reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmimy...

ninja - kolejny zbieg okoliczności;-):-p:-)coraz ich więcej:laugh2:
beti - a mnie się Jelp skonczył i musiałam chwilowo uprac ciuszki Marcela w Vizirze no i nie ma żadnej reakcji uczuleniowej:tak:super.W lipcu przywozimy 4 6 - kilogramowe proszki z Niemiec (Persil) to mozę już będzie oki:-)
 
reklama
A ja się tak zaczęłam zastanawiać, czy ten nocny katar Milenki to nie jest reakcja na truskawki :confused: W ciągu dnia katarek prawie całkiem przeszedł. Ma tylko jeszcze trochę przytkany nosek. I jak się zaczęłam zastanawiać nad tym, kiedy jej się ten nosek przytyka, to właśnie jak zjem coś alergizującego. Kilka dni temu pomyliłam mleko i zamiast koziego wypiłam trochę krowiego i tez nosek się lekko przytkał. Muszę się chyba uważniej temu przyjrzeć.
 
Oliwię tez udało mi się przez całe lato utrzymac na piersi samej - a było to lato okropnie gorące:tak:mleko matki dostosowuje sie do potrzeb dziecko - jak jest upał to się robi bardziej na piciu a jak dzidziek potrzebujue podjeśc to sie robi treściwsze:rofl2:
 
ja dopajam niestety przy sztucznym mam wrazenie ze potrzebuje bo czasem jak placze w upały to go uspokajam rozbieram i nic dopier jak sie napije to mu lepiej bardzo mu smakuje zwykła przegotowana woda albo soczek hipp jablkowy
 
Hym moj to pare razy wypil mlenio z butli jak mial kolki a teraz flasia jest beee:eek: i nie dopajam bo nawet gdybym chciala to on nie chce :-D
 
reklama
Mojego malucha dopajałam na początku, jak nie wiedziałam co, jak i kiedy z takim maluchem się robi, jak płakał, to słyszałam na zmianę, że albo głodny, albo pić mu się chce:crazy: I nic po moich mądrościach, że dzieci na piersi nie trzeba dopajać, jak ciotki i babcie pukały się w głowę i kazały dawać:angry::angry: No to dopajałam Filipa herbatką koperkową i wodą z glukozą, a teraz mam za swoje, bo mały tak polubił te słodkie napoje, że jak ostatnio kilka razy chciałam dać mu przegotowaną wodę to pluł jak nie wiem co:no::no::no: Muszę go jakoś przełamać, bo nie chcę, żeby mały był taki słodkolubny, bo i tak wygląda jak kluseczka, a po rodzicach raczej może mieć tendencję do tycia:baffled::baffled:
 
Do góry