weronika moze spróbuj dac jabłuszko ze słoiczka a nie tarte .
albo daj jej marchewke z jabłuszkiem np:tak:
Niekat to miałas prania troche:sorry2:
napewno sie przekona do zupek:tak:
 
reklama
Zaczyna brakować mi mleka. Dlatego Milenka budzi się teraz częściej w nocy. I w dzień też trochę częściej się domaga jedzenia. Na razie podaję jej pół słoiczka na przedostatnie karmienie i jako tako najada się przed snem. Kupiłam jej wczoraj mleczko. W sumie to nie wiem ile wypiła, może około 5-10 ml. Czyli prawie nic. A kupka dziś byłą śmierdząca. Tylko kolor i konsystencja ok. No i zamiast smoczka to kupiłam taki ustnik do nauki samodzielnego picia. Na razie jej nie bardzo pasuje i nie wiem, czy może jednak nie lepszy byłby smoczek. Jeszcze kilka dni spróbujemy z tym ustnikiem, a jak nie załapie jak się z niego pije, to chyba jednak kupię smoczek.
A co do słoiczków, to Milenka chętniej je obiadki. A jak dostała skrobane jabłuszko, to się potwornie krzywiła i myślałam, że jej nie smakuje, ale jak je nie dałam następnej porcji to zaczęła krzyczeć. I chętnie buźkę otwierała.
Przy Przemku późno zaczęłam podawać słoiczki, raczej sama większość robiłam. Potem Przemko nie lubił zbyt wielu rzeczy ze słoiczków. I ja mu nic nie dosalałam ani nie dosładzałam. Potem dodawałam tylko koperek i inne przyprawy.
 
Emilka skończyła już 4 miesiące i teoretycznie mogę zacząć podawać słoiczki, ale póki jeszcze uda mi się karmić tylko mlekiem z piersi, to poczekam. Na razie zastąpiłam wieczorne karmienie z piersi butelką, bo cały dzień Emilka ładnie je, a wieczorem jak tylko mleko zaczynało wolniej lecieć, to zaczynał się okrutny płacz. Od razu podaję więc butelkę i po prostu odciągam mleczko na następny dzień. W dalszym ciągu jeszcze wstaję w nocy na odciąganie, bo boję się, że jak przestanę, to zmniejszy mi się ilość mleka. Z resztą wieczorem podaję Emilce 160-170ml, a odciągam tylko 120-140ml, więc skądś muszę brać resztę.
 
a tak w ogóle to ja dokarmiam Marcela coraz częsciej i wyglaa to tak:
po nocy nie mam co mu dac wiec butla (90ml) lub kaszka (na 60 ml mleka)
potem w ciagu dnia podaję mi pierś a jak nie chce jej lub musi się najeść prze np moim wyjsćiem (bądź w trakcie mojej nieobecnosci) dostaje znów po 60 - 90 ml - wiecej nie zje!
wieczorem zjada 150 ml ale z takimi oporami ze w sumie karmienie wieczorne trwa ze 20 min.najpierw pociagnie tochę (ze 20 ml ) na kanapie potem juz się wierci i resztę zazwyczaj na raty zjada juz w łózeczku zasypiając:dry:czy Wy tez macie takie rpzejcia wieczorne zy tylko ja - zauwazyłam ze w ciagu dnia tez coraz wiećej jest fajneijszych rzeczy niż jedzenie a jak chciał mu dac się napić piersi w przychodni bomiał czkawkę to nei dało rady i tak z ta czkawką sie męczył:nerd:
w ciagu dnia podaje mu czasem (nie codziennie) słoiiczek jabłuszka czy marchewki albo scieram jabłko.ale czy to normalne że je takimi małymi porcjami??
 
Niekat - mój małżon będąc niemowlęciem nie jadł więcej niż 50 ml.... co godzinę albo częściej :-D:-D:-D
Tymon też już się kręci i nie można przy nim gadać jak je, bo zaraz odwraca głowę.
 
reklama
Z tym odwracaniem to mamy to samo... jak się ktoś odezwie, albo usłyszy czyjeś kroki, od razu główka w drugą stronę i śmieje się sroczka mała, albo płacze jak już jest bardzo zmęczona:-D
 
Do góry