reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią - linki, porady, itp

Miśka ja karmie Adasia Bebilonem. Zaczęłam go dokarmiać już jak miał 3 tygodnie. Bardzo mu smakuje i nie ma żadnych problemów żołądkowych po nim. Zastanawiałam się też nad zmianą na NANa, bo jest tańszy, ale po tym co pisała Mycha to zrezygnowałam. Trudno, na dziecku się nie oszczędza;-)
 
reklama
No właśnie, ja chyba też nie zmienię BEBIKO OMNEO,wczoraj poczytałąm sobie o tym mleczku i duzo dobrego piszą, łącznie z tym, że to mleczko nie powoduje zaparć, kolek, i bóli brzuszka, a i kupka wygląda jakby baby było karmione mlekiem matki, i też doszłam do wniosku, że na dziecku nie będe oszczdzać ;-) ale wiesz MADZIU, muszę spytać lekarza o BEBILON, to tej samej firmy, chociaz wydaje mi się, że o bebiko omneo piszą lepiej (jest tez troszkę droższe) ;-)
 
Dziewczyny nie sugerujcie się mną i Milenką. Mała miała po prostu takie humorki jak się okazało, bo teraz wcina NAN z kleikiem równiutko:tak:
Ale ja też wprowadziłam rygor karmienia i karmię ją co 3-4 godz po 120 ml czasem z kleikiem czasem bez (dopajam też herbatką i piersią) i to jak teraz widzę miało ogromny wpływ, bo karmiąc piersią i dokarmiając sztucznym miałam wrażenie że Milenka cały czas była niedojedzona i kiedy dawałam jej mleko tak wpadała w płacz bo chyba była jeszcze najedzona a matka jej tu znowu flaszkę ciśnie:dry: Cały czas jednak podawałam jej NAN (chociaż już kupiłam Bebilon żeby w razie czego mieć w rezerwie) i wszystko się ustabilizowało.

Miśka ja sama zmieniłam na NAN, bo od kiedy Milenka zaczęła jeść więcej sztucznego to to mleko nie wystarczało na długo, a sama chyba wiesz jaka
jest różnica w cenie Bebilonu i NAN. Zresztą konsultowałam z pediatrą tylko raz jakie mleko dziecku podawać i to było jeszcze w szpitalu po porodzie. Wtedy powiedziano mi że NAN.
:-)
 
To która z was karmi tylko piersią i niczym innym. Bo widzę, ze wszystkie już dokarmiacie. Ja narazie karmie tylko piersią, ale w lutym zacznę małemu coś wprowadzać bo w marcu wracam do pracy a mały musi coś jeść a tyle mleka chyba nie odciągnę żeby miał co jeść jak mnie nie będzie 7h.
 
MYSIU dokładnie rozumie o co chodzi, spytam sie w srode o nan, bo mamy szczepienie wiec bedziemy u lekarza
 
To która z was karmi tylko piersią i niczym innym. Bo widzę, ze wszystkie już dokarmiacie. Ja narazie karmie tylko piersią, ale w lutym zacznę małemu coś wprowadzać bo w marcu wracam do pracy a mały musi coś jeść a tyle mleka chyba nie odciągnę żeby miał co jeść jak mnie nie będzie 7h.

Baska, ja też karmię tylko piersią. Pod koniec lutego spróbuję dać soczek i przecier jabłkowy. Bardzo ciekawa tego jestem :)
 
J atez tylko i wyłącznie piersia! Moje pierwsze macierzyńskie zwycięstwo z sama sobą bo łatwo to mi to nie przyszło! Ale Aniela tylko na cycu od początku :)
 
Dziewczyny czym wy karmicie w nocy? Bo Ja daje Milence jak się budzi pierwszy raz ok 3.00 cyca a potem o 6.00 butlę (120 ml) a wy jak??
 
To która z was karmi tylko piersią i niczym innym. Bo widzę, ze wszystkie już dokarmiacie. Ja narazie karmie tylko piersią, ale w lutym zacznę małemu coś wprowadzać bo w marcu wracam do pracy a mały musi coś jeść a tyle mleka chyba nie odciągnę żeby miał co jeść jak mnie nie będzie 7h.



Basiu u nas tez tylko cycuś.
Raz jak byłam na dłuższym wyjeździe, a mąż został z dziećmi to Ola dostała butlę sztucznego mleczka, a drugi raz bedzie w Sylwestra bo wyruszamy na bal, a z dziecmi zostaje dziadek.
A tak tlko cycusiowe mleczko:-D
 
reklama
Basiu ja też karmie tylko i wyłącznie cycusiem :-) Czasami jak wiemy jest to uciążliwe ale jak znam siebie będę to robic tak długo jak mala będzie chciała choc górną granicę wyznaczylam sobie na Sylwester przyszlego roku ;-) Z tegorocznyego balu będę musiala sie raz urwać aby mała nakarmic ale jakoś mi to nie przyszkadza :-) W lutym mam w planach zacząć podawać malej soczki.
 
Do góry