reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmimy...

Darinia - nigdy nie jest tak, że pokarm jest słabej jakości - są tylko 2 opcje - albo jest i jest on odpowiedniej jakości albo nie ma go w ogóle.
I nie wierz, jak ktoś Ci bedzie mówił, że np. dziecko jest szczupłe bo masz chudy pokarm - to bzdura kompletna i kolejny powielany stereotyp.

Faktem jest jedynie to, że początkowy pokarm (tzn. jak dziecko rozpoczyna posiłek) jest chudszy, a pokłady tego najbardziej wartościowego są wytwarzane w trakcie ssania, dlatego dziecko należy przystawiać do jednej piersi, żeby ją opróżniło, a jak się ew. nie najje to dopiero jak go zabraknie przestawić dzidziola na drugą ( no i pilnować by każdy posiłek był raz z jadnej piersi raz z drugiej)
 
reklama
Darina ja karmie tylko piersia i to co ci napisała Ninja to swieta prawda najpierw leci taka woda pożniej wartościowe mleczko a na końcu taki "deser";-)
a twoje mleczko jest najlepsze jakie mzoesz dac córci:-)
 
no ja już wytestowałam :banany,jabłka,kiwi,pomarańcze(ale takie prosto z drzewa),suszone daktyle,czekoladę,ser żółty i topiony,chrupki kukurydziane.Dzisiaj zjadlam brokuły z ryżem i marchewką to zobaczymy a jak luz to kolej na soki;-)
 
Marteczka to duzo juz jesz:-) ja jem narazie surowa marchewke,jabłko, czekolade, kakao, i zamierzam własnei zaczac testowac sok jabłkowy;-)
ale twpja Zuzia juz duza:-)
 
Ja od poczatku jadłam wszystko poza smazonym iwzdymajacym nawet szklaneczke coli wypiłam i Nikodem ani bólu brzucha nie miał ani koli ani wysypku nic zupełnie nic do poki miałam pokarm ^^
 
Mrówa troche egoistka ze mnie bo jak mi się chciałao to jadłam i później tylko zwracałam uwagę czy nic jej się nie dzieje:-),ale już nie mogłam tych samych rzeczy w kółko!:wściekła/y:Mąż to się na mnie wkurzał,że tak wszystko zjadam,to jem jak nikt nie widzi;-)
 
Ja wczoraj zjadłam kanapkę z powidłami:sorry2: i chyba przez to mała miała te gazy. Oj niedobra matka ze mnie:no:
 
Asze to mnie zaskoczyłaś tymi powidłami...:surprised: Ja przez pierwszy miesiąc byłam na szyneczce, serkach, dżemach i właśnie na powidłach śliwkowych, no i małej nic nie było... Ale objadałam się nimi w ciąży nieprzyzwoicie, bo miałam takie od rodziców, domowej roboty, więc może była przyzwyczajona..:-):wink:!

Marteczka23
moja położna środowiskowa jest zdania, że mama karmiąca piersią powinna jeść w miarę możliwości to co przez całą ciążę. Ona wyznaje teorię, że dla dziecka większym szokiem są te wszystkie diety dla mam karmiących, niż normalne jedzenie. Ja przez pierwszy miesiąc katowałam się samym gotowanym mięskiem itp.itd. A na Wigilii zdobyłam się na odwagę i spróbowałam smażonego karpia, pierogów z kapustą i grzybami, no i małej nic nie było.... Od tego czasu zaczęłam stopniowo wracać do normalnego jedzenia, a Zuza zaczęła przybierać na wadze w ekspresowym tempie, bo myślę, że pokarm zrobił mi się bardziej wartościowy :yes::wink::yes:!
Teraz nie planuję żadnych super diet, no chyba że będę mieć pecha i córcia okaże się jakaś wyjątkowo wrażliwa....:sorry2:
 
Stefanna wiesz,ze mi się wydaje,że co dzień jak ją karmię to jest cięższa i takiego ciałka nabrała,bo przecież owoce są zdrowe,a ona bezpośrednio surowych nie je tylko przetworzony pokarm na wartości odżywcze.A jak mi nic się po tym nie dzieje to jej tym bardziej nie powinno:dry:.Pierogi jadłam ale z mięskiem samym i tortellini z serem.Dżem na razie zjadłam truskawkowy i malinowy.
 
reklama
a ja się zajadam musem jabłkowym własnej roboty :tak: Ale wczoraj zjadłam kawałek żółtego sera no i małą wysypało a wieczorem bolał ją brzuszek. Więc wygląda na to, że mam kolejnego alergika w domu. A tak generalnie to jem podobnie jak na diecie cukrzycowej, bo cukier ciągle mam podwyższony. No i odstawiłam nabiał z mleka krowiego. Kozie młodej nie szkodzi. Przy Przemku też kozie mleko i sery jadałam i było ok. No i na razie nie próbowałam rzeczy, po których wysypywało Przemka, czyli owoce cytrusowe i pestkowe, nawet w postaci dżemów czy powideł. Ale generalnie jem bardziej urozmaicone rzeczy niż przy Przemku.
 
Do góry