reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie piersią lipcowe mamy

  • Starter tematu użytkownik 902
  • Rozpoczęty
Ta piulatte jest drogie ale to jest jedyna rzecz, która na mnie działa. Te wszystkie herbatki laktacyjne, czy nawet f_e_maltiker o kant tyłka rozbić;)
 
reklama
Siara jest gęsta i jest jej mało, kilka kropel w sam raz na żołądek noworodka. Tez nic nie lecialo/nic nie odciagnelam... Normalka. Tak ma byc. Dzieci mi wisiały przy piersiach po prostu i jakoś rozkrecaly laktację.
 
Na stronie ministerstwa zdrowia jest fajny poradnik o kp. Super info czego się spodziewać w pierwszych dobrach, ile siku, kupek, ile snu czy spadku wagi jest ok a kiedy się martwić że np z kp coś nie tak.
 
Na stronie ministerstwa zdrowia jest fajny poradnik o kp. Super info czego się spodziewać w pierwszych dobrach, ile siku, kupek, ile snu czy spadku wagi jest ok a kiedy się martwić że np z kp coś nie tak.

Poczytam. Od nawału nie miałam żadnych problemów z laktacją. Moje dzieci to ssaki totalne. Początkowe dokarmianie w ich przypadku nic nie zrobiło „złego” dla mojego kp. Chodzi mi właśnie o te pierwsze doby.
 
U mnie na szczęście nie trzeba było podawać w inny sposób niż z piersi (nie byli naswietlani czy nie byli w inkubatorach) więc po prostu wisieli, a jak nie wisieli bo obchód i badanie to się darli :p Od drugiej doby praktycznie nonstop wisieli.
Wazne by pojawila sie smolka i waga odbiła w swoim czasie bo waga zawsze dziecku spadnie. Nie ma sie co łudzić. Po cc nawet moze spasc ponad 10% bo jest napakowane plynami jakie mama dostaje.
 
U mnie Wiktor tak spadł mocno, nie chcieli nas wypisać. Wyszłam z z dzieckiem na własne zadanie jak tylko żółtaczka spadła. A lampę miałam sali i jedna noc spaliśmy pod nią razem, tzn spaliśmy to za dużo powiedziane, ale dzięki temu ładnie zeszła z niego ta bilirubina
 
U mnie na szczęście nie trzeba było podawać w inny sposób niż z piersi (nie byli naswietlani czy nie byli w inkubatorach) więc po prostu wisieli, a jak nie wisieli bo obchód i badanie to się darli [emoji14] Od drugiej doby praktycznie nonstop wisieli.
Wazne by pojawila sie smolka i waga odbiła w swoim czasie bo waga zawsze dziecku spadnie. Nie ma sie co łudzić. Po cc nawet moze spasc ponad 10% bo jest napakowane plynami jakie mama dostaje.
Mloda byla i naswietlana i w inkubatorze a jednak na karmienie moglam ja wyciagac. Wtedy tez pogonilam polozna z pokoju bo chciala mi ja mm dokarmic.
 
U nas też w takich przypadkach trzeba pilnować bo chlup i kieliszek w buźce. Ale wiem, że są przypadki gdy mama z dzieckiem na dłużej rozdzieleni i trzeba odciągać tą siarę. Żmudna robota, ale te kilka kropel dziecku na prawdę wystarcza. Nie musi dostawać 10-20 ml i rozpychać żołądka.
 
reklama
Mloda byla i naswietlana i w inkubatorze a jednak na karmienie moglam ja wyciagac. Wtedy tez pogonilam polozna z pokoju bo chciala mi ja mm dokarmic.
U nas tez przy ostatnim dziecku już proponowali mm. Ale bez zoltaczki ani nic tylko miał za krótkie wedzidelko pod językiem i nie mógł dobrze chwycić piersi. Więc przyszła i powiedziała że będzie trzeba dokarmic. Ja byłam załamana wtedy ale na szczęście była zmiana położnych i przyszła jedna o złotym sercu która przywiozła laktator i mogłam swoje mleko dac z butelki. A na następny dzień udało się zabukowac zabieg podciecia i od razu cyca poszedł w ruch [emoji1]
 
Do góry